„Auto-Świat” nr 51-52 (698) z 15.XII.2008
Stron: 60 (z okładką) +32 (dodatek „AŚ market”)
Cena: 2,70 zł
Koszt 1 strony: ponad 2,9 grosza (licząc z dodatkiem)
Warto kupić? nie
O jakich markach francuskich piszą: Citroën, Peugeot, Renault
Jakie modele opisano/pokazano: C3 Picasso, C5, ZX, 1007, 19, Megane, sportowe
Zacznijmy tym razem od dodatku, na którego drugiej stronie natrafiłem na informację o cenach Citroëna C3 Picasso na rynku francuskim. Nie jest to dla mnie żadna nowość, bo przecież sam taki materiał opublikowałem blisko dwa tygodnie temu.
Kolejny Citroën, tym razem model C5, pojawił się na stronie 8. dodatku. Jest jednym z pięciu przykładów, jak wzrośnie cena auta po wprowadzeniu wyższej stawki akcyzy, co planują nasi władcy.
I w dodatku, nie licząc cenników i ogłoszeń, to już wszystko, co dotyczy aut francuskich.
Peugeot 1007 w ciekawym malowaniu i z krzesłami „z epoki” zamiast foteli, został sfotografowany przez czytelnika „AŚ”, a tygodnik opublikował to zdjęcie na stronie 4. To dokładnie to autko, które widzicie poniżej.
Kolejna interesująca nas informacja pojawia się dopiero na stronie 19., acz znowu nie jest to żadna nowość – tekst dotyczy bowiem milionowego „trojaczka z Kolina”, o czym pisaliśmy już dwa tygodnie temu.
Krótki tekst na temat Rajdu Walii i zwycięstwa tamże Sebastiena Loeba oraz zapewnieniu Mistrzostwa Świata w Klasyfikacji Konstruktorów Citroënowi znajdziecie na stronie 21.
Porównanie sześciu aut kompaktowych wspomnianych już wyżej zamieszczono na stronach 22-27. Od razu napiszę, że – zgodnie z Waszymi przewidywaniami – wygrał Golf, a Megane sklasyfikowano dopiero na piątym miejscu, przed Seatem Leonem. Dlaczego? Sprawdźmy!
Ano Renault okazał się najciaśniejszym samochodem z tyłu, choć z przodu też do czołówki nie należy. Na szczęście ma spory bagażnik. Skrytykowano francuskie auto za widoczność, a i siedzenia oceniono jako przeciętne. Tradycyjnie zabrano punkty za ergonomię, ale i za… jakość wykończenia i materiały!
Dysponujące najsłabszym silnikiem w teście (110 KM w stosunku do 120-126 KM u konkurencji) Megane nie dostało też specjalnie wysokich punktów za przyspieszenie. Jeszcze gorzej było przy ocenie elastyczności, zwłaszcza w zakresie 80-120 km/h na szóstym biegu. Krytyce (zwyczajowej) poddano także pracę skrzyni biegów, układ kierowniczy i zachowanie podczas jazdy. Chociaż Golfa trzeba sporo doposażyć do porównywalnego poziomu (światła przeciwmgłowe, czujnik deszczu, sterowanie radia z kierownicy), to mimo to oba auta w kategorii wyposażenia z zakresu komfortu otrzymały taką samą liczbę punktów… Podobnie zresztą, jak Bravo, któremu dorzucić do braków Golfa trzeba jeszcze elektrycznie sterowane szyby z tyłu.
Oczywiście obraz całości byłby niepełny, gdyby nie odebranie punktów za ubezpieczenie, ale to oddzielna bajka. Maksimum w tej kategorii, to 10 punktów i Megane otrzymało 9. Pozostałe samochody uzyskały od 11 punktów (Auris) do nawet 20 (cee’d) – Koreańczycy najwyraźniej dopłacają do ubezpieczenia i to chyba słono… Czy w tej sytuacji Megane mogło wygrać?…
Profesjonalizm chłopaków z „Auto-Świata” ostatnio mnie po prostu zabija. Zrobią wszystko, żeby tylko wygrali ich ulubieńcy, posuną się nawet do takiego czegoś, jak przyznawanie punktów w ilości większej, niż sami dopuszczają…
Citroën ZX, Renault 19 i Megane zobaczyć można na zdjęciach ilustrujących artykuł dotyczący bezpieczeństwa (konkretnie – warunkowego wjazdu na skrzyżowanie), który zamieszczono na stronie 46.
Z kolei w większym materiale zatytułowanym „Kiedy auto się starzeje?” wzięto pod lupę Citroëna Xsarę 1.4i po przeróbce na zasilanie LPG. Auto z roku 1999 ma już przebieg niemal 212 tys. km. Dziwnym trafem tylko w tym samochodzie (a opisano łącznie osiem aut) wystąpiła pomyłka w danych testowych, konkretnie w wartości przyspieszenia 0-100 km/h. W tekście napisano, że wynosi ono 15,4 sekundy, a w tabelce – że 16,7. Czyli gorzej. Jak to jest, że takie „pomyłki w druku” zdarzają się praktycznie tylko autom francuskim?…
I wiecie, co? Już mnie to zaczyna mierzić, dlatego cieszę się, że to już koniec numeru, koniec tegorocznych wydań „Auto-Świata” i ostatnie dwa tygodnie tego roku przeżyję bez tego tygodnika. Czego i Wam życzę, szczerze odradzając zakup tego „podwójnego numeru”.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze