OS3 przyniósł kolejny triumf Latvali, który wyprzedził drugiego w wynikach Hirvonena o 1,9 sekundy. Z trzecim czasem finiszował Loeb mający 4,6 sekundy straty do Latvali. Dani Sordo wskoczył do dziewiątki, ale jego czas był gorszy od wyniku młodego Fina o 26,5 sekundy. Dziesiątkę zamknął Urmo Aava wolniejszy od Sordo tylko o 0,6 sekundy. Conrad Rautenbach zadomowił się na początku trzeciej dziesiątki i ze stratą 1:14,6 do zwycięzcy próby uplasował się tym razem na 23. miejscu.
Ostatnia przedpołudniowa próba przyniosła kierowcom Citroënów pecha. Urmo Aava wypadł na skrzyżowaniu poza drogę i utknął w śniegu. Wydostanie go z miękkiej zaspy kosztowało go siedem minut i dziesięć sekund straty do zwycięskiego Latvali. Mniej czasu stracił Loeb podczas swego dachowania nieco ponad 2 km przed metą próby. Blisko cztery minuty, to jednak dużo czasu. Seba zakończył OS4 na miejscu 51. i spadł na pozycję 23. w generalce.
Nieźle poszło Daniemu Sordo, który wywalczył szósty czas, jednakże z uwagi na karę za wymianę silnika plasował się dopiero na 39. pozycji. Conrada Rautenbacha sklasyfikowano na miejscu 22. W generalce plasuje się po pierwszej pętli na miejscu dziewiętnastym.
Jak widać – specjalnych powodów do zadowolenia nie mamy. Póki co „naszym” najwyżej sklasyfikowanym kierowca jest właśnie zawodnik z Zimbabwe. O ile zniszczenia C4ki Loeba (uszkodzone sprzęgło i zawieszenie, kłopoty z silnikiem) dały się usunąć podczas zdalnego serwisu, to Seba na pewno wkrótce wskoczy do drugiej dziesiątki, ale nie są to pozycje, do których przywykliśmy w przypadku tego kierowcy.
No ale rajd trwa, za nami raptem tylko cztery OS-y i jeszcze dużo może się wydarzyć. Bądźmy więc dobrej myśli!
KG
Z ostatniej chwili: Sebastien Loeb wycofał się z Rajdu Szwecji :-(((
Najnowsze komentarze