Niedawno informowaliśmy Was o bulwersującej próbie wymuszenia mandatu przed wie funkcjonariuszki. Powodem „interwencji” były rzekomo niezapięte pasy. Policja potwierdziła, że zajmie się tą sprawą.
Kilka dni temu w sieci pojawiło się nagranie, na którym widać kierowca przewozu osób jadąc z pasażerem, został zatrzymany przez dwie funkcjonariuszki w Gnieźnie. Powodem zatrzymania było rzekome niezapięcie pasów przez kierującego. Policjantki próbowały ukarać go mandatem, groziły też skierowaniem sprawy do sądu. Odpuściły dopiero wtedy, gdy zorientowały się, iż w samochodzie zamontowana jest kamera i wszystko się nagrywa.
Zobacz: inspiracje do podróży samochodem. Ameryka, Azja, Europa, Nowa Zelandia, Australia
O tą bulwersującą sprawę zapytaliśmy zarówno Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, które nadzoruje mundurowych jak i rzecznika prasowego Policji. Otrzymaliśmy odpowiedź z której wynika, iż postępowanie wyjaśniające kazał wszcząć komendant komisariatu w Gnieźnie. Z innego źrodła wiemy, iż również Biuro Spraw Wewnętrznych Policji przygląda się też temu przypadkowi.
Zobacz: wiadomości motoryzacyjne. codziennie, aktualne, ciekawe
Fałszywe oskarżanie to niestety dość często występująca w policji praktyka, wynikająca z absurdalnego nakładania na funkcjonariuszy celów ilościowych w zakresie wystawiania mandatów i nieprawidłowego posługiwania się statystyką do mierzenia skuteczności poszczególnych komend.
Zobacz: testy nowych i używanych samochodów. pomiary, spalanie, opinie
I chociaż wina policjantek wydaje się tutaj oczywista, to prawdziwi odpowiedzialni za tą sytuację znajdują się zupełnie gdzie innej – w Komendzie Głównej Policji. Mowa o osobach, które przygotowują systemy oceny i rozliczania. Ta patologia trwa od lat, zmieniając policję w służbę nieprzyjazną by nie powiedzieć wrogą obywatelom własnego kraju. Warto by w końcu zmienić ten absurdalny system.
Zobacz nagranie z interwencją z Gniezna
Najnowsze komentarze