Na okładce styczniowego AUTO MOTO pojawiły się malutkie zdjęcia Citroëna C1 i Renault Megane. To jednak byłoby za mało, żeby decydować się z tego powodu na zakup pisma, dlatego zaglądamy do środka – może tam będzie coś więcej.
AUTO MOTO nr 01 (296) z I.2021
Wydawca: Bauer Sp. z o.o. Sp. k.
Stron: 100 (z okładką)
Cena: 6,99 zł
Koszt 1 strony: niemal 7 groszy
Warto kupić? Można
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, Peugeot, Renault
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: C1, C5, 308, 607, Arkana, Captur, Clio, Express, Kadjar, Kangoo, Megane, Scenic
Alians Renault-Nissan-Mitsubishi wspomniano w materiale poświęconym planowanym tegorocznym premierom SUV-ów (strony 4-8). AUTO MOTO pisze tam min. o nowym Nissanie Qashqaiu i Nissanie Aria, ale nie zapomina też o Renault Arkana. Ten ostatni będzie o 12 cm dłuższy i o 4 cm niższy od Kadjara.
W dziale Premiery miesiąca na stronie 13. AUTO MOTO pisze o nowej generacji Renault Kangoo oraz o jego dostawczej odmianie, która teraz będzie się nazywała po prostu Express.
Kolejna strona przynosi zdjęcie kompletnie zamaskowanej nowej wersji Peugeota 308.
Pierwszy materiał poświęcony jedynie francuskiemu samochodowi, to test Renault Captura E-Tech. Znajdziecie go na stronach 46-47. Oczywiście od razu skrytykowano cenę, ale to nie tyle wada Renault, co cecha hybryd plug-in. Są wyraźnie droższe od spalinowych wersji tych samych samochodów. Potem Redaktora Szczepaniaka przestałem rozumieć. Najpierw pisze o tym, że hybrydowy Captur dynamicznie rusza z miejsca, czego nie można powiedzieć o tradycyjnej odmianie ze 155-konnym silnikiem, by po chwili stwierdzić, że wersja hybrydowa nie dorównuje słabszej o 4 KM odmianie 1.3 TCe – od 0 do 100 km/h rozpędza się (w pomiarach) w 10,6 s, a nie 8,7 s. No to w końcu hybryda jest dynamiczna, czy nie? Bo to, że wpływ na osiągi hybrydy ma masa (dodatkowy silnik / silniki oraz – przede wszystkim – zestaw akumulatorów) jest oczywiste.
Zaskoczyło mnie też stwierdzenie, że włączenie silnika benzynowego w trybie hybrydowym jest wyraźnie odczuwalne. Jeździłem wszystkimi hybrydami Renault i nie zauważyłem, by to się jakoś mocno dawało odczuć. W Clio, które niedawno testowałem, jest nieco inna hybryda, ale podczas tygodniowego testu byłem wręcz zachwycony jedwabistą pracą. Niedawno jeździłem też hybrydą plug-in w Megane (test wkrótce) i też było pod tym względem znakomicie. Znowu motogazetki dostają jakieś uszkodzone samochody, czy jak? ;-)
Na szczęście pochwalno materiały wykończeniowe i montaż, doceniono przestronność, wygodne fotele i dobre działanie systemu infotainment. Skrytykowano cenę oraz mniejszy, niż w odmianach spalinowych, bagażnik. Ostateczna nota dla hybrydowego Captura, to 3,5 gwiazdki w pięciogwiazdkowej skali.
Francuskie auta pojawiły się też w dużym materiale zatytułowanym Niemcy vs reszta świata, który znajdziecie na stronach 51-65. Nie jest to jednak faktyczne starcie, a raczej prezentacja modeli alternatywnych wobec aut niemieckich. W segmencie samochodów miejskich Francję reprezentuje Citroën C1 drugiej generacji. Broni się stylistyką, lepszym wnętrzem, niż w I generacji oraz dobrymi osiągami silnika 1.2 PureTech. Wśród wad wymieniono mały bagażnik i ograniczoną podaż.
W segmencie B barw trójkolorowych broni Renault Clio III. To samochód o przestronnym wnętrzu, sporym bagażniku, ale z dieslami o przeciętnej trwałości. AUTO MOTO twierdzi też, że wiele modeli ma ubogie wyposażenie. Czyżby? Porównajcie je sobie z Polo. A właśnie – to już drugi segment, w którym barwy niemieckie reprezentuje Opel, a nie Volkswagen. Dlaczego? Bo miejskie auta Volkswagena są słabiutkie?
Auto z rusztem na grillu (ciekawe, prawda?) pojawia się w kompaktach. Francję reprezentuje Megane III, któremu AUTO MOTO zarzuca niezbyt trwałe zawieszenie i problemy z elektroniką, ale chwali francuskie auto za rozsądne koszty zakupu i utrzymania oraz gamę silników i nadwozi oraz bogate wyposażenie wielu egzemplarzy.
Citroën C5 rywalizuje w segmencie D z Audi A4 B8. Francja oferuje tu niezrównany komfort, a do tego dobrze wykończone wnętrze. AUTO MOTO krytykuje C5-tkę za przeciętną funkcjonalność kabiny (???) oraz nieudane benzynowe silniki 1.6 z serii Prince.
W segmencie E francuskim rywalem Audi A6 C6 jest dość leciwy już i rzadko spotykany na polskich drogach Peugeot 607. Tę ograniczoną podaż AUTO MOTO zresztą wytyka francuskiemu modelowi. Twierdzi też, że elektronika może płatać figle. Za to po stronie zalet pojawiają się przestronne wnętrze i wysoki komfort jazdy.
Gdy chodzi o SUV-y, to naprzeciwko Volkswagena Tiguana I stanął Renault Captur pierwszej generacji. Ma niską utratę wartości, oszczędne silniki i funkcjonalne wnętrze, a Redakcja krytykuje jedynie brak w gamie wolnossącego benzyniaka.
Minivany, to specjalność Francji. AUTO MOTO wystawiło tu Scenic’a trzeciej generacji. Piszą, że auto jest przeciętnie wykończone i miewa problemy z elektroniką, za to chwalą istnienie dwóch długości nadwozia i to, że benzynowe silniki można zagazować. A funkcjonalność?
Citroën C4 powraca na stronach 80-81 jako zachęta do wzięcia udziału w głosowaniu w plebiscycie Auto Lider. To francuskie auto jest główną nagrodą dla uczestników plebiscytu.
I to już wszystko, co o interesujących nas samochodach napisano w pierwszym tegorocznym numerze AUTO MOTO. Kolejne wydanie miesięcznika trafi do sprzedaży za tydzień.
Krzysztof Gregorczyk; grafika: AUTO MOTO
Najnowsze komentarze