Projekt Ampere na zakręcie. Plany Renault dotyczące wydzielenia spółki zajmującego się pojazdami elektrycznymi poprzez ofertę publiczną stoją pod znakiem zapytania. Powodem jest rosnąca niepewność rynku co do przyszłości samochodów na prąd w Europie.
Rok temu Luca de Meo przedstawił plany podzielenia koncernu Renault na część zajmującą się technologiami konwencjonalnymi, w tym napędami spalinowymi i hybrydowymi oraz część elektryczną. Ta druga spółka, nazwana Ampere, miała zadebiutować w ofercie publicznej na giełdzie najpierw w 2023 a później w 2024 r. Teraz te plany będzie trzeba prawdopodobnie odłożyć.
Zobacz: Testy samochodów Renault. Opinie, pomiary, spalanie.
Powodem odejścia od pierwotnych założeń jest kwestia przewidywanej wyceny spółki. Jeśli ostateczna wycena firmy spadnie poniżej 7 miliardów euro, nie będzie jej publicznego debiutu. Pierwotna wycena wynosiła nawet 10 mld euro. Skąd ta zmiana? Rynek inwestorski z uwagą obserwuje słabnący popyt na pojazdy elektryczne i zwiększoną konkurencję ze strony chińskich producentów w Europie.
Renault oficjalnie nie potwierdza takiego scenariusza, ale uważnie przygląda się sytuacji i analizuje możliwe warianty działania. Dzisiaj jest zbyt wiele zmiennych, które powodują, że nie da się klarownie przewidzieć rozwoju rynku samochodów elektrycznych i zakładać stale rosnącą sprzedaż oraz wzrost zysków.
Zobacz: nowe samochody Renault
Jest też prawdopodobne, że Europa zmieni datę wejścia w życia zakazu sprzedaży samochodów spalinowych. Dzisiaj częściej mówi się o roku 2040 a nawet 2045 niż 2035. To także wpływa na potencjał rozwoju i potencjalną wycenę spółki Ampere.
Najnowsze komentarze