„Top Gear” nr 4 (50) z IV.2012
Stron: 148 (z okładką)
Cena: 6,90 zł
Koszt 1 strony: blisko 4,7 grosza
Warto kupić? Można
O jakich interesujących nas markach piszą lub choćby wzmiankują: Citroën, Peugeot, Renault
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: C3, DS3, DS4, 106, 205, 206, 207, 208, RCZ, SR1, Megane, sportowe
Świetny tekst, choć pozbawiony francuskich konotacji, sygnuje swoim nazwiskiem James May. Felieton Pana Snui traktuje o oponach i stwierdza wprost: „z naprawdę niskoprofilowych opon poza torem wyścigowym nie ma pożytku”. I legły w gruzach odczucia wielu polskich dziennikarzy motoryzacyjnych ekscytujących się czarnymi naleśnikami na obręczach o średnicy osiemnastu i więcej cali, co w polskich warunkach jest szczególnie uciążliwe. Felieton Jamesa znajdziecie na stronie 12. i zdecydowanie polecam Wam jego lekturę!
Peugeota 208 pokazano, a 205 wspomniano na stronie 17, tuż nad fotką Citroëna DS4 Racing. I była to tylko przygrywka, bowiem 208-kę GTi, spadkobiercę legendarnego 205 GTi, opisano na stronach 18-19 zdecydowanie szerzej.
Wspomniano oczywiście o 207, nazywając go niezbyt udanym, choć miliony klientów doszły do innego wniosku kupując te samochody, ale też o RCZ, przy okazji omawiania jednostki napędowej koncepcyjnego, choć w gruncie rzeczy gotowego do produkcji 208 GTi.
Tekst jest pełen ekscytacji tym samochodem, ale trudno się dziwić – 208 GTi zdecydowanie może być obiektem pożądania. W Genewie, gdzie go pokazano „na żywo”, kłębił się przy nim cały czas prawdziwy tłum.
W artykule pojawiły się też wzmianki o modelach 106, 206, 207, RCZ i koncepcyjnym SR1.
Zdecydowanie bardziej koncepcyjny jest Citroën DS4 Racing, również pokazany w Genewie. Samochód, pierwszy na świecie pomalowany lakierem o strukturze asfaltu (!), dysponuje 256-konnym silnikiem benzynowym dobywającym swą moc z pojemności zaledwie 1.6 litra. „Top Gear” jest jednak przekonany, że Citroën zdecyduje się na małoseryjną produkcję tego samochodu, choć zapewne już nie z asfaltowym lakierem.
W tekście wspomniano też DS3 Racing oraz Renault Megane R.S.
Przeglądając kwietniowy „Top Gear” trzeba uważać, żeby nie przeoczyć krótkiego testu Citroëna C3 e-HDi. Znajdziecie ten materiał przy wnętrzu strony 59. Bardzo dobrze oceniono nową generację systemu Stop&Start, który spisuje się świetnie, pozwala realnie oszczędzać paliwo, a przy tym nie zamula samochodu, którym równie dobrze jeździ się w mieście, jak i w trasie.
Na stronie 146. wśród spektakularnych wypadków wyścigowych wspomniano o Peugeocie 908.
I to już niestety wszystko, co o francuskich samochodach napisano w czwartym tegorocznym numerze „Top Gear”.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze