Stellantis ogłosił wstrzymanie na kilka dni produkcji w swoich hiszpańskich zakładach. Powodem ma być brak części i podzespołów.
Koncern Stellantis ma kłopoty z produkcją swoich samochodów. W ciągu najbliższych czterech dni produkcja będzie wstrzymana w zakładach w Vigo oraz w Saragossie. Powód pozostaje bez zmian: brak części, w tym brak półprzewodników oraz innych elementów do produkcji samochodów. W efekcie przerw pracownicy otrzymają niższe wynagrodzenie a część zamówień nie zostanie terminowo zrealizowana.
Stellantis odnotowuje problemy z produkcją pomimo rekordowych wyników finansowych, co zaczyna rodzić coraz więcej pytań ze strony akcjonariuszy oraz komentatorów. Mając tak silne zaplecze finansowe koncern powinien bez problemu realizować produkcję oraz być w stanie zapewnić realizację zamówień na dowolne elementy – dostawców podzespołów, w szczególności elementów elektronicznych, znacznie przybyło od momentu epidemii koronawirusa.
Przerwy w produkcji zaplanowano na najbliższe cztery dni. Przywrócona zostanie prawdopodobnie od środy. Sprawa wywołuje też duże niezadowolenie załogi obu fabryk, które otrzymują niższe wynagrodzenie.
Kłopoty z realizacją zamówień i utrzymaniem produkcji powtarzają się od dłuższego czasu w fabrykach Stellantis na całym świecie. Koncern ma także kłopoty z logistyką, nie będąc w stanie zrealizować dostaw już wyprodukowanych samochodów do salonów dealerskich, które są namawiane do odbioru własnym transportem. Tak dzieje się również w naszym kraju.
Pomimo problemów w 2022 r. Stellantis zanotował rekordowe wyniki finansowe.
Najnowsze komentarze