Fernando, jesteś nowym kierowcą zespołu ING Renault F1. Jesteś szczęśliwy z tego powodu?
Tak, bardzo. Wszyscy wiedzą jakim wspaniałym zespołem jest ING Renault F1 i czego zdołali dokonać w Formule 1. Nie można zapomnieć, że razem zdobyliśmy w 2005 i 2006 roku dwa tytuły Mistrzów Świata pod rząd. Miałem okazję być częścią tego sukcesu. To jeden z najwspanialszych zespołów, wspierany przez ważnych sponsorów. To zespół, który wie jak zwyciężać i wie jak smakuje zwycięstwo.
Długo czekałeś na decyzję zespołu?
Jak czułeś się przez ostatnie tygodnie, kiedy czekałeś na podjęcie decyzje przez zespół?
Szczerze mówiąc, to przez pierwsze trzy tygodnie listopada byłem na wyczekiwanych od dawna wakacjach, podczas których totalnie oderwałem się od Formuły 1. Decyzja jaki team wybrać nie zajęła mi więcej niż tydzień. W tym czasie ustaliliśmy z ludźmi z Renault wzajemne oczekiwania wobec siebie.
Dlaczego wybrałeś Renault? Ile jeszcze innych opcji miałeś do wyboru?
Opcji? Szczerze mówiąc to nie było takie proste. Jestem jednym z 22 uprzywilejowanych ludzi, którzy jeżdżą w f1 każdego roku, a nawet bardziej uprzywilejowanym, ponieważ mogłem pozwolić sobie na opuszczenie jednego świetnego zespołu na rzecz kolejnego wspaniałego teamu, a przecież jest tylu utalentowanych kierowców, którzy nigdy nie dostają nawet szansy poprowadzenia bolidu Formuły 1. Nie było wcale łatwo podjąć decyzję. Chciałbym podziękować wszystkim innym zespołom za zainteresowanie moją osobą. Jak powiedziałem już wcześniej, wybrałem ostatecznie Renault mając na uwadze ich zaangażowanie w ten sport oraz wysoką pozycję w rankingu producentów.
Czy zdawałeś sobie sprawę z tego jak wielkie zainteresowanie mediów towarzyszy Twojej osobie?
Nie do końca, ponieważ tak jak już powiedziałem – pierwsze trzy tygodnie byłem na wakacjach, ale jak tylko zaczęliśmy rozpatrywać różne opcje, zdaliśmy sobie sprawę, że wszystkie gazety i prawie każdy serwis internetowy pisały o tym, że kontaktowaliśmy się z każdym zespołem F1. Mówili o kontrakcie na rok, potem na trzy lata. Pisali, że nawet odwiedzałem fabryki, pojawiła się nawet plotka, że zrobię sobie rok przerwy. To wtedy zdałem sobie sprawę co się dzieje. Poranne czytanie gazet stało się nawet zabawne.
Ale nie sądzisz, że to normalne, że ludzie pragną wiedzieć gdzie będziesz się ścigał albo czy może zrobisz sobie roczną przerwę?
No cóż, nigdy nie myślałem nawet przez chwilę żeby pozostać bez ścigania przez następny sezon. To nie było jak wybieranie pomiędzy szarymi a czarnymi spodniami. Mówimy o bardzo ważnej dla mnie decyzji, a skoro nie mógłbym i tak wsiąść za kierownicę bolidu do stycznia czy lutego, to nie miałem się co spieszyć. Rozumiem ludzi, że chcą jak najszybciej wiedzieć co będę robił w przyszłym sezonie. Moi fani zawsze mnie wspierali. Cały czas mam w pamięci jak dużo ludzi jeździło za mną na wyścigi i jak bardzo byłem tym wzruszony. Czasem nawet nie wiedziałem co ludzie wiedzą na mój temat, bo gazety współzawodniczyły między sobą w drukowaniu newsów o mnie, więc wiele historii mogło być totalnie zmyślonych.
Jak oceniłbyś miniony sezon spędzony w McLarenie?
Nie jest rzeczą prostą podsumować dany sezon, a tym bardziej wystawić mu jakąś konkretną ocenę. Na pewno, wbrew temu co myśli wielu ludzi, ten sezon był dla mnie bardzo dobry. Nie podoba mi się to, że ludzi zapominają, iż 20 okrążeń przez metą wyścigu w Brazylii, to ja byłem największym pretendentem do zdobycia tytułu. Dopiero potem Kimi wyprzedził Massę i dzięki zwycięstwu zdobył wystarczającą ilość punktów aby być Mistrzem Świata. Biorąc to pod uwagę, możecie być pewni, że będę walczył o kolejny tytuł Mistrza Świata do ostatniego okrążenia w następnym sezonie.
No właśnie, co będzie się działo w następnym sezonie?
To pytanie zadaje sobie każdy i wierzę, że nikt nie umie na nie do końca odpowiedzieć. Wiesz, zespoły typu Ferrari zawsze będą faworytami. Także zespoły, które miały kłopoty z przestawieniem się na opony Bridgestone zapewne rozwiążą te problemy i powrócą na szczyt. Być może Renault również znajdzie się wśród tych teamów. Wyzwanie na dziś to powrót do wielkiej formy już w styczniu czy lutym oraz bycie jak najbliżej podium w trakcie sezonu. Zespół wycierpiał już swoje podczas całego roku.
Czy w nadchodzącym sezonie będziesz walczył o kolejny tytuł?
Zobaczymy co będziemy w stanie zrobić. Nie wybiegajmy za bardzo naprzód. Po pierwsze i najważniejsze, musimy wypróbować w styczniu na torze R28 oraz rozpocząć intensywne prace aby przygotować się do pierwszego Grand Prix w sezonie tak, aby dysponować w nim jak najlepszym samochodem. Podczas zeszłorocznej przerwy zimowej musiałem podjąć podobne wyzwanie i jestem przekonany, że i teraz może ono zakończyć się sukcesem. Po tym chciałbym mieć wspaniały sezon i mam nadzieję, że inni kierowcy nie będą zbyt szybcy.
Materiały ING Renault F1 Team przetłumaczył i opracował
Grzegorz Różycki
Najnowsze komentarze