„Auto-Świat” nr 40 (738) z 28.IX.2009
Stron: 52 (z okładką) + 16 (dodatek „AŚ market”)
Cena: 2,70 zł
Koszt 1 strony: blisko 4 grosze (licząc z dodatkiem)
Warto kupić? raczej tak
O jakich markach francuskich piszą: Citroën, Peugeot, Renault (+Dacia)
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: 2CV, C3, DS3, Revolte, 307, RCZ, Megane, Scenic, Sandero, sportowe
W bieżącym numerze „Auto-Świata” znaleźć można prezentacje wielu aut, które zadebiutowały „dla szarego człowieka” w czasie 63. Salonu Samochodowego we Frankfurcie. Wkrótce i u nas znajdziecie pierwsze relacje z tego wyjazdu (póki co zamieściliśmy tylko materiał na temat samej wycieczki, którą odbyliśmy w czasie podróży do stolicy europejskiej finansjery), a jeśli zdecydujecie się nabyć „AŚ”, to koniecznie rzućcie okiem na strony 10-11. Pokazano tam materiały prasowe związane z Citroënem DS3 – pierwszym przedstawicielem ekskluzywnej linii DS – oraz koncepcyjnym Citroënem Revolte, nawiązującym stylistycznie do legendarnego 2CV.
DS3, to bogata i personalizowana już na etapie zamawiania odmiana „zwykłej” C3-ki, która jednak nie będzie miała panoramicznej szyby Zenith oferowanej w tańszym modelu. Autko występować będzie jedynie w trzydrzwiowym nadwoziu, a materiały wykończeniowe będą bardzo wysokiej jakości. Inna sprawa, że jeden z egzemplarzy pokazanych we Frankfurcie miał deskę wykończoną czymś białym przywodzącym na myśl starogreckiego filozofa i matematyka – Sedesa z Bakelitu ;-) A poważniej – wyglądało to dziwnie, ale po chwili spędzonej w tym samochodzie przestawało nasuwać dziwne skojarzenia, a zaczynało się podobać! Oczywiście kolorystyka tego elementu może być bardzo różna – ciekawie wyglądała deska w kolorze pąsowym świetnie współgrająca z ciemnoczerwoną skórzaną tapicerką…
Do Revolte we Frankfurcie nie można było wsiąść, więc w relacji, którą zamieścimy wkrótce, będziecie mogli obejrzeć jedynie zdjęcia robione z odległości paru metrów, ale auto robiło ogromne wrażenie! Citroën powraca do swych najlepszych czasów w 90-letniej historii marki. Wnętrze Revolte’a, to prawdziwy majstersztyk – fotel kierowcy, obok fotelik do mocowania siedziska dla dzieciaczka, a z tyłu… półokrągła kanapa wyściełana pluszem, albo czymś bardzo podobnym. Odważna kolorystyka, niecodzienne światła przednie, tylne lampy nawiązujące do legendarnej „kaczki” – w tym samochodzie niemal wszystko już gdzieś widzieliśmy, ale jednocześnie to samo „wszystko” wygląda bardzo świeżo, nowocześnie, wręcz zachwyca. Zdjęcia nie są w stanie oddać tego wrażenia, ale wierzcie mi – Revolte, to designerskie cudo na kołach!
Fragment Citroëna Berlingo można dostrzec na maleńkim zdjęciu zamieszczonym przy artykule „Eldorado dla wraków” opublikowanym na stronach 14-15.
Strona 17. przynosi informację o świetnym wyniku Dacii Sandero w rankingu na najtańsze w eksploatacji auto na tynku niemieckim. Rumuńsko-francuski samochód napędzany 75-konnym silnikiem 1.4 zwyciężył w tej konkurencji, a badania przeprowadził ADAC – największy automobilklub świata. My oczywiście już o tym pisaliśmy :-)
Relację z Rajdu Orlen znajdziecie na stronie 18. Imprezę wygrał Leszek Kuzaj, bezkonkurencyjny podczas obu dni rajdowych, a w pierwszej ósemce klasyfikacji generalnej znalazły się aż cztery Peugeoty 207 S2000 – Kuzaja, Kuchara, Oleksowicza i Ruty. Gdyby nie awaria pod koniec, niezły wynik uzyskałby również Michał Sołowow.
Warto również podkreślić znakomite, jedenaste miejsce Nicolasa Vouilloza w Peugeocie 207 RC. Pucharówkę Francuza wystawianą przez Peugeot Sport Polska wyprzedziły tylko auta napędzane na obie osie, a i to nie wszystkie :-)
Parę słów na temat startów Kuby Giermaziaka w Formule Renault napisano na stronie 19. Obok znalazła się również notatka z finału afery singapurskiej, w którą zamieszany był team Renault F1. Do tematu zresztą wkrótce zamierzamy wrócić.
O Renault F1 Team i Red Bull-Renault F1 Team poczytać można również w materiałach przed GP Japonii, które czeka nas w najbliższą niedzielę.
Na rynek trafia coraz śmielej Renault Megane Grandtour. Jeszcze nie widać ich na polskich drogach zbyt często, ale z każdym dniem będzie ich przybywać. Czy warto wybrać odmianę kombi popularnego francuskiego kompaktu, czy może lepiej zdecydować się na konkurenta – Kię cee’d? Ten dylemat „Auto-Świat” próbował rozstrzygnąć na stronach 28-30 i niestety „francuzka” przegrała. Uzbierała o 8 punktów mniej. Dlaczego?
Cóż – Renault okazało się nieco ciaśniejsze i to zarówno z przodu, jak i z tyłu. Ma też minimalnie mniejszy bagażnik, choć tu punktów nie straciło. Gorzej oceniono za to widoczność z wnętrza Meganki – Kia zyskała tu kolejne 2 punkty. Skrytykowano też siedzenia, pozycję za kierownicą oraz ergonomię, za to doceniono zastosowane przez Francuzów materiały wykończeniowe i montaż całości.
Meganka okazała się bardziej dynamiczna, choć ma nieco słabszy silnik – 130 KM vs. 140 MK w Kii. Renault ma też lepiej pracującą skrzynię biegów i oferuje znacznie większy komfort podróży. Niestety straciła punkty za „zachowanie podczas jazdy” i średnicę zawracania.
Renault okazał się też droższy od Kii, nawet po dorzuceniu do cee’da paru brakujących drobiazgów. Meganka zyskała sporo punktów za rzadsze przeglądy, ale straciła je przy gwarancji – 7 lat Kii trudno pobić… Renault jest też oszczędniejszy przy obchodzeniu się z olejem napędowym, zwłaszcza w mieście – różnica sięga 1,3 lita! W Polsce nic za to nie zyskacie – poza dobrym samopoczuciem – przewagą francuskiego kombi w zakresie emisji dwutlenku węgla.
Ostatecznie więc, jako się rzekło, Megane przegrała porównanie z cee’dem. Troszkę szkoda, ale w wypadku tego testu nie widziałem jakich wielkich niedociągnięć w ocenach.
Francuskie auta dostrzec można na zdjęciach ilustrujących artykuł zamieszczony na stronie 38. wyjaśniający zasady zachowania na drodze w przypadku kontaktu z samochodami uprzywilejowanymi.
Kolejne kompaktowe „kombiaki” pojawiły się w teście aut używanych zamieszczonym na stronach 40-45. Peugeot 307 uzbierał cztery gwiazdki (na sześć możliwych) i przegrał porównanie ze Škodą Octavią, Oplem Astrą (po 4,5 gwiazdki) i Toyotą Corollą (5 gwiazdek). 307-ce zarzucono szybkie zużycie tarcz i klocków hamulcowych, wybijanie łączników stabilizatora, szybko rdzewiejący układ wydechowy i usterki elektroniki, w tym centralki BSI. W sumie zarzuty nie dotyczą zbyt istotnych elementów, dziwi więc najsłabsza ocena w teście – konkurencji miewają gorsze przypadłości (Opel: zrywał paski rozrządu w silnikach 1.6 16v, miewał wycieki oleju; Octavię mogą dotykać awarie układu chłodzenia, alternatora, czy pompy paliwa, do tego dość szybko zużywa się w niej sprzęgło).
Bugatti w zasadzie kiedyś było francuskie, więc z dziennikarskiego obowiązku wspomnijmy o prezentacji modelu 16C Galibier, jaką zamieszczono na stronach 48-49.
W dodatku „AŚ market” znajdziecie krótką notatkę o Peugeocie RCZ, dostrzeżecie pewnie fotkę Renault Scenic’a, czy francuskich dostawczaków, oraz trochę ogłoszeń o sprzedaży aut, a także cenniki nowych modeli samochodów, w tym także francuskich.
I to już wszystko, co o samochodach francuskich napisano w „Auto-Świecie” w tym tygodniu. Można ten numer kupić.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze