Sebastien Loeb, zaskoczony swoją bezsilnością wobec tempa Jari-Mattiego Latvali w Rajdzie Meksyku, zaczyna narzekać na swój samochód. Seb liczy na homologację nowych części, które poprawią konkurencyjność C4-ki.
Pierwszego dnia w Meksyku jadący w dalszej kolejności Latvala zaczął szybko uciekać rywalom. Odkurzona nawierzchnia z pewnością mu pomagała, ale Loeb i tak był zszokowany przewagą Fina. Co prawda w sobotę Francuz zaczął odrabiać straty, a po awarii Latvali mógł odetchnąć, ale już wie, że ma groźnego przeciwnika.
– Pierwszego dnia jechałem na limicie, a Jari-Matti i tak był szybszy – cytuje Loeba rallye-magazin.de – Gdy poprawiliśmy ustawienia zawieszenia było już lepiej, ale wciąż nie tak, jak trzeba. Pomogła dopiero gruntowna zmiana.
Francuz sądzi, że problem stanowi konieczność dopasowania się do nowym opon Pirelli. – Wygląda na to, że Ford lepiej dopasował się do twardych opon. Nasz Citroën wciąż nie harmonizuje się z nimi – narzeka Seb.
– W zeszłym tygodniu sprawdzaliśmy nowe ustawienia na szutrze, ale to może nie wystarczyć na Finów. Liczę na to, że Citroën homologuje nowe części tak szybko, jak to możliwe. Do sierpnia mamy jeszcze przecież sześć szutrowych rajdów – kończy Francuz.
Źródło: Motoplaneta.pl
Najnowsze komentarze