Dziewięć odcinków specjalnych musiały dziś pokonać załogi startujące w Rajdzie Argentyny i tylko jedna próba, ostatnia, to coś w formie zabawy – superOS na Estadio Cordoba. Poprzednich osiem odcinków, to pełne wyzwań odcinki przebiegające w dość wysoko położonych partiach, co dało się we znaki co poniektórym załogom. Ale zacznijmy od początku, czyli od…
OS10. Sobotnie zmagania rozpoczął przejazd przez El Mirador – San Lorenzo. Odcinek o długości 20,81 km przyniósł wygraną Sebastiena Loeba, a zespół Citroëna mógł się cieszyć podwójnie, bo drugi czas uzyskał Dani Sordo. Trzecim wynikiem i stratą 5,3 sekundy do zwycięzcy musiał się zadowolić Mikko Hirvonen, którego przewaga nad Loebem stopniała do niecałych 6 sekund.
Petter Solberg w Xsarze WRC, czwarty ex aequo z Jari-Mattim Latvalą, mógł się cieszyć z powiększenia o równe 5 sekund i tak już niemałej przewagi nad starszym bratem, Henningiem. Mimo to Petter nie był zadowolony – narzekał, że na tej wysokości i przy dość wysokich temperaturach powietrza, silnik jego leciwej Cytrynki ma niedostatki mocy.
Juniorzy Citroëna, Ogier i Rautenbach, ukończyli odcinek na dziewiątej i dziesiątej pozycji.
Mina Clavero – Giulio Cesare, czyli OS11, to kolejny triumf załogi Loeb/Elena. Osiem sekund przewagi nad drugim na tej próbie Hirvonenem sprawiło, że Sebastien awansował na drugie miejsce w generalce. Prym w klasyfikacji łącznej wciąż wiódł Dani Sordo, czwarty na tym odcinku. Jego postawa wzbudzała podziw Olivera Quesnela, szefa Citroën Racing, który z uznaniem wypowiadał się o technice jazdy Hiszpana.
Petter Solberg, piąty na tym odcinku, stracił do Loeba 18,3 sekundy, ale nie przeszkodziło mu to w dołożeniu własnemu bratu kolejnych 10,5 sekundy!
Ogier i Rautenbach tradycyjnie ukończyli próbę na miejscach dziewiątym i dziesiątym.
Trzeci dzisiejszy odcinek, czyli słynny El Condor – Copina, to OS12. Zwycięstwo na tej próbie dało Sebastienowi Loebowi pierwszą pozycję w klasyfikacji generalnej. Niestety Dani Sordo nie zatrzymał się na drugim miejscu – przegrywając na tym odcinku o 5,4 sekundy z Hirvonenem, spadł na trzecie miejsce generalki.
Piąty czas należał ponownie do Pettera Solberga, który znów musiał uznać wyższość Latvali (+2,1 s), ale jednocześnie wygrał z bratem i to aż o 8,3 sekundy!
Sebastien Ogier, który potrącił grupkę kibiców wypadając z drogi (na szczęście nic poważnego się nikomu nie stało), uzyskał dziewiąty czas i taką samą pozycję zajmował w klasyfikacji generalnej. Nikt go nie naciskał – Rautenbach miał kłopoty i zakończył próbę na odległym 31. miejscu :-( Kierowca z Zimbabwe wypadł z trasy, uszkodził zawieszenie i w zasadzie ma już po rajdzie.
Kończący poranną pętlę krótki Icho Cruz – Carlos Paz oznaczony jako OS13, to dopełnienie zwycięskiej passy Sebastiena Loeba. Francuz na dystansie 9,73 km pokonał Hirvonena o kolejne 2 sekundy i przed komasacją miał już 7,3 sekundy przewagi nad Finem. Dani Sordo, trzeci w wynikach próby, stracił do starszego kolegi 6,2 sekundy.
Henning Solberg chyba się wreszcie wkurzył na młodszego brata, bo postanowił z nim wygrać. Nawet mu się to udało, ale Pettera raczej z równowagi nie mogła wytrącić strata 2,2 sekundy ;-) Gorzej, że do Norwega powoli, ale sukcesywnie, zbliża się Latvala. Przed komasacją Xsara była lepsza od Focusa o 31,6 sekundy.
Sebastien Ogier po raz kolejny był dziewiąty i pewnie tak już będzie do końca rajdu.
Po przerwie wznowiono zmagania. OS14, czyli powtórny przejazd przez El Mirador – San Lorenzo. Atak przypuścił Mikko Hirvonen, ale werwy w Focusie starczyło tylko na uzyskanie 1,2-sekundowej przewagi nad drugim w wynikach Loebem. Dani Sordo, czwarty na tej próbie, musiał uznać wyższość Latvali.
O pechu może mówić Petter Solberg – przebił oponę i stracił na tym odcinku niemal 40 sekund. Ponieważ jednak nieszczęścia chodzą parami, podobną przygodę przeżył Henning Solberg i stracił jeszcze więcej czasu! Tak więc Petter nawet mimo kapcia dołożył bratu 1,1 sekundy ;-)
Korzystając z potknięć i pecha innych kierowców, Sebastien Ogier błysnął piątym czasem odcinka. Niestety strata do zajmującego ósme miejsce w generalce Villagry jest zbyt duża – przekracza 80 sekund – by myśleć o jakichś konkretnych punktach.
OS15 przyniósł zadowalający nas obrót spraw. Podczas powtórnego przejazdu przez Mina Clavero – Giulio Cesare kłopoty miał Mikko Hirvonen. W Focusie zagotowała się woda w układzie chłodniczym – wskaźniki pokazały aż 140°C, w wyniku czego Fin stracił 53 sekundy do najszybszego, czyli znowu do Loeba. Pozamiatane? Kto wie, ale nie cieszmy się za szybko – do końca rajdu jeszcze sporo kilometrów.
Dani Sordo finiszował z trzecim czasem – załogi Citroënów przedzielił Jari-Matti Latvala. Mimo straty 13,5 sekundy przewaga Daniego nad Finem sięgała jeszcze niemal minuty. W dodatku po kłopotach Hirvonena Latvala na pewno otrzyma nakaz jazdy ostrożnej – lepsze 6 punktów za trzecie miejsce, niż 0 za kolejny dzwon ;-)
Petter Solberg błysnął czwartym wynikiem i zwiększył przewagę nad bratem do niemal minuty. Pokonał też (o 0,4 sekundy) Sebastiena Ogiera, piątego na Mina Clavero.
OS16 – drugi przejazd przez El Condor – Copina, to jednak atak Latvali i jego zwycięstwo. Loeb na dystansie 16,29 km stracił jednak tylko 1,4 sekundy. Więcej czasu odrobił Latvala do Daniego Sordo – Hiszpan był dopiero piąty ze stratą 18,7 sekundy do Fina.
Petter Solberg zmieścił się w pierwszej trójce. To niesamowite, co wyrabia ten facet w Citroënie! Najwyraźniej marnował się przez ostatnie lata w Subaru ;-)
Kłopoty miał Sebastien Ogier – stracił na OS16 ponad 4 minuty, ale jego dziewiąta pozycja w generalce wydaje się niezagrożona. No chyba, że urwany amortyzator przekreśli szanse na dalszą jazdę.
Ostatnia dzisiejsza „konkretna” próba, to przejazd przez blisko 10-kilometrowy Icho Cruz – Carlos Paz. Sebastien Loeb postanowił najwyraźniej mocno zaakcentować, kto rządzi w Argentynie, bo sięgnął po kolejne oesowe zwycięstwo. Dani Sordo, drugi na tym odcinku, stracił do kolegi tylko 1,5 sekundy. Trzecie miejsce z dwukrotnie większą stratą należało do Latvali.
Petter Solberg tym razem nie wygrał z bratem. Henning zaliczył udany przejazd (czwarte miejsce odcinka) i pokonał kierowcę Xsary o niemal 20 sekund (Petter był siódmy).
Niestety Sebastien Ogier stracił 5 minut – nie ruszył do tego odcinka z uwagi na uszkodzone przednie zawieszenie C4-ki. Po doliczeniu łącznie 10 minut kary (za OS17 i OS18) ma jednak szansę na powrót jutro w systemie SupeRally i kto wie, czy jednak nie zawalczy o jakieś punkty. Wszak trudno powiedzieć, czy do walki powróci Mikko Hirvonen (przegrzany silnik być może nie będzie się nadawał do walki), a w takiej sytuacji Ogier miałby szanse na wskoczenie do najlepszej ósemki!
Ostatnia dzisiejsza próba, OS18, rozegrana została na Estadio Cordoba. To superOS powtórzony po czwartkowej inauguracji całej imprezy. Trzeci raz przejeżdżany będzie jutro, na zakończenie rajdu.
Załogi fabrycznego zespołu Citroëna nie pozwoliły na to, by konkurencja sobie poczynała zbyt śmiało. Dani Sordo okazał się szybszy od Sebastiena Loeba o 0,1 sekundy. Hiszpan sięgnął w ten sposób po kolejne oesowe zwycięstwo. Petter Solberg uległ bratu o 0,8 sekundy. Musiał też uznać po raz kolejny wyższość Latvali – o 0,2 sekundy.
Oczywiście Sebastien Ogier i Conrad Rautenbach (podobnie, jak Mikko Hirvonen), pauzowali, ale otrzymując za ten odcinek kolejną pięciominutową karę.
A teraz zostawiamy Was z wynikami czołówki klasyfikacji generalnej po drugim etapie Rajdu Argentyny:
1. Sebastien Loeb, Citroën C4 WRC, 3:26:03,7
2. Dani Sordo, Citroën C4 WRC, +0:00:58,6
3. Jari-Matti Latvala, Ford Focus WRC, +0:01:40,1
4. Petter Solberg, Citroën Xsara WRC, +0:02:40,3
5. Henning Solberg, Ford Focus WRC, +0:03:24,0
6. Federico Villagra, Ford Focus WRC, +0:05:09,0
7. Matthew Wilson, Ford Focus WRC, +0:05:27,0
8. Mikko Hirvonen, Ford Focus WRC, +0:15:57,6
9. Nasser Al-Attiyah, Subaru Impreza N14, +0:19:45,0
10. Sebastien Ogier, Citroën C4 WRC, +0:20:19,3
Jutro pięć ostatnich odcinków specjalnych o łącznej długości 48 km. Miejmy nadzieję, że Citroën dowiezie do mety kolejny dublet!
KG
Zdjęcia: Citroën Racing
oraz oficjalna strona Pettera Solberga
i oficjalna strona Rajdu Argentyny
Najnowsze komentarze