Sebastien Loeb i Daniel Elena odnieśli 76. zwycięstwo w karierze w Rajdowych Mistrzostwach Świata i choć dziewiąty z rzędu tytuł w tym cyklu zapewnili sobie już po Rajdzie Francji, to nie zwalniali tempa i zwyciężyli jeszcze na koniec sezonu w Hiszpanii, gdzie są niepokonani od 2005 roku. Ósmy z rzędu triumf w katalońskiej rundzie musi budzić respekt, ale być może dziewiątego już nie będzie – jeśli za rok załoga wszechczasów odpuści sobie ten rajd ;-)
Niedzielny etap składał się, podobnie jak dwa poprzednie, z sześciu odcinków specjalnych, trzech różnych przejeżdżanych dwukrotnie. Sebastien nie wygrał żadnego z nich, ale rozważnie kontrolował sytuację i choć Jari-Matti Latvala dwoił się i troił, to nie był w stanie dogonić francusko-monakijskiej załogi i ostatecznie zajął drugie miejsce.
Podium uzupełnił Mikko Hirvonen, z pewnością nieco rozczarowany dopiero trzecią lokatą, ale wicemistrz zaliczył dziesiąte podium w tym sezonie (na trzynaście rajdów), tylko w Monte Carlo i w Wielkiej Brytanii kończąc rajdy poza „pudłem”. Raz Fin, podobnie, jak Loeb, został zdyskwalifikowany (w Portugalii). Ostatecznie Mikko zakończył sezon z dorobkiem 213 punktów i potężną przewagą nad Latvalą, który rzutem na taśmę zapewnił sobie dziś trzecie miejsce w mistrzostwach.
Popatrzmy teraz, jak rozwijała się sytuacja ostatniego dnia Rajdu Hiszpanii.
OS13 – Riudecanyes 1 (16,35 km)
Dzień rozpoczął się niezbyt długim Riudecanyes, na którym najszybszy okazał się Dani Sordo, walczący o wbicie się „w punkty”, choć na pierwszy rzut oka wydawało się to karkołomnym zadaniem – wszak po wczorajszym etapie Hiszpan był dopiero osiemnasty. Po analizie czasów jednak sprawa wyglądała już całkiem nieźle – co najmniej sześciu rywali były, a może i przyszły kierowca Citroëna mógł objechać w miarę prosto, choć wśród nich byli tacy zawodnicy, jak Petter Solberg, czy Thierry Neuville.
Sebastien Loeb oddał byłemu zespołowemu koledze tylko 2,1 sekundy, powiększył zaś o pół sekundy przewagę nad Latvalą.
Wspomniany Thierry Neuville wbił się do czołowej czwórki (+4,9) i w generalce awansował na pozycję piętnastą, niespełna 20 sekund przed Danim Sordo.
Mikko Hirvonen uzyskał siódmy czas (+7,1) tracąc ułamki sekundy do Tänaka i Østberga, jednakże zachowując nad nimi w łącznych wynikach kilkunastosekundową przewagę.
Hans Weijs był dziewiąty (+17,9) i zajmował niezagrożoną szóstą pozycję w generalce.
OS14 – Santa Marina 1 (26,51 km)
Najdłuższy dziś odcinek Santa Marina wygrał Dani Sordo, tym razem szybszy od Latvali o 5,5 sekundy i od Loeba o 8,1 sekundy. Mikko Hirvonen finiszował z czwartym czasem powiększając przewagę nad Norwegiem i Estończykiem.
Thierry Neuville mówił na mecie odcinka, że miał zbyt optymistyczny opis i w dzisiejszych deszczowych warunkach nie dało się jechać tak szybko, jak zakładał. W efekcie Belg osiągnął metę z ósmym czasem, 27,1 sekundy za zwycięzcą, ale 4,6 sekundy przed Hansem Weijsem, który naprawdę dobrze sobie od wczoraj radził w DS3 WRC.
OS15 – La Serra d’Almos 1 (4,11 km)
Niestety Holender najwyraźniej podjął gdzieś niepotrzebne ryzyko, bo wypadł z drogi i rolował na ostatniej próbie przed serwisową przerwą, w efekcie czego zniknął z wyników i Rajdu Hiszpanii nie ukończył. Wielka szkoda, bo jechał naprawdę dobrze i miał szansę na spektakularny sukces w swojej karierze.
Próbę znowu wygrał Dani Sordo szybszy o 0,6 sekundy od Latvali i o 0,8 sekundy od Loeba, spokojnie kontrolującego rozwój sytuacji w rajdzie.
Mikko Hirvonen również zachowywał zimną krew- utrzymał za sobą zarówno Østberga, jak i Tänaka, ale uległ Nowikowowi. Fin ukończył ostatni odcinek przed serwisem na piątej pozycji, zaledwie 1,1 sekundy za Danim Sordo. Takie czasy jednak nie mogą dziwić – wszak ta próba miała tylko niewiele ponad 4 km.
Thierry Neuville finiszował z siódmym czasem (+4,4), w generalce zaś awansował na czternaste miejsce.
OS16 – Riudecanyes 2 (16,35 km)
Po krótkiej serwisowej przerwie załogi powróciły na Riudecanyes, na którym przeszarżował Jari-Matti Latvala, jakby wierzył, że naprawdę jest w stanie dogonić Loeba ;-) Owszem, odebrał Francuzowi niemal 5 sekund, ale w zapasie zostało dziewięciokrotnemu Mistrzowi Świata jeszcze niemal 20 sekund, a Loeb nie jechał przecież w żadnym razie na maksimum swoich możliwości. Seb ukończył OS na trzecim miejscu, 4,6 sekundy za Danim Sordo, który wbił się do punktowanej dziesiątki.
Czwarty czas należał do Thierry’ego Neuville’a (+6,4), trzynastego w łącznych wynikach po tej próbie.
Mikko Hirvonen uległ o 4,6 sekundy Madsowi Østbergowi, ale Finowi pozostało w zapasie jeszcze przeszło 15 sekund.
Z rywalizacji odpadł Ott Tänak i gdyby nie rolka Weijsa, Holender miałby piątą pozycję w garści!
OS17 – Santa Marina 2 (Power Stage) (26,51 km)
Dość długi, jak na tegoroczne warunki Power Stage, zapisał na swoje konto Jari-Matti Latvala, który walczył o trzecie miejsce na koniec mistrzostw, dlatego cenny był dla niego każdy punkcik. Østberg najwyraźniej odpuścił nie wierząc w utrzymanie trzeciej pozycji w klasyfikacji generalnej sezonu, i zajął na tej próbie czwarte miejsce, 6,4 sekundy za trzecim w wynikach Loebem, który nic już nikomu dowodzić nie musiał, ale sięgnął po jedno oczko za Power Stage.
Mikko Hirvonen był szósty (+25,2) i oddał Østbergowi 8,1 sekundy, więc Finowi pozostało w zapasie już tylko 7,2 sekundy. No ale trudno było stracić tyle czasu na ostatniej, nieco tylko ponad 4-kilometrowej próbie.
Thierry Neuville finiszował na siódmej pozycji, awansował w generalce na dwunaste miejsce i na więcej niestety dziś już liczyć nie mógł.
OS18 – La Serra d’Almos 2 (4,11 km)
Sebastien Loeb zadowolił się szóstym czasem na ostatniej próbie sezonu. To mu wystarczyło, bo choć odcinek zapisał na swoje konto Dani Sordo, a tuż za nim – ledwie 0,1 sekundy – sklasyfikowano Jari-Mattiego Latvalę, to strata Seba wyniosła tylko 2,2 sekundy do zwycięzcy i to Loeb i Elena wygrali swój 76. rajd w WRC.
Do czołowej trójki wbił się Thierry Neuville (+1,4), ale niestety niewiele mu to dało poza satysfakcją – dwunaste miejsce w generalce, to wszystko, na co dziś mógł liczyć młody Belg.
Mikko Hirvonen był piąty (+1,6) i spokojnie dowiózł do mety podium pokonując jeszcze na koniec Østberga o 2,4 sekundy.
Zakończył się więc ostatni rajd cyklu WRC w tym sezonie. Citroën znowu ma podwójną, a w zasadzie nawet potrójną koronę – zarówno wśród zespołów, jak i kierowców, gdzie zdobył mistrzostwo i wicemistrzostwo.
Czekając na oficjalny komunikat prasowy Citroëna podajmy jeszcze nieoficjalne wyniki ostatniej rundy WRC (najlepsza dwunastka):
1. Sebastien Loeb, Citroën DS3 WRC, 4:14:29,1
2. Jari-Matti Latvala, Ford Fiesta WRC, +0:00:07,0
3. Mikko Hirvonen, Citroën DS3 WRC, +0:01:46,8
4. Mads Østberg, Ford Fiesta WRC, +0:01:56,4
5. Jarkko Nikara, Mini WRC, +0:16:07,9
6. Craig Breen, Ford Fiesta S2000, +0:18:10,4
7. Chris Atkinson, Mini WRC, +0:19:14,8
8. P-G Andersson, Proton Satria Neo S2000, +0:20:16,1
9. Dani Sordo, Mini WRC, +0:25:40,6
10. Jewgienij Nowikow, Ford Fiesta WRC, +0:25:46,6
11. Petter Solberg Ford Fiesta WRC, +0:26:05,6
12. Thierry Neuville, Citroën DS3 WRC, +0:26:23,7
Czeka nas ciekawy sezon. Sebastien Loeb poświęci się przygotowaniom samochodu Citroëna do zmagań w WTCC, o mistrzostwo więc walczyć będzie kilku kierowców, którzy marzą o tytułach od lat. Wśród pretendentów z pewnością są Mikko Hirvonen, Jari-Matti Latvala, czy Sebastien Ogier, ale w przypadku tych dwóch ostatnich zagadką pozostaje to, jak spisywać się będzie Volkswagen Polo WRC. Trudno oczekiwać, by w pierwszym roku startów był rewelacyjny, choć szybkości żadnemu z tych chłopaków odmówić nie można.
Siłą Mikko z kolei jest jego skuteczność i powtarzalność – solidny kierowca nabijający punkty dla zespołu, to bardzo dużo. Kto jednak będzie zasiadał w drugim Citroënie, gdy Seb startował nie będzie? Czy powróci do szewronów Dani Sordo, szybki i skuteczny, zwłaszcza na asfalcie? A może jeszcze ktoś inny? Raczej nie będzie to miejsce dla Thierry’ego Neuville’a – Belg jest świetny, ale jeszcze musi się trochę nauczyć, zwłaszcza w skutecznym dojeżdżaniu do mety. W tym roku punktował w siedmiu rajdach, czyli w nieco więcej, niż połowie, ale miał szanse na o wiele większe zdobycze punktowe. To jednak dobry kierowca i wróżę mu świetlaną przyszłość. Oby tylko nie brały w nim góry emocje, lecz zdrowy rozsądek.
Czeka nas teraz rajdowa przerwa, przynajmniej w światowym czempionacie, a od przyszłego sezonu nic już nie będzie takie, jakie było – era Loeba definitywnie się skończyła, choć jeszcze nieraz usłyszymy o nim wiele dobrego!
KG; zdjęcia: Citroën Racing
Najnowsze komentarze