Wczoraj po południu podczas kręcenia materiałów do jednego z przyszłych odcinków „Top Gear” doszło do wypadku. Richard Hammond, popularny „Chomik”, próbował pobić brytyjski rekord maksymalnej osiągniętej prędkości na lądzie (obecnie wynosi on 483,28 km/h). Próba była przeprowadzana na lotnisku w Elvington, a pojazd, którym jechał Hammond, to napędzany odrzutowym silnikiem Rolls-Royce’a, nomen omen, Vampire.
Przy prędkości przeszło 400 km/h podczas drugiej próby bicia rekordu Hammond stracił panowanie nad samochodem zbliżonym konstrukcyjnie do dragsterów. Otworzył spadochron hamulcowy, ale zanim zdążył się zatrzymać, samochód kilkakrotnie obrócił się wokół swojej wzdłużnej osi. Zatrzymał się wreszcie kołami do góry.
Błyskawicznie na miejscu wypadku znaleźli się obecni w miejscu próby ratownicy. „Chomik” był nieprzytomny, ale oddychał i miał wyczuwalne tętno. Śmigłowcem przetransportowano Hammonda do Leeds na oddział neurologiczny. Jego stan jest ciężki, ale stabilny.
Wierzymy, że lekarzom uda się uratować Richarda, że poskładają go najlepiej, jak to tylko będzie możliwe, i że my będziemy mogli się cieszyć z jego doskonałego poczucia humoru; że radował nas będzie jego jakże radosny uśmiech, że powstanie jeszcze wiele odcinków kultowego „Top Gear”. Z podobną nadzieją zapewne oczekują rozwoju sytuacji żona Richarda i ich dwie córki.
Trzymamy kciuki, Richard!
KG
Najnowsze komentarze