„Auto Moto” nr 06 (169) z VI.2010
Stron: 100 (z okładką)
Cena: 4,99zł
Koszt 1 strony: niemal 5 groszy
Warto kupić? Można
O jakich markach piszą lub choćby wzmiankują: Citroën, Peugeot, Renault (+Dacia)
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: 2CV, C3, C5, C-Metisse, Nemo, 1007, 3008, Fluence, Kangoo, Duster, Sandero
Już w swoim „wstępniaku” Redaktor Naczelny Krzysztof Burmajster wspomina o elektrycznych produkcyjnych wersjach Renault Kangoo i Fluence, choć tak naprawdę skupia się na rynku niemieckim. To trochę zrozumiałe, bo to rynek w Europie największy, ale czy jednocześnie najlepszy?… Cóż – na pewno warto na nim walczyć, ale nie wszystko stamtąd da się bezkrytycznie przekalkować, a na takie kopie natykamy się niemalże w każdym numerze większości popularnych pism motoryzacyjnych wydawanych w Polsce.
Obok „wstępniaka”, na tej samej stronie 3., wspomniano Dacię – Duster pozwolił polskim dziennikarzom przejrzeć na oczy i dostrzec, że to, co proponuje marka wchodząca w skład Grupy Renault, niczego nie udaje – jest proste, tanie w zakupie i eksploatacji, a w dobie kryzysu gospodarczego sprzedaje się rewelacyjnie, choć poza Polską… Nasi rodacy wolą poniemieckie samochody używane wierząc, że za każdym razem trafiają na okazje – auta mają minimalne przebiegi i na pewno nigdy nie miały nawet stłuczek parkingowych…
Strona 13. przynosi krótką informację o wprowadzeniu elektrycznych samochodów Renault do gry Sims.
O wywrotce Citroëna Nemo podczas „testu łosia” przeprowadzonego przez ADAC wspomniano na stronie 17. Ja poświęciłem temu znacznie więcej czasu…
Zastanawialiście się kiedyś nad tym, jak niezwykłe mogą być drzwi samochodowe? W „Auto Moto” pojawiło się zestawienie dziesięciu najciekawszych rozwiązań tego problemu. Wśród nich dwa są związane z samochodami francuskimi – to koncepcyjny Citroën C-Metisse i jak najbardziej seryjny Peugeot 1007. To ciekawe porównanie różnorakich rozwiązań znajdziecie na stronie 18.
Peugeota 3008 wymieniono jako konkurenta dla testowanego na stronach 34-35 Mitsubishi ASX.
I tak doszliśmy do stron 42-50, gdzie natrafić można na pierwsze w tym numerze interesujące nas porównanie. W dodatku w segmencie bardzo trudnym, gdzie praktycznie każdy producent aut popularnych ma coś do zaoferowania – w klasie B. Nowy Citroën C3 stanął w szranki z Fiatem Punto Evo, Hondą Jazz, Seatem Ibizą i Volkswagenem Polo, a wszystkie te samochody napędzane były silnikami benzynowymi o pojemności 1.4 litra i mocy rzędu 85-105 KM. Czy w takim towarzystwie Visiodrive miał jakieś szanse choćby na podium?
Okazuje się, że owszem. Nowy Citroën C3 pokonał – w teście przeprowadzonym przez polską Redakcję – wszystkich rywali!!! I to nawet mimo tego, że nie jest najprzestronniejszy, nie ma najmocniejszego silnika, a część opcji ponadstandardowych ma ceny wyższe, niż rywale! Na Citroëna nie było jednak w tym zestawieniu mocnych, jeśli chodzi np. o drogę hamowania, a wyposażeniem standardowym równać się z C3 mogła tylko Honda Jazz, o 3.000 zł droższa od C3-ki.
Również tylko Honda mogła dorównać Citroënowi w zakresie przyspieszania do 100 km/h, ale za to oferowała gorszą elastyczność. C3 okazało się być również najlepiej wygłuszonym samochodem w stawce, co przekłada się na komfort podróżowania tym samochodem. I choć mały Citroën spalił najwięcej paliwa, to mając największy bak pozwala nie mieć kompleksów w zakresie zasięgu na jednym tankowaniu.
Citroën ujął testujących świetnymi materiałami wykończeniowymi i dobrym montażem. Do tych przyjemnych wrażeń doszły jak najbardziej pozytywne odczucia związane z zawieszeniem – dość komfortowym, ale pewnie. Francuzi to potrafią, o czym część naszych dziennikarzy zwykle zdaje się nie wiedzieć…
Pozytywnie oceniono również skrzynię biegów, a okresy międzyprzeglądowe co 30 tys. km pozwolą ograniczyć koszty użytkowania Citroëna.
To wszystko pozwoliło C3-ce na solidne zwycięstwo. W zakresie głównych kategorii Komfort jazdy oraz Koszty/Eksploatacja na Citroëna nie było mocnych. W sekcjach Nadwozie/Wnętrze, Napęd oraz Układ jezdny Nowy Citroën C3 również wszędzie plasowało się w czołówce. W efekcie uzbierało łącznie 272 punkty – o 5 więcej, niż Honda Jazz, o 7 więcej od Polo i 8 więcej, niż Fiat. Na szarym końcu z dorobkiem 258 tylko punktów znalazła się Ibiza.
I muszę Wam przyznać, że jestem zdziwiony (pozytywnie!) takim obrotem sprawy ;-)
A to jeszcze nie koniec niespodzianek, choć o tej kolejnej dużej – za chwilę.
Na stronie 82. znajdziecie modele samochodów, które debiutują w tym miesiącu na polskim rynku. Wśród nich wymieniono Dacię Sandero w wersji Hi-Flex, czyli z silnikiem przystosowanym do zasilania biopaliwami. Takie auto kosztuje od 37.650 zł.
Dwie wzmianki o Renault pojawiły się na stronie 83. Pierwszą jest informacja o niższych cenach na Renault Twingo gamy roku 2010. Wspomniano też o akcji serwisowej związanej z Renault Laguną III.
A teraz kolejna niespodzianka – test samochodów klasy średniej, wśród których znowu z nieznanych mi przyczyn pojawiła się Škoda Octavia. Oprócz niej w porównaniu wzięły udział: Alfa Romeo 159, BMW 320, Citroën C5, Mazda 6, Mercedes C i Opel Insignia. Oceniano ilość miejsca dla pasażerów kanapy (bardzo drobiazgowo) i tu tylko Mazda okazała się lepsza od C5, hałas we wnętrzu podczas przyspieszania i podczas jazdy po bruku (tu Citroën musiał uznać wyższość Mercedesa, choć C5-tka na bruku jest najcichsza), komfort akustyczny na tylnej kanapie (to znowu C Klasa była lepsza od C5) i skuteczność tłumienia nierówności przez zawieszenie na różnych typach drogowych przeszkód. Jak łatwo się domyślić – tu Citroën zdecydowanie triumfował! W efekcie C5-tka uzbierała 25 punktów (na 28 możliwych) i zdecydowanie wygrała porównanie! Drugi w stawce Mercedes uzbierał 22 oczka, a trzeci Opel – tylko 18. Dalsze miejsca zajęły Mazda (17), BMW (13), Škoda (11) i Alfa Romeo (6). W Polsce te wyniki powinno się szczególnie nagłośnić – wszak drogi mamy jeszcze gorsze, niż Niemcy, którzy przeprowadzili to porównanie. A przyjemność z jego czytania odniesiecie po zajrzeniu na strony 86-93.
I to już wszystko, co napisano w czerwcowym numerze „Auto Moto” o francuskich samochodach. Czy warto to wydanie kupić? Moim zdaniem tak, zwłaszcza miłośnicy Citroëna powinni to uczynić, bo dwie takie spektakularne wygrane zdarzają się w polskojęzycznej prasie motoryzacyjnej wyjątkowo rzadko..
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze