A Ford kusił… Kusił specyfikacją taką samą, jaką dysponują fabryczni kierowcy, czyli Mikko Hirvonen i Jari-Matti Latvala. Citroën proponował specyfikację o rok starszą, niż „fabryki” Loeba i Sordo, ale z pakietem poprawek zbliżającym auto dla Solberga do tych, z których korzystają Sebastien i Dani.
Mr Hollywood długo się zastanawiał, ale wreszcie podjął decyzję. Wprawdzie dotyczy ona tylko dwóch ostatnich rund – Katalonii i Wielkiej Brytanii – ale podejrzewam, że Norweg chce sobie zostawić pewne karty przetargowe na negocjacje dotyczące przyszłego sezonu.
Po Australii, w której Petter Solberg nie startuje, były Mistrz Świata zasiądzie w Citroënie C4 WRC. To auto powinno mu dać więcej szans na walkę w Hiszpanii i Walii. A my będziemy mogli dalej kibicować znanemu showmanowi :-)
KG
Najnowsze komentarze