„Auto-Świat” nr 04 (652) z 21.I.2008
Stron: 52 (z okładką)
Cena: 2,10 zł
Koszt 1 strony: nieco ponad 4 grosze
Warto kupić? nie
O jakich markach francuskich piszą: Citroën, Peugeot, Renault
O jakich modelach piszą: 207, Clio
W „Auto-Świecie” tym razem w Listach od czytelników pisma nie znalazłem nic dotyczącego wprost samochodów francuskich, ale za to pojawiła się tam wypowiedź Mikołaja Cwynara – 16-latka, który także u nas opublikował kilka swoich artykułów. Cieszyły się one Waszym sporym uznaniem. Mikołaj jest bardzo aktywnym młodym człowiekiem, który docenia samochody tanie, a funkcjonalne. Zwykle jego rówieśników o drżenie serca przyprawiają nieosiągalne dla przeciętnego zjadacza chleba nowoczesne konstrukcje o zapierających dech w piersiach osiągach, nie do wykorzystania zresztą na większości polskich dróg. Mikołaj (u nas używający nicka Logan) rozmiłował się w konstrukcjach tanich. I powiem szczerze – rozumiem go! Nie jest sztuką zbudować bardzo drogi samochód nie licząc się z kosztami. Prawdziwym wyzwaniem jest skonstruowanie taniego, a funkcjonalnego, bezpiecznego i komfortowego auta.
A teraz wracamy już do aut francuskich, choć ciągle nie uciekając od samochodów tanich. Otóż na stronie 7. wspomniano o Bajaja Lite – małym autku (a raczej samochodzie koncepcyjnym), które powstało we współpracy z koncernem Renault. Pięciodrzwiowy samochodzik ma kosztować 2.200 euro.
Na stronach 8-11 sporo „francuszczyzny” – Peugeot 207 SW i Renault Clio Grandtour stanęły w szranki ze Škodą Fabią Combi. Testowane auta miały silniki o macach od 95 do 105 KM, przy czym najmocniejszy motor pracował w Fabii. Miał jednocześnie największą pojemność (1598 cm3). Można by się do tego było przyczepić, bo jakiś problem stanowiło wypożyczenie do testów 207-ki SW z silnikiem 1.6, jaką my testowaliśmy? ;-) 120 KM z pojemności podobnej, do tej w testowej Fabii zapewne nie dałoby szans silnikowi instalowanemu w Mlada Boleslav.
Zastanawiałem się nawet zresztą, czy „Auto-Świat” nie miał przypadkiem tego samego auta, co my – różnią się jedynie jednym znakiem w tablicy rejestracyjnej, a jakiś to problem przerobić „naszą” trójkę na „autoświatową” ósemkę w dobie fotografii cyfrowej? ;-) Uznałem jednak, że to byłoby przegięcie niegodne tak szacownej Redakcji…
Test „Auto-Świata” miał wykazać, które z prezentowanych kombi opartych o autka klasy B okaże się najbardziej funkcjonalne, które będzie najlepszym wyborem w tej kategorii, w której liczą się dość mocno wydawane nań pieniądze. Jak myślicie – czy francuski zmasowany atak pokonał czesko-niemiecką konkurencję? Czy droższa i mniej ekonomiczna Škoda została pokonana przez oszczędniejsze francuskie samochody? Sprawdźmy!
Fabia okazała się najbardziej pakowna, jeśli chodzi o pojemność bagażnika. Oferuje aż 480 litrów, przy 439 Clio i 337 Peugeota. Jest jednak dłuższa o 9 cm od 207-ki SW, a do tego wyraźnie ciaśniejsza w przedziale pasażerskim. Ewidentnie więc to bagaż ma u Czechów priorytet ;-) Wolę samochody bardziej pro-ludzkie ;-)
Wracając do kufra – w Fabii ma on ograniczoną funkcjonalność z uwagi na wysoki próg załadunku. To duży problem w samochodzie, który kupuje się z myślą o przewożeniu większych ładunków, niż hatchbackiem. Zarówno w Clio, jak i w 207 problem ten praktycznie nie istnieje!
Oba francuskie auta skrytykowano w „Auto-Świecie” za przełączanie biegów. Oni chyba nie jeździli żadnym z nich, a zwłaszcza 207-ką, w której biegi przełącza się po prostu przyjemnie. Sprawia to zresztą wrażenie, jak wciskanie drążka między dwie sprężynujące kulki. Precyzji tej czynności naprawdę niczego nie można zarzucić!
Jakby tego było mało – Fabia po prostu jest typowo niemiecka, jeśli chodzi o podejście do środowiska naturalnego. Testowany przez „Auto-Świat” Peugeot 207 SW emitował średnio 150 g CO2 na km. Clio okazało się jeszcze lepsze – generowało tylko 137 gramów dwutlenku węgla. Jeśli więc leży Wam na sercu ekologia, to nie kupujcie Škody – ona „wypluwa” do atmosfery aż 165 gram CO2!
W artykule napisano też, że wszystkie auta mają topowe wyposażenia. Cóż – to prawda – w wersji Sporty u Peugeota nie dostaniecie silnika 1.4 95 KM, więc Trendy musiała wystarczyć. Doposażono ją za to dość solidnie, żeby cena wzrosła o ponad 10 tys. zł! W przypadku Fabii wybrano do testu najbogatszą wersję Comfort, która w standardzie ma sporo, ale i tak trzeba było doliczyć do wyposażenia jeszcze parę tysięcy. Oceniano zaś dopiero cenę po doposażeniu…
A teraz czas na tabelkę z punktami. Przyjrzyjmy się, jak oceniono poszczególne kategorie, a raczej – co mi się w tych ocenach nie spodobało…
– przestronność z tyłu – Fabia oferuje wprawdzie nieco więcej miejsca na nogi, ale nad głowami jest o 3 cm niższa; również na szerokość przegrywa – o 2 cm z Clio i o 4 z Peugeotem; uważam więc, że Renault powinien otrzymać o 1 punkt więcej, a 207-ka o 2;
– skrzynia biegów/przełączanie – w żadnym wypadku nie zgodzę się, że ten element pracuje we francuskich autach, zwłaszcza w Peugeocie, źle! dlatego jestem zdania, że zarówno 207-ka, jak i Clio, powinny otrzymać po tyle samo punktów, co Fabia;
– cena – obserwuję ostatnio dziwny trend oceniania ceny samochodów po doposażeniu; to by było dobre, gdyby uwzględniano jednocześnie wersje porównywalne; tak jednak nie jest, szczególnie w tym teście – Peugeota reprezentuje średnia wersja Trendy, zaś Fabię – najbogatsza Comfort; to nie jest sprawiedliwe podejście!
– zużycie paliwa – skoro pół litra różnicy między Clio i 207-ką kosztuje dwa pumkty, to tym bardziej 0,6 litra między 207-ką, a Fabią powinno kosztować dwa punkty, a nie jeden… minus jeden punkt dla czeskiego auta;
– wyposażenie z zakresu bezpieczeństwa – Clio Grandtour Dynamique, jako jedyne w teście, ma seryjne kurtyny powietrzne, nie można więc zrównać go w ocenach z pozostałą dwójką! +2 punkty dla Renault;
– ubezpieczenie – jak zwykle pomijam;
W świetle kilku powyższych korekt otrzymujemy:
– dla Peugeota 207 SW: +2, +2, -14 (ubezpieczenie);
– dla Renault Clio Grandtour: +1, +2, +2, -11 (ubezpieczenie);
– dla Škody Fabii Combi: -1, -19 (ubezpieczenie);
W efekcie Peugeot powinien otrzymać 369 punktów, Renault 383 punkty, a Fabia 376 punktów. Kolejność byłaby więc inna, a przegrana Peugeota wiąże się praktycznie tylko z poziomem wyposażenia po uwzględnieniu topowej wersji Fabii. Gdyby wybrać Škodę w odmianie Classic, czy Style, to zapewne efekt byłby mniej korzystny dla niemiecko-czeskiej konstrukcji…
Skoro już wspominaliśmy o ekologii, a dokładniej – o emisji dwutlenku węgla, to nie możemy nie napisać o tabelce zamieszczonej na stronie 16. Zestawiono tam roczną sprzedaż aut dziesięciu najpopularniejszych w Polsce marek z ich średnią ważoną emisją CO2. Bryluje w tabeli Volkswagen emitujący średnio aż 160 g dwutlenku węgla. Zaraz potem na liście jest Honda. Francuskie marki osiągają średnio 145-149 gram CO2. Dzięki temu należą do najmniej szkodliwych emitentów gazu cieplarnianego. Po uwzględnieniu wolumenu sprzedaży najbardziej trują Toyota i Škoda (ponad 120 tys. ton każdy z producentów po przejechaniu przez każde z aut 25 tys. km), zaś emisja dwutlenku węgla przez Peugeota, to prawie 67,8 tys. ton, Renault 60,5 tys. ton, a Citroëna tylko niespełna 50,9 tys. ton.
I to już wszystko, co o samochodach francuskich można było znaleźć w tym tygodniu w „Auto-Świecie”. Jutro do sprzedaży trafi kolejny numer i pewnie też mu się dokładnie przyjrzę.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze