Pod względem obecności samochodów francuskich na okładce „Motor” jest w tym tygodniu bez porównania lepszy, niż „Auto Świat” – pokazał aż dziesięć modeli Renault, a do tego jeszcze Peugeota 308 GTi. Wprawdzie największa fotografia prezentuje samochód marki BMW, ale ilościowo Renault są w tym tygodniu nie do pobicia. A wszystko to z uwagi na artykuł o tym, „co się psuje w używanych Renault”. Z drugiej strony pytanie jest trochę bez sensu – czy coś się bowiem psuje w Renault nieużywanych?
„Motor” nr 43 (3252) z 19.X.2015
Wydawca: Bauer Sp. z o.o. Sp. k.
Stron: 56 (z okładką)
Cena: 1,99 zł
Koszt 1 strony: ponad 3,55 grosza
Warto kupić? Niekoniecznie
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, DS, Peugeot, Renault, Dacia
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: Berlingo, C1, C4 Cactus, Jumpy, 6, 206, 307, 308, 407, 508, Partner, Clio, Espace, Laguna, 10, Megane, Safrane, Scenic, Duster, sportowe
Renault pojawia się jednak wcześniej i przy innej okazji – w cyklu 50 lat temu w Motorze (strona 4.) wspomniano Renault 10 Major.
W dziale Przyszłe premiery na marginesie strony 10. wspomniano Citroëna Jumpy, DS 6, Renault Scenic’a oraz Peugeota 508.
Z kolei na marginesie strony 11. wspomniana została Dacia Duster Urban Explorer, którą można już zamawiać w Polsce.
W artykule poświęconym karierze Kajetana Kajetanowicza ukoronowanej właśnie tytułem Rajdowego Mistrza Europy (strony 14-15) pojawiły się wzmianki o francuskich rajdówkach, jakimi jeździł swego czasu Kajto – Peugeotach 106 i 206, a także o 207 S2000 Bryana Bouffier.
Artykuł z serii Pierwsza jazda poświęcony Peugeotowi 308 GTi pojawił się na stronach 16-17. W tekście nie zabrakło odwołań do legendarnych już 205 GTi oraz 309 GTi, pojawiła się też wzmianka o modelach 307 i 308 I generacji. Pochwalono układ napędowy 308-ki GTi, jego prowadzenie, niewielką masę własną, układ kierowniczy i rozsądnie zestrojone zawieszenie. Spalanie też jest umiarkowane, hałas nie dokucza, a nie spodobały się tylko długie drogi prowadzenia lewarka skrzyni biegów. Czyli najwyraźniej jest podobnie, jak w Peugeocie 308 GT, którego odmianę SW niedawno testowałem.
O nietypowych rozwiązaniach w zakresie airbagów możecie poczytać na stronie 28. Wspomniano tam oczywiście Citroëna C4 Cactus z umieszczoną w podsufitce poduszką powietrzną pasażera.
Na tej samej stronie zamieszczono też krótki artykuł o tym „jak liczniki kłamią”. Chodzi o prędkość. Wspomniano w tym materiale o Dacii Duster i Peugeocie 308, a jedyny, który „nie kłamie”, to Volkswagen Touareg. Dobrze, że zaznaczono, iż jego licznik nie przekłamuje „na nieseryjnym ogumieniu”. Tylko czy w takim razie jest to zaleta Volkswagena, czy opon?…
Na stronie 31. pojawił się artykuł zatytułowany „TDI do poprawek” traktujący – krótko – o akcji serwisowej Volkswagena. Pisanie jednak, że „wszystkie samochody, których ta sprawa dotyczy są w pełni bezpieczne i zdolne do jazdy”, to jednak lekkie nadużycie moim zdaniem. Bo skoro auto emituje tak wiele rakotwórczych substancji, to jednak bezpieczne nie jest. A po polskich drogach jeździ około 140.000 samochodów z oszukującym oprogramowaniem, które wydalają z siebie mnóstwo tlenków azotu. A te wdychamy bardzo intensywnie, co takie radosne i bezpieczne wcale dla nas nie jest.
W testach opon z reguły motogazetki wykorzystują Volkswageny, ale tym razem obok Golfów i Touranów pojawił się także Peugeot 308 – to dość zaskakujące. Możecie to sprawdzić na stronach 32-37, ale coś mi się wydaje, że był to tylko samochód, którym ktoś z Redakcji tygodnika „Motor” wybrał się do Szwecji.
Renault Safrane, Peugeoty 206, 407 i Partner oraz Citroëny C1 i Berlingo można dostrzec na zdjęciach ilustrujących artykuł „Nie prowadź jak burak” opublikowany na stronach 44-45.
Dziwnie brzmi wstęp do artykułu „Co się psuje w używanych Renault?”, w którym napisano: „Pomijając pechowe Renault Laguna II 1.9 dCi, awaryjność pozostałych modeli francuskiego producenta nie odstaje od średniej”. Dziwnie zwłaszcza w odniesieniu do niemieckich rankingów tak chętnie publikowanych przez „Motor” i nie tylko. Renault jest tam wszak zawsze w ogonie klasyfikacji, na jednym z ostatnich miejsc. Jaka więc jest prawda? W tekście, jakie znajdziecie na stronach 48-51 opisano Clio II i III, Megane II i III, Lagunę II i III, Scenic’a I, II i III oraz Espace IV. Większość materiału poświęcono silnikom wysokoprężnym, bo to diesle mogą sprawiać więcej problemów, niż benzyniaki.
Zabytkowe Peugeoty i Renault (bez podania modeli) wspomniano w artykule „walka z prędkością” zamieszczonym na stronie 54.
I to już wszystkie wiadomości o francuskich samochodach w aktualnym wydaniu tygodnika „Motor”.
Krzysiek Gregorczyk.
Najnowsze komentarze