Zanim jednak napiszę o wynikach jakże pechowego dla młodego Fina OS-u, muszę wrócić na OS12. A ten również przyniósł pewne zmiany w generalce i to zmiany, które nam sprawiają nieco radości ;-) Dwunastą próbę wygrał Sebastien Loeb dokładając do swej przewagi nad Latvalą 7,1 sekundy. Z czwartym czasem, wyprzedzony dodatkowo przez Chrisa Atkinsona, finiszował Dani Sordo. Conradowi Rautenbachowi najwyraźniej przypadła do gustu ósma pozycja, bo na takim miejscu zakończył zmagania OS-u 12.
Sebastien Ogier w Citroënie C2 S1600 uległ o 0,2 sekundy Jaanowi Mölderowi i pewnie prowadził w klasyfikacji JWRC. Miał w tym momencie równe 80 sekund przewagi nad Mölderem w generalce. Nieźle pojechał też Nicolai Burkat w C2 – uplasował się na dwunastej pozycji.
Na tym samym OS-ie Mikko Hirvonen znów został ukarany za swoją butę. Pokory nauczyły go dwa kapcie, oba po prawej stronie Forda, którym młody Fin najechał na głaz. Mikko stracił w ten sposób blisko trzy minuty i powrócił na piąte miejsce w generalce. Może już w zasadzie zapomnieć o podium!
Niestety przebita opona utrudniła życie także Patrikowi Sandellowi. Kierowca Clio S1600 spadł na piąte miejsce w klasie A6 i niełatwo mu będzie odzyskać niemal dwie minuty dzielące go od Nicolai Burkarta jadącego Citroënem C2.
OS13 padł łupem Daniego Sordo. Drugi czas próby przypadł Sebastienowi Loebowi. Latvala ukończył odcinek z przeszło 53-sekundową stratą do Francuza i, jak wspominałem, spadł na trzecie miejsce w generalce. Traci jednak do Chrisa Atkinsona niespełna 8 sekund. Petter Solberg nie ukończył odcinka i powoli przestaje się liczyć w walce o punkty. Nieźle zaś radzi sobie jadący prywatną C4-ką Conrad Rautenbach – tym razem był wprawdzie dziewiąty, ale za to osiąga w miarę stałe wyniki.
Sebastien Ogier miał problemy i stracił do Möldera blisko minutę. W ten sposób dość radykalnie stopniała przewaga Francuza nad Estończykiem – w tej chwili dzieli ich już tylko 27,3 sekundy. Odcinek w klasie A6 wygrał jednak powracający Martin Prokop. Wprawdzie w klasyfikacji generalnej kierowca C2-ki się już nie liczy, ale cieszy nas jego wola walki.
OS14, ostatnia z „prawdziwych” dzisiejszych prób, przyniosła w efekcie już niemal dwie minuty przewagi Sebastiena Loeba nad Jari-Mattim Latvalą. Najwyraźniej kierowca Forda robił wszystko, żeby dostarczyć auto do serwisu po etapie w jak najlepszym stanie i wrócić do walki jutro, ale spójrzmy prawdzie w oczy – nie z Sebem te numery ;-) Wszak Francuz poprawił o dokładnie dwie sekundy swój czas z pierwszego przejazdu przez Derramadero, choć i tym razem nie wygrał tej próby. Rano uległ Daniemu Sordo, teraz pozwolił na wygraną Henningowi Solbergowi. Loeba wyprzedził także Mikko Hirvonen, który pewnie znowu będzie dumnie unosił głowę ;-))) Chyba jednak nosa nie zadrze zbyt wysoko, bo utrze mu go Dani Sordo, który popisał się drugim czasem odcinka.
Dziś zostały do przejechania dwa odcinki, oba na zasadach wyścigu równoległego, czyli superOSy. Specjalnie klasyfikacji zmienić już nie powinny, dlatego pozwolimy sobie zdać Wam z nich relację jutro.
A tymczasem życzę Wam już spokojnej nocy z jak najmniej dającą się we znaki Emmą.
KG
Najnowsze komentarze