„Auto-Świat” nr 47 (694) z 17.XI.2008
Stron: 76 (z okładką)
Cena: 2,30 zł
Koszt 1 strony: nieco ponad 3 grosze
Warto kupić? można
O jakich markach francuskich piszą: Citroën, Peugeot, Renault
Jakie modele opisano/pokazano: C5, 206, 207, 307, 308, AK, Clio, Espace, Laguna, Megane, sportowe
Niewątpliwie jedną z gwiazd numeru jest Nowa Megane – nie dość, że pojawiło się jej zdjęcie na okładce, to parę słów poświęcił jej w swoim wstępniaku Redaktor Naczelny.
Na stronie 4. opublikowano list od jednego z czytelników tygodnika, który prosi o test Renault Espace IV w dziale Używane. Obok zamieszczono wypowiedź Mikołaja Cwynara, naszego współpracownika, który w podobnym tonie, jak wcześniej u nas, wypowiada się na temat liftingu Dacii Logan. Mikołaj jest zwolennikiem prostych form, czemu dał wyraz zarówno w swoim tekście napisanym dla nas, jak i w liście do „Auto-Świata”.
Peugeota 207 wspomniano króciutko w ramce na stronie 7. obok tekstu poświęconego niemieckiej walce w klasie aut kompaktowych.
A już od strony następnej rozpoczyna się porównanie nowości rynkowej (do polskich salonów trafi lada dzień!) z niewiele starszymi stażem dwoma innymi samochodami tej klasy, czyli Renault Megane przeciw Peugeotowi 308 i Volkswagenowi Golfowi.
Artykuł nie jest klasycznym testem porównawczym, a raczej próbą odniesienia Megane do już zadomowionych na rynku modeli. Całość jednak zaczyna się dość niemiło – od stwierdzenia, że nawet światowa finansjera (tu: szwajcarski bank UBS) nie powinna zabierać głosu w sprawach motoryzacji. A wszystko dlatego, że wspomniana instytucja z kolebki bankowości ośmieliła się przepowiedzieć Megance sukces. Nikt się pod tekstem w „AŚ” nie podpisał (najwyraźniej jest to przedruk z „Auto Bilda”), ale chciałbym, żeby Megane sprzedawało się znakomicie choćby tylko po to, żeby utrzeć nosa autorowi.
Na szczęście po chwili jest już lepiej. Jakże jednak miałoby nie być, skoro wyposażenie Megane robi wrażenie, zwłaszcza na Niemcach, którzy przywykli do cieniutkich wersji podstawowych rodzimych marek. Wprawdzie tekst zamieszczony w „AŚ” stworzono w sposób właściwy dla konstrukcji słownych tego tygodnika dotyczących aut znad Sekwany, ale na szczęście nasi Czytelnicy wiedzą, gdzie znajdą pełnię wiedzy ;-) Przykład? Jak najbardziej prawdziwe stwierdzenie Automatyczną klimatyzację (w opcji) wyposażono… itd. Rzeczywiście automatyczna klima jest opcją dla wersji Expression, a w podstawowej Authentique jest wręcz niedostępna, ale dla odmian Dynamique i Privilège jest standardem! A ponieważ artykuł opisuje samochód napędzany 105-konnym silnikiem 1.5 dCi, to Authentique tu w ogóle nie występuje, więc nie ma o czym mówić. Podkreślmy więc – w Megane Dynamique i Privilège dwustrefowa automatyczna klimatyzacja jest standardem!
Pochwalono również ergonomię Megane, ale też napisano wprost, że do Golfa jeszcze francuski kompakt nie dorósł. Golf nie jest niczym szczególnym, zwłaszcza dla nas, miłośników samochodów francuskich. I jeśli w VI jego odmianie światła w dalszym ciągu włącza się pokrętłem od starej pralki wirnikowej umieszczonym po lewej stronie od kierownicy, to nie wiem, gdzie tu jest ergonomia… To po prostu typowe niemieckie solidne rozwiązanie, które zapewne nie ma prawa się zepsuć, ale polotu i designu nie ma w nim żadnego!
Podkreślono sporą pojemność bagażnika (405 litrów w stosunku do 55 litrów mniejszego kufra Golfa i 57 litrów – 308-ki). Pochwalono też niezłe zawieszenie francuskich kompaktów, ale zaraz skontrowano, że Golf ma je zestrojone bardziej harmonijnie… Skrytykowano również układ kierowniczy oceniając jego pracę, jako nieprecyzyjną. Moim zdaniem mogli od razu dać wielki napis na całej kartce – „Golf jest najlepszy i niech nam Megane nie podskakuje”…
Kolejnym francuskim samochodem, o jakim wspomniano, jest Renault Laguna Coupe. Na stronie 18. w krótkiej notatce podano ceny Laguny Coupe na polskim rynku. My opublikowaliśmy je pięć dni wcześniej…
O dwóch francuskich markach wspomniano na tej samej stronie publikując tabelkę obrazującą intensywność sprowadzanych do Polski samochodów używanych. Renault zajmuje piątą lokatę, a Peugeot jest dziesiąty.
Również na stronie 18. znajdziecie króciuteńki tekst oparty o materiał prasowy Renault poświęcony wpływom fryzury na prowadzenia samochodu.
Wzmianki o Peugeocie 908 HDi FAP startującym w LeMans Series znajdziecie w artykule wychwalającym Audi zamieszczonym na stronie 20. Audi rzeczywiście sięgnęło po mistrzowski tytuł w serii, ale to Peugeot wygrywał w większej ilości wyścigów. Niestety w końcówce sezonu francuskie samochody zostały wyeliminowane przez kolizje :-( Tor Silverstone okazał się pechowy dla francuskiego teamu.
Zdjęcie: Borys Czyżewski
Na stronach 22-31 zamieszczono drugą część konfrontacji między silnikami wysokoprężnymi i benzynowymi. Wśród sześciu modeli klasy średniej i u SUV-ów znalazł się nowy Citroën C5 i tutaj dziennikarze dokonujący porównania wskazali na wyższość jednostki HDi. Pewnie właśnie dlatego oferta Citroën Polska bazuje głównie na jednostkach wysokoprężnych i to właśnie gros tego typu jednostek napędza sprzedawane u nas C5-tki.
W środku numeru umieszczono 16-stronicową wkładkę poświęconą Formule 1. Znajdziecie w niej podsumowanie zakończonego już sezonu, a także kalendarz wyścigów na rok przyszły. W rysie historycznym nie mogło też zabraknąć samochodów francuskich, bo to przecież w tym kraju rozpoczęły się wyścigi jako takie. Wspomniano m.in. o Renault AK, w którym Ferenc Szisz wygrał uznawany za pierwszy w historii wyścig Grand Prix. Jego trasa wiodła z Le Mans przez St. Calais do La Ferte Bernard.
W dodatku „AŚ” przedstawiono najważniejszych ludzi cyklu F1, zawodników i zespoły. Wspomniano o pieniądzach i technice, a adeptom sztuki przypomniano najważniejsze słówka i wyjaśniono ich znaczenie.
I znowu Renault… W Interwencjach na stronie 45. „Auto-Świat” zajął się sprawą cofnięcia przez Renault Polska gwarancji na model Megane. Właścicielka auta twierdzi, że kupiła je w komisie, a na wersyfikację stanu pojechała do ASO Renault. ASO stwierdziło, że samochód jest bez wad, a jego gwarancja jeszcze jest aktualna. Po pewnym czasie jednak ASO odmówiło napraw gwarancyjnych, bo stwierdziło, że samochód został wycofany z eksploatacji we Francji w roku 2006, jako auto popowodziowe. Cała sytuacja jest dziwna i ciekawe, czy nastąpi dalszy ciąg…
Na strony 52-53 mogą zajrzeć ci z Was, którzy noszą się zamiarem zakupienia Renault Clio I. „Auto-Świat” uznał to wygodne autko za interesującą propozycję, z uwagi na spory komfort, prostą budowę i niskie ceny na rynku wtórnym. Dużą zaletą jest też dostępność i atrakcyjne ceny części zamiennych. Clio I ma parę słabszych punktów, ale wielkich kłopotów dostarczyć nie powinno. Niestety to samochody, które mają już 10-18 lat, więc nie oczekujmy cudów i całkowicie bezobsługowej eksploatacji. Na pewno jednak warto się za takim autkiem rozejrzeć, jeśli poszukujecie samochodu niedużego, ale pakownego i taniego w utrzymaniu.
Peugeoty 206 i 307 wspominali internauci forum „AŚ”, którego fragment zaprezentowano na stronie 58.
W ten sposób dotarliśmy do końca aktualnego „Auto-Świata”. Ten numer mogą ewentualnie kupić miłośnicy Renault. Reszta z nas może sobie go darować.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze