Nasz Logan jest tym razem czerwony. Na wyposażeniu znajdują się elektryczne szyby i lusterka, klimatyzacja manualna oraz radio CD z mp3. W zasadzie jest to identyczna wersja, jaką jechaliśmy do Genewy, Marsylii oraz Wenecji. Różnica to serce pojazdu. Oszczędny diesel, jakby stworzony do tego samochodu. Przy zapakowanym aucie średnie spalanie w trasie i w mieście nie przekroczyło 6 litrów ropy na 100 kilometrów. To wszystko z włączoną klimatyzacją i przy dynamicznej jeździe. Wady i zalety Logana opisaliśmy już w poprzednim teście, tutaj nic się nie zmieniło, może poza jednym – aktualne auto testowe ma już 20 tysięcy kilometrów na liczniku i zostało dość solidnie przetrenowane przez rzesze żądnych krwi (chciałem powiedzieć wrażeń) dziennikarzy. Jeździło tym samochodem kilkanaście różnych osób, pokonując średnio po 1000-1500 kilometrów. Jak Logan to zniósł?
O tym napiszemy we właściwej relacji z testu. Jak na razie samochód sprawuje się doskonale, spróbujemy jednak sprawdzić, czy to rzeczywiście auto na każde polskie warunki drogowe. Była autostrada, były typowe drogi między miastami, były drogi leśne na Mazowszu – a jutro pojedziemy w trudniejszy teren. Taki prawie dla auta z napędem 4×4.
Najnowsze komentarze