Wbrew zapowiedziom o przejęciu fabryki Stellantis w Bielsku-Białej przez Polską Grupę Zbrojeniową z połowy zeszłego roku, taki proces nie nastąpi. Aktualnie nie ma żadnych zaawansowanych rozmów ani potencjalnych chętnych na zakup fabryki i uruchomienie tutaj działalności. Wygląda na to, iż wieloletnia historia zakładów dobiega końca.
Od chwili powstania w 2003 roku fabryka w Bielsku-Białej wyprodukowała ponad 6 mln silników. Były to jednostki Turbo Diesel 1.3oraz dwucylindrowe silniki benzynowe z innowacyjnym systemem TwinAir. Oba silniki zostały uhonorowane tytułem International Engine of the Year.
W I połowie 2018 r. w FCA Powertrain Poland rozpoczęła się produkcja dwóch nowych silników benzynowych turbo: 3-cylindrowego o pojemności 1.0 litra oraz 4-cylindrowego o pojemności 1.3 litra. Oba należały do nowej rodziny małych, zaawansowanych technologicznie silników FCA i były zgodne z europejską normą Euro 6D. Po połączeniu PSA i FCA, zarząd koncernu podjął decyzję o zakończeniu produkcji silników Fiata, opierając zasoby napędowe grupy na jednostkach PSA Peugeot Citroën.
W efekcie zakład w Bielsku-Białej okazał się po prostu zbędny i postawiono go w stan likwidacji. Czy produkcję silników można było uratować? Wewnątrz grupy Stellantis panuje bardzo silna konkurencja i poszczególne kraje mocno walczą o ulokowanie produkcji u siebie. Jest to walka, którą toczą także kraje, oferujące subsydia i dopłaty, z czego koncern skrzętnie korzysta. Problemem Bielska-Białej był jednak nie tylko brak dopłat, ale przede wszystkim brak pomysłu na nowe jednostki napędowe w obliczu elektryfikacji napędów. Silniki elektryczne są dużo mniej złożone i łatwiejsze w produkcji niż spalinowe. Rozbudowana linia technologiczna jest więc dzisiaj zbędna.
Zobacz: testy nowych i używanych samochodów
Głównym problemem dla Bielska-Białej pozostaje dzisiaj przyszłość tych zakładów. Polska Grupa Zbrojeniowa sama ma poważne kłopoty z finansowaniem a pomysł, by obciążać podatników kolejnymi miliardowymi wydatkami, nie znalazł uznania w poprzednim rządzie. PGZ Bielska raczej nie kupi, bo nie miałby co tam produkować.
Zobacz: informacje o motoryzacji – codziennie
Na dzisiaj nie ma poważnych propozycji co zrobić z zakładami. Pewne nadzieje, dość paradoksalnie, wiązane są z Chinami. Chińskie koncerny motoryzacyjne, które chcą wejść do Europy lub już tu weszły, rozmawiają w kilku krajach, np. we Włoszech, nad wejściem w miejsce Stellantis. Być może trafią lub trafili już także do Bielska-Białej, albo wkrótce trafią.
Już po publikacji tego tekstu otrzymaliśmy informacje od PGZ, które publikujemy w całości:
„Polska Grupa Zbrojeniowa S.A. wyłoniła firmę do sporządzenia stosownych raportów i badań due diligence. Aktualnie trwa odbiór przygotowanego przez wybranego doradcę zleconego raportu z badania, następnie PGZ S.A. podejmie decyzje biznesowe co do kierunku dalszego prowadzenia procesu.
Polska Grupa Zbrojeniowa S.A. nie ma „kłopotów finansowych”, o czym świadczy skokowy wzrost wyniku EBITDA.”
Najnowsze komentarze