Na okładce, w jej górnej części, mała fotka Dacii Logan w siedmiomiejscowej wersji kombi, a niżej – Citroën C2 VTS z profilu. Kolejne pismo poddało testowi porównawczemu małego ścigacza z szewronami na masce. Czy to jedyne, co nas czeka w tym numerze?
„Auto-Moto” nr 01 (128) z I.2007
Stron: 100 (z okładką)
Cena: 4,50zł
Koszt 1 strony: 4,5 grosza
Warto kupić: tak
O jakich markach piszą lub choćby wzmiankują: Citroën, Peugeot, Renault (+Dacia)
Jakie modele opisane: C2, C4 Picasso, Jumpy, 207, 607, Expert, Espace, Thalia, Logan, sportowe
Tak gwoli wyjaśnienia pewnej starej sprawy. To Redaktor Naczelny właśnie „Auto-Moto” był tym dziennikarzem, który próbował zdyskredytować Citroëna C1 względem Toyoty Aygo.
Na stronie 10. krótki artykuł okraszony dwoma zdjęciami, traktujący o osobowych wersjach Citroëna Jumpy, Peugeota Experta i bliźniaczego z nimi Fiata Scudo.
Zobacz: Używany Citroën C4 Picasso na taxi? Jest tani w utrzymaniu
Na stronach 16-17 artykuł poświęcony wyborom Car of the Year. W tym roku do ścisłego finału zakwalifikowały się m.in. Citroën C4 Picasso i Peugeot 207. Jak już informowaliśmy – Visiovan Citroëna zajął trzecie, a 207ka – szóste miejsce.
Strony 20-21 poświęcone zostały w całości Dacii Logan w wersji kombi. Redaktor Śliwa jest praktycznie zachwycony! Jeszcze pół roku temu, gdy my testowaliśmy Logana w topowej wówczas wersji sedan, nie wyglądało, by ktokolwiek poza nami miał w tym kraju pochwalić rumuński produkt powstały w kooperacji z francuskim Renaultem. Pojawienie się wersji kombi spowodowało nagły zachwyt Dacią u polskich dziennikarzy. Czyżby czekali tylko na okazję, by zmienić front? Wszak na początku krytykowali Logana przy każdej nadarzającej się okazji.
Zobacz: Nowa Dacia Logan XX Special Edition 2024 ma silnik z LPG i benzynowy. Co to za model?
Redaktor Śliwa napisał wręcz: „To auto pobije wszystko, co do tej pory było uznawane za duże i tanie”! Potem dodał, że „,i>w drugim rzędzie [foteli] możemy poczuć się wręcz po królewsku”. Napisał też, że przy rozłożonych wszystkich fotelach Logan kombi wciąż dysponuje 198-litrowym bagażnikiem. Pragnę zwrócić Waszą uwagę na fakt, że to znakomity wynik choćby w stosunku do również siedmiomiejscowych Toyoty Corolii Verso i Kii Carens, które testował w tym tygodniu „Motor”. Przy zachowaniu dwukrotnie niższej ceny! Owszem – to nie ten poziom wyposażenia i trochę gorsze osiągi, ale jak by nie patrzeć – 50 tysięcy w kieszeni zostanie. A to niebagatelny argument. I zawsze bagażnik będziecie mieli większy :-)
Na stronach 26-27 zaprezentowano dwa francuskie samochody. Pierwszym jest Peugeot 607, a okazją ku temu było wprowadzenie do sprzedaży wersji ze 170-konnym dieslem pod maską. Co ciekawe – napisano, że Peugeot 607 ma ponadczasową stylistykę, że od chwili premiery zupełnie się nie zestarzał, że wciąż jest autem elegancki i na czasie. Dla zainteresowanych – 607ka 2.2 HDi 170 KM kosztuje nieco ponad 140 tys. zł. Ale sądzę, że decydując się na model z ubiegłego roku wytargujecie wcale niemałą zniżkę…
Drugim autem, które „Auto-Moto” opisało na dwóch wspomnianych stronach, jest Renault Espace 2.0 dCi 175 KM. Krótka treść, ale konkluzja niespotykana: „Są tańsze auta wśród vanów, ale nie mają wtedy tylu zalet naraz.”.
A teraz czas sprawdzić, jak wypadł Citroën C2 VTS w teście porównawczym z Fiatem Pandą 100 HP, Nissanem Micrą 160 SR i Suzuki Swiftem Sport. Całkiem niedawno Suzuki i Citroën skonfrontowano z Seatem Ibizą mocniejszym od nich o 20%, co wydało nam się niezłą bzdurą. Tutaj z kolei to francuskie i japońskie auto mają najmocniejsze silniki, bo Panda dysponuje tylko 100-konną jednostką, a Micrę napędza 110 koników. Czy w związku z tym Citroën i Suzuki będą dominować w teście?
Zobacz: Aktualna oferta Dacii
Trzeba przyznać, że jakoś specjalnie C2ki nie skrytykowano. Owszem – zauważono, że przełączanie biegów mogłoby być precyzyjniejsze, ale to chyba tylko czepianie się związane z brakiem przyzwyczajenia. Podobnie, jak moja żona – niedoświadczony kierowca – też miewa problem z wrzuceniem w swoim C2 właściwego biegu. Ja, który pokonałem w życiu „parę” kilometrów więcej – nie mam z tym żadnych problemów, kiedy siadam za kółkiem C2ki.
Ogólnie jednak Citroën C2 VTS przypadł do gustu Redakcji „Auto-Moto”. Jedynie w Suzuki lepiej oceniono przestrzeń z przodu. Z tyłu niestety C2ka straciła (zasłużenie). Także widoczność oceniono nie za wysoko – zapewne z uwagi na bardzo szerokie przednie słupki. W istocie zasłaniają bardzo dużo :-( Najniższą ocenę przyznano Citroënowi za łatwość obsługi. Nie wiem, z czym tam mieli problemy dziennikarze „Auto-Moto”… Co ciekawe – tak krytykowany przez wszystkich bagażnik okazał się mniejszy jedynie od bagażnika Nissana. Ale za to ma największą funkcjonalność z uwagi na podwójne otwieranie – oddzielnie szyba, oddzielnie dolna burta.
C2 VTS oferuje też wysoki poziom bezpieczeństwa – lepiej jest tylko w Suzuki, które nie żąda dopłaty za kurtyny powietrzne, które w Citroënie kosztują 950 zł. Niestety VTS traci nieco punktów za jakość wykończenia.
Za najlepsze w teście uznano przednie fotele VTSa. Z tylnymi nie jest już tak dobrze. Ergonomia i hałaśliwość raczej nie przysporzyły punktów Citroënowi, choć nie odstawał też od konkurencji. Ma za to najlepszą wentylację, za to niespecjalne resorowanie.
C2 VTS pozwoli Wam wygrać z testowanymi konkurentami podczas startu spod świateł. Niestety – z elastycznością nie jest już tak dobrze, choć wciąż całkiem znośnie. Także prędkość maksymalna w wysokości 202 km/h jest nie do osiągnięcia przez konkurentów. Silnik pracuje kulturalnie, choć napęd traci trochę przez obsługę skrzyni biegów przez niedoświadczonych ;-)
Mały Citroën nie ma sobie równych podczas oceny układu jezdnego. Nawet układ kierowniczy oceniono całkiem dobrze. W slalomie C2 wygrał, w ocenie stabilności jazdy po prostej zajął drugie miejsce nieznacznie ustępując Swiftowi. Za to Citroën ma najlepsze hamulce i to bez względu na to, czy są zimne, czy gorące. Na zimnych wręcz deklasuje rywali – o niemal metr względem Suzuki, o ponad metr w stosunku do Nissana, a o ponad dwa metry względem Pandy!
Cenowo C2 VTS nie odbiega od rywali, oferuje też najlepsze wyposażenie. Zyskuje punkty na przeglądach wykonywanych co 30 tys. km (konkurenci pojawiają się w serwisie co 15-20 tys. km) i za warunki gwarancji.
Po podsumowaniu wszystkich punktów okazuje się, że test zwycięża Suzuki, ale Swift uzyskał tylko niecałe 3 punkty więcej od C2! Kolejne 3,4 punktu za Citroënem znalazła się Micra, a Panda uzbierała tylko 249,4 punktu zajmując ostatnią lokatę.
Na stronach 42-43 artykuł o liftingu Renaulta Thalii. Stwierdzono wprawdzie, że zmiany stylistyczne są niemal niezauważalne (jak jest w rzeczywistości możecie sprawdzić tutaj), ale doceniono znakomity silnik diesla 1.5 dCi.
Wzmianki o francuskich produktach znajdziecie też na stronach 88-89. Chodzi o fabryczne radioodtwarzacze w Citroënie C4, Peugeocie 307 i Renaulcie Megane.
Parę słów i fotka Peugeota 207 S2000 znalazły się na stronie 96. A na następnej – list czytelnika nawiązujący do legendarnego modelu DS. Czytelnik pyta o skrętne światła, a redakcja próbuje nieco zdyskredytować pomysł Citroëna. Dziś do pomocy inżynierów jest mnóstwo elektroniki, ale ponad 50 lat temu Citroën był pionierem tego rozwiązania. I nie zmieni się to nawet mimo prób polskich dziennikarzy zatrudnionych w periodykach wydawanych przez niemieckie wydawnictwa…
Na następny numer Redakcja zapowiada porównanie tego, co w tym tygodniu porównał „Motor”, ale dokłada do tego jeszcze Opla Zafirę w wersji siedmiomiejscowej. Jaki będzie werdykt? Czy pokryje się z tym z „Motoru”? I gdzie uplasuje się Zafira…
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze