Maleńkie zdjęcie Citroëna C3 II generacji znajduje się na okładce aktualnego wydania tygodnika AUTO ŚWIAT. Dominuje kolejna wizja wcielenia VW Bulli. Ileż ja się tego już naoglądałem, a na rynku – nic. Nie, żebym tęsknił, ale to jest gorsze, niż wizje Dacii robione przez różnych mniej lub bardziej domorosłych grafików, jakie Wam czasem prezentujemy ;-)
AUTO ŚWIAT nr 43 (1278) z 19.X.2020
Wydawca: Ringier Axel Springer Polska Sp. z o.o.
Stron: 52 (z okładką)
Cena: 3,29 zł
Koszt 1 strony: ponad 6,3 grosza
Warto kupić? Raczej tak
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, Peugeot, Renault, Dacia, Opel
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: C3, C5 Aircross, 308, Clio, Duster, Lodgy, Astra
No i wybaczcie, ale nie mogę pominąć tego, co AUTO ŚWIAT pokazał na stronach 4-7. Masa jakichś wizualizacji niby przyszłych Volkswagenów, nawet nieźle wyglądających, a to, co jeździ (i będzie jeździło po drogach) i nosi logo tej niemieckiej marki, jest tak nudne, że… że elegancja nie pozwala mi napisać ;-)
Z dziennikarskiego obowiązku wspomnę o teście Opla Astry 1.2 Turbo w wersji kombi który AUTO ŚWIAT zamieścił na stronach 22-23. Auto uzyskało 4,5 gwiazdki na 5 możliwych do zdobycia. Doceniono przestronne wnętrze, pojemny bagażnik, wysoki komfort resorowania, niskie zużycie paliwa, komfortowe fotele AGR, ledowe światła matrycowe i bogate wyposażenie wersji Ultimate. Po stronie wad znalazły się słabość silnika, dość wysoka cena zakupu i drobne wpadki ergonomiczne i funkcjonalne.
W środku numeru, na stronie 27., znajdziecie test Citroëna C5 Aircross 1.5 HDi EAT8 w wersji Shine. Dokładnie tego samego egzemplarza, który opisałem tutaj. AUTO ŚWIAT „wycenił” go na cztery gwiazdki w pięciogwiazdkowej skali doceniając głównie styl i komfort. Okazuje się jednak, że i przestronność wnętrza stoi na wysokim poziomie, i fotele są wygodne, a kokpit jest ciekawie zaprojektowany. Redaktor Matus stwierdza jednak, że dostęp do niektórych funkcji w systemie infotainment okazuje się dość zagmatwany, a plastiki mogłyby mieć lepszą jakość. Autor chwali bogate wyposażenie wersji Shine, zwłaszcza reflektory Full LED i systemy wspomagające kierowcę, ale też parę innych elementów. Bagażnik okazuje się przestronny, co jest kolejną zaletą tego samochodu.
Silnik o mocy 130 KM i we mnie budził pewne obawy, okazał się jednak całkiem sensownym źródłem napędu tego niemałego auta. Owszem, w mojej opinii ma pewne braki w dynamice, co w mieście może trochę doskwierać, ale AUTO ŚWIAT twierdzi wręcz, że nie jest źle. Spalanie w czasie testu (AUTO ŚWIAT uzyskał 6 l/100 km, ja miałem o 0,1 l/100 km niższe) Redaktor Matus uznał za niewysokie. Pracę automatu ocenił jako miękką i przyjemną, choć stwierdził, że dość długo zbiera się przy ruszaniu.
C5 to auto czarujące miękkością jazdy – to też cytat z testu tygodnika! Hamulce są skuteczne, ale Autor troszkę narzeka na zbyt duże wspomaganie układu kierowniczego. Tyle, że stwierdza od razu, iż pasuje ono do charakteru tego samochodu. Nieźle wypada też cena.
Dokładnie tą Dacią Lodgy, którą AUTO ŚWIAT opisuje na stronach 28-29, jeździłem pod koniec zimy. Jej test opublikowałem na początku marca br. Czyżby to auto wciąż było w parku, czy to po prostu jakiś zaległy materiał?
Jaki nie byłby powód, jest nieważny. AUTO ŚWIAT skupia się bowiem przede wszystkim na taniości Dacii. I na niezbyt wyszukanym, że pozwolę sobie na taki eufemizm, stylu. OK, Lodgy ma faktycznie niezbyt atrakcyjne proporcje nadwozia, ale to nie jest oferta dla estetów, tylko dla ludzi, którzy potrzebują pakowanego minivana, który może zabrać na pokład nawet siedem osób, a wszystko to za bardzo rozsądną cenę. Wprawdzie d wiosny zmieniły się realia – na początku roku gros oferty stanowiły wersje z silnikami benzynowymi (diesel występował tylko w trzech pozycjach cennika), a dziś takich już w praktyce zamówić nie można, zostały tylko diesle.
Redaktor Szypulski pisze tak: wieku konstrukcji i tego, że jest to auto budżetowe nie sposób ukryć. To prawda. Tylko że nikt nie próbuje ukrywać budżetowości Dacii. D zawsze Grupa Renault twierdziła, że jest to gama entry, marka low costowa itp. To media zawsze punktowały Dacię za jej budżetowość, ale to jest jej cecha, a nie wada. Tu nikt nie próbuje niczego pozycjonować wysoko. To ma być szansa na kupno fabrycznie nowego samochodu dla niezbyt zamożnych ludzi. Z trzyletnią gwarancją, czyli tym, na czym faktycznie takim ludziom zależy. Z wyposażeniem obejmującym to, co istotne, ale bez wodotrysków. I tak właśnie trzeba patrzeć na Dacię.
Jeździłem testowymi Daciami w trasy po kilka tysięcy kilometrów (np. Dacią Logan MCV dookoła Europy, podobnie pierwszą Dacią Sandero). OK, to nie są fotele z certyfikatem AGR, ale nie przesadzajmy, że są takie niewygodne. Zgadzam się, że niektóre elementy są niezbyt finezyjnie wykończone (kolejny eufemizm), co zresztą sam wielokrotnie podkreślałem, ale przy takich pieniądzach naprawdę można przymknąć oko na takie rzeczy.
To prawda – Lodgy nie grzeszy precyzją prowadzenia, ale nie musi. Przecież nikt nie będzie tym autem jeździł na torze i nie będzie walczył o dziesiąte części sekundy na każdym okrążeniu. Na szczęście zgodni jesteśmy z Redaktorem Szypulskim w ocenie zawieszenia – to dobrze wybiera nierówności. Autor pochwalił też silnik TCe 130, ale trudno się dziwić – to naprawdę udana konstrukcja!
AUTO ŚWIAT przyznał Dacii Lodgy tylko dwie gwiazdki – to już chyba przesada.
W tekście wspomniano też Dacię Duster.
Peugeot 308 i Opla Astrę wspomniano w materiale poświęconym LED-owym zamiennikom tradycyjnych żarówek samochodowych (strony 36-37).
Tym razem w dziale Auta używane w cyklu Top 10 AUTO ŚWIAT przedstawił samochody małe, trwałe i za rozsądne pieniądze – dobre na okres pandemii. Kiedy dostępność komunikacji publicznej jest ograniczona, a mobilność, przynajmniej dla niektórych, ma kluczowe znaczenie. Wśród dziesięciu aut znalazły się też modele francuskie. To Citroën C3 II generacji oraz trzecia generacja Renault Clio. Godne uwagi egzemplarze 9-10-letnie można kupić za ok. 16.000 zł. Redakcja sugeruje raczej silniki benzynowe. My też polecamy! Szczegółów szukajcie na stronach 42-45.
I jeszcze słowo na temat okładki – tam na tym Volkswagenie są resztki jakiejś naklejki. Nie zauważyłem tego kupując AUTO ŚWIAT, a zedrzeć tego w cywilizowany sposób się raczej nie da. Stąd pewna skaza na skanie.
I to już wszystko, co o interesujących nas samochodach napisano w aktualnym numerze tygodnika AUTO ŚWIAT.
Krzysztof Gregorczyk; grafika: Auto Świat
Najnowsze komentarze