W 2016 roku Renault zobowiązało się do przeprowadzenia aktualizacji oprogramowania w swoich samochodach z silnikami Diesla. Do tej pory poprawki wprowadzono zaledwie w 5 proc. z 1,3 mln pojazdów francuskiej marki.
Po wybuchu skandalu Dieselgate Volkswagena, marka Renault ogłosiła własny plan mający na celu zmniejszenie emisji tlenków azotu samochodów z silnikami Diesla. Wiosną 2016 roku francuski producent zobowiązał się do aktualizacji oprogramowania w 1,3 mln modeli spełniających europejską normę emisji Euro 6, które zostały wprowadzone na rynek. Na początku 2017 roku producent listownie informował swoich klientów o możliwości dokonania poprawki, ale zainteresowanie było znikome. Jak twierdzi rzecznik Renault prawie nikt się do serwisu nie zgłosił. Do tej pory przeprowadzono zaledwie 5 proc. z obiecanych 1,3 mln aktualizacji. Aby zrealizować plan w pełni, Renault zostało zmuszone do podjęcia dodatkowych kroków.
„Na początku 2018 roku zdecydowaliśmy się przeprowadzić aktualizacje oprogramowania automatycznie w przypadku wizyty w serwisie, niezależnie od jej przyczyny. Poprawki dokonujemy stopniowo od początku roku. W przypadku Talismana, od którego rozpoczęliśmy działania, zaktualizowaliśmy już 30 proc pojazdów” – powiedział rzecznik Renault.
Do końca roku 2018 francuska marka zamierza przeprowadzić 25 proc. z obiecanych aktualizacji. Natomiast w połowie 2019 roku, liczba wprowadzonych poprawek według Renault ma osiągnąć 50 proc. Do połowy 2020 roku, producent spod znaku diamentu zobowiązał się do zaktualizowania 90 proc. obecnych na rynku pojazdów, które zostały objęte akcją.
W 2017 roku francuska prokuratura wszczęła dochodzenie w sprawie podejrzenia Renault o oszustwo w sprawie emisji spalin. Śledztwo wciąż jest w toku.
Źródło: Lesechos.fr
Najnowsze komentarze