Nowa Dacia Duster III generacji była najchętniej oglądanym samochodem w Genewie na równi z Renault 5. Same targi miały jednak zdecydowanie bardziej kameralny charakter niż kiedyś. Renault i Dacia wygrały tu najwięcej.
Kiedy dowiedzieliśmy się w redakcji, że Genewa przenosi się do Kataru, popukaliśmy się w głowę i stwierdziliśmy, że są jakieś granice szaleństwa organizatorów. Nie pojechaliśmy tam. Dla nas Genewa i targi tu odbywające się od 100 lat są miejscem ważnym, ale nie będziemy gp gonić po świecie. Dlatego z dużym zainteresowaniem przyjęliśmy fakt powrotu Geneva Motor Show na swoje miejsce.
Mieliśmy jechać, tu na przeszkodzie stanęła choroba redaktora naczelnego i kolizja terminów. Ostatecznie więc relacjonowaliśmy Genewę zdalnie, korzystając z obecności na miejscu zaprzyjaźnionych osób. Wygrana Renault w konkursie Car of The Year za Scenica była najlepszą wiadomością o poranku. Później nasi wysłannicy odwiedzali stoiska Renault i Dacii i obserwowali zainteresowanie klientów – Renault 5 i Dacia Duster zdecydowanie wygrywały.
Ale faktem jest, że targi były mniejsze, ludzi mniej, odwiedzających zdecydowanie mniej. To zapewne skutek błędnej polityki organizatorów, którzy podnieśli ceny wejściówek do poziomu ciężkostrawnego nawet dla zamożnych osób. Atrakcji też było znacznie mniej niż zwykle – na piętrze ulokowano wystawę… zabytkowych samochodów i klasyków.
Genewa okazała się jednak dla Renault i Dacii szczęśliwa – bo pomimo obecności konkurencji z Chin to ludzie chcieli jednak oglądać rodzime wyroby, a nagroda dla Scenica zwiększyła to jeszcze w dwójnasób.
Mamy nadzieję, że kolejna Genewa też się odbędzie, chociaż organizatorzy mieli miny raczej marsowe. No ale jesteśmy dobrej myśli! My przyjedziemy.
Najnowsze komentarze