Nowego C4 odebrałem w grudniu 2021 roku. Od zamówienia do odbioru czekałem 7 miesięcy, czyli ponad dwukrotnie dłużej niż to odbywa się zwykle. Citroën C4 przed odbiorem został przygotowany przez Serwis Salonu Firmowego „Stellantis Polska” w Warszawie, przy al. Krakowskiej 206.
Nowy Citroën C4 otrzymał akcesoria dodatkowe takie jak: aluminiowe nakładki na pedały, oryginalne chlapacze przednie i tylne oraz osłony przeciwsłoneczne. W samochodzie znalazły się również welurowe dywaniki oraz wykładzina z logo C4 w bagażniku. Już podczas oczekiwania na auto, pilnie poszukiwałem felg aluminiowych. Do gustu przypadły mi 17-calowe obręcze oferowane na rynku tureckim, bułgarskim i rumuńskim. Produkcja mojego samochodu opóźniała się, ale dzięki temu mogłem nabyć wymarzone felgi do C4 wraz z oponami zimowymi Dunlop Winter 5 Sport SUV w rozmiarze 215/60 R17 96H. Z dodatkowych akcesoriów dokupiłem jeszcze nakładki progowe firmy „Avisa”.
Zobacz także: Citroën C4 1.2 130 KM kontra Renault Arkana 1.3 TCe 140 KM. Który ma lepsze osiągi?
Po ukończeniu wszystkich formalności ruszyłem w pierwszą drogę do domu. Z każdym kilometrem rosła sympatia do tego auta. Zacząłem lubić ten model bardziej niż swój poprzedni samochód – Citroëna C4 II z 2012 roku w wersji Exclusive. Za kierownicą zawsze odnoszę to samo wrażenie: w nowej C4-ce nie tylko siedzi się wyżej, ale pozycja przede wszystkim pozwala widzieć inne pojazdy osobowe trochę z góry i prawie na równi z samochodami typu SUV.
Komfort jazdy jest zdecydowanie lepszy niż w poprzednim modelu, bo nie dobija na nierównościach, zawieszenie mniej hałasuje a dźwięki pochodzące z zawieszenia nie dochodzą do wnętrza pojazdu. Nowym Citroenem C4 naprawdę chce się jeździć, a wręcz delektować jazdą. Choć wiele osób odnosi się z krytyką do 3-cylindrowej jednostki napędowej, nie podzielam tego zdania. W stosunku do poprzedniego modelu wyraźnie widać, że silnik bez problemu daję radę z masą pojazdu. Oczywiście za to odpowiada właściwy moment obrotowy, który wynosi 230 Nm przy 1750 obr./min. Auto naprawdę rwie się do przodu bez specjalnych trudności.
Ciekawostka: Citroën AMI święci triumfy na rynku. Już 20.000 sprzedanych egzemplarzy
1.6 VTi 120 i 1.2 PureTech 130 – pomiary spalania
Przyspieszenie jest optymalne, a zużycie paliwa umiarkowane. Raczej mam lekką nogę, ale kiedy widzi się jak auto żwawo reaguje i przyspiesza na życzenie kierowcy, chce się mocniej dociskać pedał gazu. Najniższe zmierzone zużycie paliwa wynosiło 4,1 l/100 km, średnie z trasy to 5,5 l/100 km, w mieście zaś uzyskałem w granicach od 6,8 do 7,5 l/100 km. W C4 II z silnikiem 1.6 VTi o mocy 120 KM osiągnięcie zużycia paliwa poniżej 5 litrów graniczyło niemalże z cudem. Udało się to tylko dwukrotnie. Przeciętne spalanie w trasie wynosiło 5,2 – 5,5 l/100 km podczas oszczędnej jazdy, bez przekraczania prędkości 105 km/h. W mieście, rezultat wahał się pomiędzy 8 a 9 l/100 km. W nowym modelu jest żwawo a apetyt na paliwo umiarkowany.
Citroën C4 III generacji ma inaczej zestopniowaną przekładnię w stosunku do poprzednika. Przy 50 km/h wciąż mam wrzucony czwarty bieg. W modelu, który miałem wcześniej przy takiej prędkości mogłem już wrzucić piątkę i silnik nie oponował. W najnowszym kompakcie nie jest to możliwe.
Tapicerka Metropolitan Bleu SaphyrPodgrzewane fotele zostały pokryte niebieską pół-skórzaną tapicerką, którą zamówiłem jako opcję. Obicia znakomicie kontrastują z kolorem Brun Caramel. Na uwagę zasługuje funkcjonalność modelu. O ile w poprzednim C4 podgrzewane było tylko siedzisko, tutaj mata grzewcza znajduje się również w oparciu, co jest dużym plusem. Ogrzewanie jest dwustopniowe. Najpierw ciepłe robi się siedzisko, a następnie oparcie. Intensywność ogrzewania startuje od razu z poziomu trzeciego, podczas gdy w modelu poprzedniej generacji odbywało się łagodnie od poziomu pierwszego do trzeciego. Fajną opcją jest również podgrzewane koło kierownicy. Wystarczy włączyć funkcję na 2-3 minuty i wieniec jest na tyle gorący, że trzeba ją wyłączyć.
Zobacz także: Citroën C5 X – niby dobry, ale; Stronniczy przegląd prasy: MOTOR nr 14-15/2022
Jazda bez zmęczenia
Miejsca na nogi z przodu i z tyłu jest wystarczająco. Fotele typu Advanced Comfort rzeczywiście pozwalają na długą jazdę bez odczucia zmęczenia. Pojemność bagażnika wydaje się być wystarczająca, ale widać, że w poprzednim modelu był ciut większy. Niemniej, nowy Citroën C4 ma podwójną podłogę a jeśli wyjmiemy poziomą przegrodę uzyskujemy całkiem ustawne miejsce na nasze bagaże. W miejscu koła zapasowego pod podłogą bagażnika brakuje formy styropianowej na bibeloty. Citroën mógł pomyśleć o dodaniu żółtego uchwytu do zdejmowania nakładek plastikowych na śruby mocujące koła. W C4 II uchwyt znajdował się w wyposażeniu standardowym. Dzisiaj trzeba go dokupić oddzielnie w serwisie za 20 zł.

Inne mankamenty samochodu to nieporęczna gałka manualnej skrzyni biegów, której brakuje skórzanego obicia, nawet w wersji Shine. W zimie jest po prostu zimna. W tym zakresie producent przewidział jednak możliwość personalizacji. Do C4 idealnie pasuje skórzana gałka od Citroëna C4 Picasso. Jest poręczna, ale kosztuje ponad 200 zł. Według mnie, warto ponieść ten wydatek.
Spotkałem się z opinią, że dodatkowy spoiler C4 może być uciążliwy, ale moim zdaniem wcale tak nie jest. Ponadto element ma także swój atut. Gdy inny samochód zbliża się do nas z tyłu, spoiler zasłania jego światła i chroni nasze oczy przed oślepieniem.
Czego brakuje w C4 III?
Na wyświetlaczu głównym brakuje dziennego licznika kilometrów. Jest tylko licznik całościowy. Dzienny, który pozwala zorientować się ile kilometrów przejechaliśmy od punktu A do B występuje jedynie przy komputerze pokładowym. Jeżeli zatankujemy podczas podróży, musimy się posiłkować dwoma trasami: jedną jako parametrem zużycia paliwa i drugą, która służy jako licznik kilometrów. Jest to trochę uciążliwe, ale dobrze, że jest taka możliwość.

Przekroczenie pasa ruchu jest od razu aktywowane i kierowca czuje, jak Citroën lekko kontruje kierownicą albo w lewo albo w prawo. Jest to rzeczywiście pomocne i niezbyt nachalne. Pozwala kierowcy na zwiększenie czujności w prowadzeniu samochodu.
Nowa C4-ka fajnie prezentuje się z chlapaczami. Praktyczną stroną jest fakt, że plastiki dolne nadwozia mniej się brudzą. Warto również zwrócić uwagę na element dekoracyjny u dołu drzwi, zwłaszcza po otwarciu pojazdu. W okresie zimowym na tej dolnej falbanie zbierają się trudne do usunięcia śnieg i lód. W okresie poza zimowym zbiera się piasek. Z jednej strony element ten wygłusza domykanie drzwi, z drugiej strony przysparza trudności w utrzymaniu czystości.
Osobiście z poprzedniej generacji Citroena C4 brakuje mi szuflad pod fotelami przednimi, gdzie mogłem schować kilka drobiazgów, w tym krótki, automatyczny parasol, metrówkę, czy też latarkę. Obecnie te drobiazgi gromadzę w schowku głównym. W szufladzie na tablet znajduje się stylizowany notatnik, długopis „Citroën” i podręczna apteczka.
Za co lubię nowego Citroëna C4?
Reasumując, nowy Citroën C4 jest samochodem dopracowanym, cichym i komfortowym. Silnik sprawia, że czuje się wiatr we włosach. Jest kilka uciążliwych drobiazgów, które przy zastosowaniu personalizacji da się skutecznie wyeliminować. Drugi raz z pewnością zdecydowałbym się na zakup tego modelu, ciesząc się jego stylem, ekonomią i frajdą z jazdy, a także wyjątkowym komfortem. Nowy C4 jest godnym następcą wcześniejszych modeli a coś o tym wiem, bo byłem właścicielem zarówno I generacji z silnikiem 1.4 o mocy 90 KM, jaki i II generacji, o której wspomniałem w artykule. Teraz mam nadzieję długo cieszyć się najnowszym przedstawicielem rodu.
Najnowsze komentarze