„Auto-Świat” nr 36 (836) z 5.IX.2011
Stron: 52 (z okładką)
Cena: 2,30 zł
Koszt 1 strony: ponad 4,4 grosza
Warto kupić? Niekoniecznie
O jakich interesujących nas markach piszą lub choćby wzmiankują: Citroën, Peugeot, Renault
Jakim modelom poświęcono choćby odrobinę miejsca: C-Zero, 308, 3008, HX1, i0n, Partner, sportowe
Francuskie auto pojawia się dopiero na stronie 16. To Peugeot HX1 – intrygujący koncept, którego Francuzi przyszykowali na niemiecką wystawę branżową, która rusza już w przyszłym tygodniu. Wybieram się na te targi, więc postaram się dokładnie to (i inne) auto obfotografować. Ten hybrydowy samochód zaprezentowaliśmy w dwóch materiałach („Peugeot HX1” oraz „Koncepcyjny Peugeot HX1. Metamorfoza”), zaś w informacji prasowej Peugeot Polska znajdziecie nieco danych na temat tego, co Peugeot pokaże we Frankfurcie. A będzie to nie tylko model 3008 HYbrid4 w wersji produkcyjnej, wspomniany przez „Auto Świat”.
Bolid Red Bull-Renault można dostrzec na maleńkim zdjęciu zamieszczonym na stronie 17.
Na stronach 18-25 znajdziecie porównanie jedenastu samochodów wyposażonych w układy wspomagające utrzymanie toru jazdy. Przeszło połowa tych aut, to produkty marek niemieckich (wliczając w to Forda), trzy pochodzą z Japonii, jedno ze Szwecji i jedno z Francji. Chodzi o Citroëna C4, którego ostatecznie nie sklasyfikowano, ponieważ z systemem AFIL nie jest oferowany w Polsce. I już wiecie, że całe porównanie przeprowadził niemiecki „Auto Bild”, nic więc dziwnego, że najlepsze z auto spoza Niemiec wylądowało dopiero na miejscu piątym, i było to Volvo. Najwyższą notę uzyskały trzy auta, wśród nich oczywiście wzorzec wszelkich wzorców, czyli Volkswagena Passat. Aż dziwne, że żadnej Škody nie było, ale to pewnie dlatego, że głupio by było, by wygrała z BMW serii 7 ;-)))
Ogólnie system AFIL oceniono dość pozytywnie, choć oczywiście inne (czytaj: niemieckie) rozwiązania są lepsze. No tak, ale czy aby Citroën nie był z tym pierwszy?…
I mimo jedynie funkcji ostrzegawczej w C4, gdyby uwzględniono uzyskaną przez ten kompaktowy samochód punktację, auto wyrównałoby wynik Mercedesa C-Klasse i zajęłoby miejsce w środku stawki – za pięcioma i przed czterema innymi autami.
Krótki test Peugeota i0na znajdziecie na stronie 30. Przy okazji wymieniono dwóch pozostałych bliźniaków tego elektrycznego autka – Citroëna C-Zero i Mitsubishi i-MiEV. Tego typu pojazdem podróżuje się tanio, ale problemem wciąż pozostaje zasięg dochodzący przy oszczędnym gospodarowaniu energią do 150 km. A – jak przystało na rynkową nowość – za i0na trzeba sporo zapłacić – to wydatek ok. 145.000 zł (podobnie kosztuje C-Zero), choć i-MiEV jest o ponad 20.000 zł droższy.
Zapis wrażeń z długodystansowego (100 tys. km) testu Peugeota Partnera znajdziecie na stronach 40-47. Autko oczywiście skrytykowano za sporo drobiazgów, i jedną poważniejszą usterkę – wyciek oleju z układu wspomagania kierownicy, która w dodatku powtórzyła się wkrótce, ale to efekt niefachowej naprawy za pierwszym razem. No, wymieniono też pompę wody.
I choć do napraw zaliczono także dokręcenie śruby mocującej elektryczny mechanizm opuszczania szyby, poprawienie mocowania boczka drzwi, czy wymianę przednich tarcz i klocków hamulcowych (!), i to dopiero po przebiegu blisko 85 tys. km, to jednak wymowa artykułu jest taka, jakby Partner psuł się co dwa dni… I pewnie tak było – wszak wspomniano przepalające się żarówki…
Niczego nie dało się za to zarzucić funkcjonalności samochodu, komfortowi, wygodzie foteli. Skrytykowano za to moc benzynowego silnika 1.6, zwłaszcza po końcowym pomiarze mocy (102 zamiast 109 KM), ale nie napisano nigdzie wprost, by mierzono tę moc także na początku testu…
W efekcie Peugeot Partner uzbierał aż 34 punkty karne, co wystarczyło tylko na ocenę „3-”.
Na stronie 50. znajdziecie zaproszenie do odwiedzenia strony autoswiat.tv, a tam test Peugeota 308.
I to już wszystko, co o samochodach francuskich napisano w „Auto-Świecie” w tym tygodniu.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze