Jaki tani samochód z dieslem kupić? Oszczędne i komfortowe samochody francuskie są dobrym wyborem.
Utarło się, że najlepszym budżetowym środkiem lokomocji do dojazdów do pracy są miejskie modele z prymitywnymi silnikami benzynowymi, których koszty obsługi są zawsze niezwykle niskie. Faktycznie, dużo jest w tym racji. Jednak niemniej dobrze w roli osobistego urządzenia do przemieszczania się spełnią auta miejskie z silnikami diesla. 10 tysięcy złotych wystarczy na kilkunastoletni model segmentu A lub B z niewielkim dieslem pod maską, który może nie zapewni fenomenalnych osiągów – lecz skutecznie zatroszczy się naszym portfelem.
Renault Clio III 1.5 dCi – komfortowy, oszczędny, z przodu królewskie miejsca
Tani, oszczędny i trwały – te podstawowe kryteria wydaje się spełniać Renault Clio trzeciej generacji. Miejska ikona marki produkowana była w Europie od 2005 do 2012 roku jako trzy i pięciodrzwiowy hatchback i funkcjonalne kombi. Nadwozie względem poprzednika zaliczyło gigantyczny skok jakościowy, trzecia odsłona Clio pozwoli zapomnieć właścicielowi o korozji, co jest niebagatelną zaletą w leciwym samochodzie. Wnętrze wykonano z przyzwoitych materiałów. Zużycie najszybciej widać po plastikowej kierownicy (opcjonalnie pokrytej ekologiczną skórą). Tapicerka okazuje się wytrzymała i łatwa w czyszczeniu. Przednie fotele zasługują na pochwałę , na tle klasowych rywali segmentu B są po prostu komfortowe i duże, można by powiedzieć że królewskie, jak na tą klasę.
Na tylnej kanapie przestrzeni wystarczy dla dwóch dorosłych osób – może nie da się jechać tysiąc kilometrów, ale na krótsze przejażdżki jest OK. Wyposażenie oferowane w Clio III obejmować może manualną lub automatyczną klimatyzację, komputer pokładowy, archaiczną nawigację, skórzaną tapicerkę, fabryczne radio z CD, tempomat i wiele innych. Nadal siłą Clio jest prostota i wytrzymałość, czego dowodzi wiele egzemplarzy wyposażonych w czterocylindrowego diesla 1.5 dCi które sprzedawane są z imponującymi wskazaniami drogomierza – lub może wiele innych egzemplarzy przeszło już korekty licznika?
Najmniejszy diesel Renault korzysta z bezpośredniego wtryski common rail, paska rozrządu i turbosprężarki. Słabsze wersje o mocy 68, 86 i 75 KM otrzymały turbosprężarkę ze stałą geometrią łopat – wariant o mocy 106 KM ze zmienną geometrią. Wszystkie łączono z pięciobiegową przekładnią manualną, bez dwumasowego koła zamachowego. Filtr cząstek stałych w Clio III trafia się niezwykle rzadko – co jest dużym argumentem na jego korzyść. W ruchu miejskim spalanie kształtuje się na poziomie 5-5,5 litra na sto kilometrów, zaś międzymiastowe podróże przynajmniej o litr mniejszą wartością.
Redakcja Francuskie.pl jeździła przez kilka lat nowym Clio III z benzyną, auto było ciche, komfortowe i bezawaryjne.
Peugeot 207 1.4 HDi – niektórzy mówią, że produkuje paliwo, 1.6 HDi mocny i niezawodny
Przez długie lata palmę pierwszeństwa w segmencie B dzierżyły kolejne hity sprzedażowe Peugeota. Wszyscy pamiętamy modele 205 czy 206. Od 2006 do 2012 roku produkowano ich następcę – 207 – który nie osiągnął już tak gigantycznego sukcesu, choć wciąż były to liczby nieosiągalne dla wielu konkurentów. 207 oferowany był jako trzy i pięciodrzwiowy hatchback, kombi i kabriolet ze sztywnym składanym dachem. Nadwozie dobrze zabezpieczono przed korozją, choć poziomu wzorcowego Clio III nie osiągnięto. Kabinę zaprojektowano nad wyraz ciekawie, stosując przy tym materiały niemal najlepsze w klasie.
Warunki za kierownicą są bardzo dobre zarówno dla drobnych kobiet jak i rosłych panów – wszyscy będą czuli się dobrze w codziennych współżyciu z 207. Na tylnej kanapie zmieścimy osoby do wzrostu 185 cm. Wyposażeniem większość egzemplarzy deklasuje oponentów. Bez wysiłku znajdziemy egzemplarze z automatyczną klimatyzacją, komputerem pokładowym, elektrycznie sterowanymi szybami, radiem z CD i zmieniarką czy skórzaną tapicerką.
Wadą 207 będzie twardsze w porównaniu do Clio zawieszenie.
W gamie wysokoprężnej 207 znajdziemy dwie polecane pozycje. Bazowy 1.4 HDi generuje 71 KM, mocniejszy 1.6 HDi 90-109 KM (w jego przypadku możemy już liczyć na pewną dozę radości z jazdy). Diesle koncernu PSA wykorzystują bezpośredni wtrysk common rail i napęd rozrządu oparty na budżetowym pasku i turbosprężarkę bez zmiennej geometrii łopat – z wyjątkiem odmiany 109-konnej. W przypadku 207 osiągnięcie średnich wartości spalania poniżej 5 litrów na sto kilometrów nie wymaga wielu wyrzeczeń, co w zestawieniu z 50-litrowym zbiornikiem paliwa daje ogromny zasięg (zbiornik podobnej wielkości miał chociażby Renault Talisman).
Citroën C1 I gen 1.4 HDi – mikrus ale z potencjałem
Podobnego budżetu wymaga zakup najmniejszego Citroëna ostatnich lat – modelu C1 pierwszej generacji. Przez całe dekady producenci nie tylko europejscy w swoich najmniejszych modelach oferowali oszczędne i cherlawe silniki diesla – cieszyły się one jednak dużym powodzeniem ze względów ekonomicznych. Ich niewielka moc nie była przeszkodą przy niskiej masie własnej, zaś korzyści płynące z tego zestawienia były niepodważalne.
Ostatnim modelem segmentu A z silnikiem diesla w gamie Citroëna był C1, opracowany i produkowany wspólnie przez koncern PSA i Toyotę w czeskich zakładach w Kolinie. C1 i bliźniaczy 107 oraz Aygo produkowany był od 2005 do 2014 roku – jedynego diesla w ofercie wycofano przy okazji liftingu w 2008 roku. C1 dostępny był w wersji trzy i pięciodrzwiowej. Miejski samochód z przodu oferował wystarczającą przestrzeń i wygodę na płaskich fotelach.
Obsługa przyrządów pokładowych jest trywialnie prosta. Lista dodatków była dosyć krótka, na rynku dominują bazowe egzemplarze wyposażone tylko w radio i elektrycznie sterowane szyby – za dopłatą dostępna była także manualna klimatyzacja, obrotomierz i zderzaki w kolorze nadwozia. Jedynym dieslem w gamie był znany z innych modeli 1.4 HDi – w tym wypadku generował skromne 54 KM, moc przy macie własnej oscylującej wokół 880 kg była wystarczająca.