Wróćmy jednak do początku drugiej dzisiejszej pętli, która składała się z tych samych odcinków, które załogi pokonywały przed południem. Dzień kończył się zaś superoesem, który to właśnie odcinek przyniósł tak wiele pozytywnych (dla nas) emocji…
Zaczęło się od podwójnego zwycięstwa Citroëna na OS4. Sebastien Loeb z przewagą 1,3 sekundy nad Danim Sordo wygrał tę próbę. Trzeci w wynikach Mikko Hirvonen stracił do Francuza 4,6 sekundy, ale najwięcej powodów do rozpaczy miał autor szóstego czasu, Jari-Matti Latvala. Młody Fin złapał gumę, co pozbawiło go prowadzenia w klasyfikacji generalnej rajdu – spadł na trzecią pozycję za obiema załogami fabrycznych C4-ek! Sordo w pewnej chwili miał problem z przegrzewającym się silnikiem, ale do końca odcinka wszystko wróciło do normy.
„Prywaciarze” mieli mniej powodów do radości – Urmo Aava wprawdzie wywalczył ósmą pozycję, ale Connrad Rautenbach był dopiero siedemnasty. Za to w miarę nieźle radził sobie Patrik Sandell w Peugeocie – po czwartej próbie zajmował 21 pozycję w generalce, szóste w klasie N4.
Thiva 2, to OS numer 5. Miła próba, bo przyniosła kolejny dublet fabrycznych Citroënów. Sebastien Loeb pokonał o 3,9 sekundy Daniego Sordo, a ten z kolei powiększył swoją przewagę nad Latvalą o 0,6 sekundy. Mikko Hirvonen był dopiero szósty ze stratą 14,5 sekundy do Loeba.
Nieźle pojechał Urmo Aava – popisał się siódmym czasem i taką też pozycję zajmował w generalce. Kierowcę z Estonii naciskał jednak Chris Atkinson – strata Australijczyka wynosiła tylko 7,4 sekundy.
Conrad Rautenbach znów był czternasty, a od o oczko lepszej pozycji dzieliło go tylko 0,6 sekundy.
Patrik Sandell wskoczył na dziewiętnaste miejsce w generalce i już tylko 1,1 sekundy dzieliło go od prowizorycznego podium w klasie N4!
Psatha 2, czyli ostatni prawdziwy OS w dniu dzisiejszym, przyniósł kolejne zwycięstwo Loeba. Niestety gorzej pojechał Dani Sordo, który zadowolić się musiał trzecim miejscem wyprzedzony przez Latvalę. Co ciekawe – Fin kończył próbę z przebitą oponą! Udało mu się jednak wyprzedzić Daniego o 2,7 sekundy w klasyfikacji generalnej. Sordo cieszył się jednak z dobrego wyniku na koniec prawdziwego – jak się wydawało – dnia walki: Hiszpan miał po sześciu odcinkach 34,2 sekundy przewagi nad czwartym w wynikach Hirvonenem.
Urmo Aava kończył tę próbę na siódmym miejscu pokonany przez Chrisa Atkinsona, ale Australijczyk wypracował za małą przewagę (2,8 sekundy), by przeskoczyć kierowcę prywatnej C4-ki w klasyfikacji generalnej.
Conrad Rautenbach uzyskał trzynasty wynik próby.
Patrik Sandell powiększył stratę do poprzedzającego go w generalce Baldacciego, ale obronił czwartą lokatę w klasie i dziewiętnastą w generalce.
Zazwyczaj superoesy organizuje się ku uciesze kibiców, ale bardzo rzadko przynoszą one jakieś spektakularne zmiany w klasyfikacji. Grecja okazała się takim wyjątkiem… Dramat przeżyli obaj fabryczni kierowcy Focusów :-) Mikko Hirvonen stracił – uwaga – 50,5 sekundy do zwycięskiego… Aavy, zaś Latvala błysnął jeszcze bardziej – strata do Estończyka wyniosła aż 1:09,9!!! Malcolm Wilson rwał sobie włosy z głowy, tym bardziej, że nie licząc zawodników korzystających z SupeRally za Hirvonenem i Latvalą sklasyfikowano już tylko jednego kierowcę – Al-Qassimiego, również w Focusie… Jaka szkoda… ;-)))
A co się stało z asami Forda? Obaj zaliczyli bliskie spotkanie z głazem leżącym w końcówce szóstego odcinka specjalnego. Początkowo nic nie było widać, ale ponieważ dojazdówka na lotnisko będące areną superoesu miała długość ok. 57 km, to i uszkodzone zawieszenia dały o sobie znać. Serwis nie był przewidziany i oba fabryczne Focusy z trudem przejechały kończącą dzień dość długą, jak na superoes, próbę.
Jak wspomniałem – najszybszym kierowcą na Tatoi był Urmo Aava. Pokonał on o 2,4 sekundy Pettera Solberga, który dzięki Fordom ;-) wskoczył na trzecie miejsce w generalce. Trzeci czas superoesu wywalczył Sebastien Loeb, od którego o 0,2 sekundy wolniejszy okazał się Dani Sordo, czwarty w wynikach próby ex aequo z Conradem Rautenbachem!
W efekcie dzisiejszych zmagań dwoma niekwestionowanymi liderami Rajdu Akropolu są Sebastien Loeb i tracący do niego 15,7 sekundy Dani Sordo. Trzecie miejsce po pierwszym etapie zajmuje Petter Solberg, który traci do Loeba 59,1 sekundy. Niespełna siedem sekund za nim znajduje się jego brat, Henning. Piątą pozycję zajmuje Urmo Aava tracący do starszego z braci Solbergów 9,5 sekundy i mający jednocześnie 3,4 sekundy zapasu nad Latvalą. Siódmy w stawce Hirvonen traci do Loeba już 96,4 sekundy, a punktowaną ósemkę zamyka Chris Atkinson, który również kończył dzień z uszkodzonym zawieszeniem nowego Subaru.
Conrad Rautenbach zajmuje po pierwszym etapie czternastą pozycję tracąc do Loeba już niemal 3,5 minuty. Miejsce kierowcy z Zimbabwe jest jednak niezagrożone – Conrad ma dobrze ponad 2,5 minuty przewagi nad Al-Qassimim.
Patrik Sandell w Peugeocie 207 S2000 zajmuje czwartą lokatę w klasie N4 i dziewiętnastą w generalce.
A po zawodach autka poszły spać, co i Wam zalecam – trzeba odpocząć, bo jutro dalsza część rywalizacji na greckich szutrach!
KG
Najnowsze komentarze