„Auto-Świat” nr 21 (719) z 18.V.2009
Stron: 60 (z okładką) +16 (poradnik dla właścicieli Audi)
Cena: 2,70 zł
Koszt 1 strony: 4,5 grosza (licząc bez dodatku)
Warto kupić? można
O jakich markach francuskich piszą: Citroën, Peugeot, Renault
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: C5, DS5, Hypnos, Xantia, 3008, 407, 408, RC HyMotion, R19, Clio, Kangoo, Laguna, Megane, Vel Satis, sportowe
I właśnie artykuł poświęcony Peugeotowi 408, który zastąpić ma model 407 w początkach przyszłego roku (zdaniem „AŚ”, bo wg informacji Samaru – dopiero jesienią’2010, jest pierwszym materiałem, przy którym można się przy przeglądaniu „Auto-Świata” zatrzymać na dłużej. Znajdziecie go na stronach 6-7. Trochę dziwią te rozbieżności – tygodnik informuje, że jeszcze pod koniec bieżącego roku Peugeot pokaże model 408 (we wrześniu we Frankfurcie?), zaś Samar opierając się o informacje francuskiego „L’Automobile Magazine” twierdzi, że miejscem premiery będzie raczej przyszłoroczny salon w Paryżu.
Jak będzie naprawdę? Trudno zgadnąć. Doskonała baza dla modelu już jest – nowy Citroën C5 – i „AŚ” o nim wspomina słusznie prawiąc, że auto sprzedaje się rewelacyjnie (w normalnych krajach, w Polsce wciąż pokutuje zgubne przekonanie o wyższości niemieckich konstrukcji…) i Peugeot powinien jak najszybciej wprowadzić następcę 407-ki coraz bardziej tracącej popularność z uwagi na swój wiek.
Oczywiście rodzina 408 będzie bogata w wersje nadwoziowe – pojawi się już tradycyjnie sedan, kombi (SW) oraz coupe. Wszystkie te trzy odmiany mają w „AŚ” swoje wizualizacje, ale czy rzeczywiście tak będą wyglądały?
Na strony 10-11 powinni zajrzeć ci z Was, którzy jeszcze nie zapoznali się z informacjami na temat odświeżonego Clio. Zaprezentowano tam zarówno klasycznego trzydrzwiowego hatchbacka, jak i usportowione wersje GT i RS. O tych ostatnich lepiej jednak poczytajcie tutaj.
W tekście oczywiście opisano zmiany stylistyczne, które mają upodobnić niedużą Renówkę do większych Megane i Laguny. Zwrócono sporą uwagę na lansowaną przez Renault nawigację w atrakcyjnej cenie 1.990 zł. Wspomniano też o dostępnych silnikach. Clio, to auto mocno multimedialne, w sam raz na końcówkę pierwszej dekady XXI wieku.
Citroën zelektryfikował diesla głosi tytuł artykułu opublikowanego na stronach 14-15. Omówiono tam rozwiązania konstrukcyjne błyskotliwego koncepcyjnego Hypnosa, którego Citroën po raz pierwszy pokazał w ubiegłym roku w Paryżu. Z artykułu jednak ręcz wylewa się niedowierzanie – Francuzi zrobili hybrydę z dieslem, jako pierwsi? Nawet Japończycy tego nie mają? Czy to dziwne? Nie – my przecież doskonale wiemy, że PSA i Renault od lat mają doskonałe silniki wysokoprężne, więc hybryda oparta o tego typu silnik spalinowy musiała powstać we Francji!!!
Oczywiście Hypnos do produkcji seryjnej raczej nie trafi, ale za to hybrydowy napęd w nim zaprezentowany powinien się znaleźć w Peugeocie 3008 (zapraszamy do lektury naszych wrażeń z jazd crossoverem Peugeota podczas polskiej premiery prasowej modelu) oraz Citroënie DS5, które pojawią się na rynku nie później, niż za dwa lata.
Zastanawiam się tylko nad jedną kwestią – skąd autorzy artykułu wzięli wartość ok. 4 tysięcy euro, jako różnicę między hybrydą elektryczno-benzynową, a elektryczno-wysokoprężną. Dziś różnice w cenie auta niehybrydowego zbliżonej klasy sięgają mniej więcej 2 tys. euro, przy zachowaniu jakichś proporcji mocy i pojemności porównywalnych jednostek. Skąd więc dwukrotnie większa wartość, powtarzana potem przez inne media? (słyszałem to w jednej z ogólnopolskich rozgłośni radiowych) Czy to coś w stylu „czarnego PR”?
Krótka notatka i dwa zdjęcia Renault Kangoo be bop Z.E. znalazła się na stronie 17. „Auto-Świata”. Niżej znajdziecie zdjęcie Renault 19 na lawecie, a pomiędzy tymi dwoma materiałami zmieszczono jeszcze tabelkę obrazującą sprzedaż dziesięciu najpopularniejszych w Polsce marek w pierwszych czterech miesiącach br. oczywiście znalazły się tam Renault i Peugeot, Citroën wypadł poza pierwszą dziesiątkę :-(
Krótkie wzmianki o teamach Renault i Red Bull-Renault znajdziecie na stronie 18. w artykule poświęconym wyścigowi o Grand Prix Hiszpanii.
Na stronie kolejnej opublikowano zaś krótką informację o 1000-kilometrowym wyścigu w Spa, gdzie najlepszy okazał się Peugeot 908 HDi FAP.
List właściciela Citroëna Xantii opublikowano w dziale Porady na stronie 44. Problem, z którym zwrócił się do tygodnika Marcin dotyczy LHM-u, czyli oleju mineralnego pracującego w układzie hydropneumatycznym. Ten w jego aucie jest złotawy, co oznacza, że stracił już swoje właściwości na skutek wchłonięcia wody – czas na jak najszybszą wymianę!!!
Renault Vel Satisa użyto do wykonania zdjęć, które ilustrują kwestie poruszane w artykule traktującym o bezpiecznym przejeżdżaniu przez przejścia dla pieszych. Znajdziecie całość na stronie 46.
I właśnie Vel Satis został opisany w dziale Używane na stronach 52-53. Ten luksusowy samochód segmentu E jest mocno niedoceniany, najprawdopodobniej głównie ze względu na swoją oryginalną stylistykę. Owszem – zdarzają się usterki elektryki uwypuklane głównie przez polskie, rozmiłowane w niemieckiej motoryzacji media, ale spójrzmy prawdzie w oczy – czy w innych autach tej klasy zawsze działają wszystkie urządzenia elektroniczne?
Zresztą Polska nigdy nie była jakimś specjalnym rynkiem dla tego typu aut z Francji. W tej klasie sprzedawały się śladowe ilości samochodów Peugeota, Citroëna, czy Renault. W Polsce pokutuje bowiem mit prestiżowego samochodu od producenta niemieckiego, ale każdy rozsądnie myślący człowiek wie, że w segmencie E prawdziwy komfort okraszony niebanalną stylistyką dostępny jest tylko w pojazdach marek francuskich.
„Auto-Świat” sugeruje, żeby – w przypadku zainteresowania Vel Satisem – wybierać raczej modele napędzane widlastymi benzynowymi „szóstkami” – to silniki sprawiające najmniej problemów. Owszem – trzeba taki motorek wyżywić, ale jak się sięga po auto z tego segmentu, to nie oszczędza się na nim, jak na Cinquecento z gazem ;-) Ceny części eksploatacyjnych nie są wcale takie straszne, a większość z nich ma zamienniki. Co ciekawe na przykład wahacz oryginalny jest tańszy od zamiennika… Osobiście uważam, ze Vel Satisem warto się zainteresować…
I to już wszystko, co o samochodach francuskich napisano w „Auto-Świecie” w tym tygodniu. Czy warto ten tygodnik kupić? Tak, choć przymusu w żadnym razie nie ma ;-)
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze