Za nami sobotni etap Rajdu Niemiec, ze słynnym Arena Panzerplatte, czyli odcinkiem wytyczonym na poligonie czołgowym. Jak się okazało, Volkswageny nie są takie pancerne ;-) jak by się mogło wydawać, ale mnie osobiście zupełnie to nie martwi. Tym bardziej, że powoli realizuje się scenariusz Daniego Sordo i mocno trzymam kciuki za tego chłopaka, żeby wreszcie wygrał sobie jakiś rajd w WRC – na pewno na to zasługuje, choć jeśli stanie się to właśnie w Niemczech, to nie da się ukryć, że przy sukces osiągnięty zostanie przy pomocy szczęścia. To jednak nie ma znaczenia, bo rajdy są dyscypliną, w której pech się pojawia i dobrze, jeśli dotyka konkurentów ;-)
OS9 – Stein & Wein 1 (26,54 km)
Sobotnie zmagania rozpoczęły Kamień i Wino, choć na szczęście chłopaki za kółkiem nie pili ;-) Albo charakter dzisiejszych odcinków bardziej pasował Daniemu Sordo, albo skutek przyniosły zmiany w setupie Citroëna DS3 WRC, ale Hiszpan pojechał na pierwszej dzisiejszej próbie naprawdę nieźle. Uległ wprawdzie Sebastienowi Ogierowi, który wrócił w systemie Rally2, ale umówmy się – w rajdach imię Sebastien oznacza gościa z innej planety ;-) Dani oddał Francuzowi 3,5 sekundy, a pokonał znajdujących się przed nim w generalce Latvalę i Neuville’a o ułamki sekundy, ale na pewno pobudowało to jego morale.
Niestety Mikko Hirvonen nie potrafił wybić się ponad piąty czas. Tym razem strata do zwycięzcy sięgnęła 9,5 sekundy, a Fin mówił na mecie, że chyba się jeszcze dobrze nie obudził.
Khalid Al-Qassimi też się nie popisał – czternasty czas próby i strata blisko 70 sekund, to najgorszy wynik wśród samochodów WRC.
O wiele lepszy był Robert Kubica – Polak w Citroënie DS3 RRC był wprawdzie trzeci w klasie, ale i tak zajął dwunaste miejsce. Spadł jednak w generalce na drugie miejsce w swojej kategorii WRC-2, co było skutkiem braku właściwej przyczepności, ale też charakterystyki dzisiejszych odcinków, które lepiej pasowały Fieście R5 Haydena Paddona, szybszej na długich prostych, gorszej na trasach technicznych.
OS10 – Peterberg 1 (9,23 km)
Efekt dobrego wyczucia samochodu było widać na drugiej dzisiejszej próbie, którą wreszcie zapisał na swoje konto Dani Sordo. Wprawdzie udało się pokonać Latvalę jedynie o 0,2 sekundy, a Ogiera o 1,9, ale morale kierowcy Citroëna rosło. No i topniała przewaga Therry’ego Neuville’a – po tym odcinku o 3,4 sekundy. Do odrobienia pozostawało Hiszpanowi jeszcze jednak 15 sekund.
Mikko Hirvonen był dopiero ósmy (+11,4) po wypadnięciu z drogi i wydawało się, że zapowiedzi walki o podium można było wsadzić między bajki. Fin zajmował wprawdzie bezpieczną czwartą pozycję w generalce, ale i w normalnych warunkach nie miał szans na dogonienie Daniego, do którego po tym odcinku miał już 38,6 sekundy straty.
Khalid Al-Qassimi tym razem był trzynasty ze stratą 22,6 sekundy do Daniego Sordo, ale pamiętajmy, że to była niewiele ponad 9-kilometrowa próba.
Kubica powrócił na pozycję lidera klasy WRC-2 kończąc próbę z dziesiątym czasem (+17,9), 6,1 sekundy przed Elfynem Evansem.
OS11 – Arena Panzerplatte 1 (41,08 km)
Kończący pętlę odcinek rozgrywany na poligonie czołgowym był w tym roku nieco krótszy, niż poprzednio, ale I tak mierzył sobie nieco ponad 41 kilometrów. A to niełatwa próba, gdy na prawie każdym kroku czekają Hinkelsteiny.
Sordo cisnął i przynosiło to efekty. Wprawdzie znowu przegrał z Sebastienem Ogierem, ale to akurat nie miało znaczenia – Francuz zajmował po pętli odległą, 28. pozycję, nie liczył się więc w walce o laury tej imprezy. Za to Dani miał sporo do udowodnienia i drugi czas znowu go trochę podbudował. Udało się odrobić nieco strat do Latvali (1,8) i Neuville’a (6,0), a to pomagało wywierać presję na obu tych zawodników. To było widać zwłaszcza po Polo Jari-Mattiego, które miało uszkodzony tył po kontakcie z jednym z Hinkelsteinów.
Mikko ponownie finiszował z piątym czasem (+20,5) i choć przejechał odcinek bez przygód, to jednak narzekał na zabrudzoną nawierzchnię.
Khalid Al-Qassimi odpuścił, jechał dość zachowawczo, stracił przeszło dwie minuty do Ogiera i osiągnął metę z piętnastym czasem.
Lepiej poszło Robertowi Kubicy, który był dziesiąty (+1:07,4) i choć przegrał z Evansem, to nie oddał prowadzenia w klasie. Może lepiej byłoby na nowych oponach, ale Robert wolał zaoszczędzić kapcie na wypadek pogorszenia warunków w dalszej części rajdu.
OS12 – Stein & Wein 2 (26,54 km)
Po serwisowej przerwie doszło do interesującego rozstrzygnięcia – z trasy wypadł Latvala i na czoło klasyfikacji generalnej wysunął się Thierry Neuville, który jednak ukończył Stein & Wein z trzecim czasem (+17,1), niemal osiem sekund za Danim Sordo, więc przewaga Belga nad Francuzem stopniała do ulotnych 1,1 sekundy! Zwyciężył oczywiście Ogier, ale to nie był tym razem problem ;-)
Mikko Hirvonen dzięki problemom Latvali uzyskał czwarty czas (+29,6) i rzeczywiście znalazł się na prowizorycznym podium, chłopaki z Citroëna realizowali więc swój plan, choć mocno przy pomocy gości z Volkswagena ;-)
Khalid Al-Qassimi nie wykorzystał szansy, pojawił się na mecie z dopiero dwudziestym czasem, znowu stracił dobrze ponad dwie minuty, ale w generalce zajmował pozycję jedenastą.
Kubica, choć szósty w wynikach próby, przegrał z Evansem o 1,6 sekundy i spadł na pozycję wicelidera klasy WRC-2. Polska załoga zajmowała po tym odcinku siódmą pozycję w klasyfikacji łącznej rajdu.
OS13 – Peterberg 2 (9,23 km)
Dani Sordo przycisnął na drugim przejeździe Piotrowej Górki ;-) i pokonał wszystkich :-) Ogier osiągnął metę w czasie o 0,6 sekundy dłuższym od Hiszpana, Neuville był trzeci i dzięki stracie 1,9 sekundy okazało się, że Dani jest liderem klasyfikacji generalnej!
Mikko Hirvonen był szósty i okazał się kierowcą o 1,7 sekundy wolniejszym, niż… Robert Kubica! Polak stracił do Daniego 12,6 sekundy i powrócił na pozycję lidera klasy WRC-2! Co ciekawe, Kubica mówił, że nigdy nie jechał w takich kiepskich warunkach, na tak śliskim asfalcie!
Khalid Al-Qassimi był tym razem osiemnasty ze strata przeszło 50 sekund do Daniego Sordo.
OS14 – Arena Panzerplatte 2 (41,08 km)
Odcinek został odwołany. Przyczyną był wypadek jednej z załóg biorących udział w towarzyszącym imprezie rajdzie pojazdów historycznych. Doniesienia są sprzeczne co do ofiar, ale zgodne co do jednego – dwie osoby nie żyją. Jedną z ofiar jest pilot załogi, która wypadła z trasy, drugą albo kibic, albo kierowca tej załogi.
Nie wiadomo jeszcze, czy w związku z tym Rajd Niemiec będzie jutro kontynuowany.
I tym smutnym akcentem kończę dzisiejszą relację, choć pozwolę sobie jeszcze podać klasyfikację generalną (pierwsza jedenastka) po dzisiejszych zmaganiach:
1. Dani Sordo, Citroën DS3 WRC, 2:43:48,5
2. Thierry Neuville, Ford Fiesta WRC, +0:00:00,8
3. Mikko Hirvonen, Citroën DS3 WRC, +0:01:27,6
4. Martin Prokop, Ford Fiesta WRC, +0:06:06,3
5. Robert Kubica, Citroën DS3 RRC, +0:07:33,1
6. Elfyn Evans, Ford Fiesta R5, +0:07:40,9
7. Jari-Matti Latvala, Volkswagen Polo WRC, +0:09:27,0
8. Hayden Paddon, Škoda Fabia S2000, +0:10:37,3
9. Mads Østberg, Ford Fiesta WRC, +0:12:27,8
10. Jewgienij Nowikow, Ford Fiesta WRC, +0:14:11,8
11. Khalid Al-Qassimi, Citroën DS3 WRC, +0:14:26,7
Citroen
KG; zdjęcia: Citroën Racing
Najnowsze komentarze