W tym roku przypada nie tylko 60-lecie prezentacji Citroëna DS, o czym koncern PSA regularnie przypomina. Dziesięć lat później, pół wieku temu, także koncern Renault zaprezentował samochód będący kamieniem milowym motoryzacji. Chodzi oczywiście o Renault 16, pierwszego hatchbacka na świecie, i to od razu wyposażonego w składaną tylną kanapę, co zwiększało jego funkcjonalność.
A to była cecha nadrzędna, bo auto grało w segmencie D i oferowane było przede wszystkim jako samochód rodzinny. Mocno przeszklony i przestronny oferował to, czego w tamtych czasach potrzebowali Francuzi, zwłaszcza, że był to czas wyżu demograficznego i małe autka nie każdego już zadowalały. Poza tym społeczeństwo się bogaciło i mogło sobie pozwolić na kupowanie coraz większych i lepiej wyposażonych samochodów.
Renault 16 zastąpił model Frégate. Zadanie było niełatwe, a utrudnił je jeszcze ówczesny prezes Renault, Pierre Dreyfus (rządził koncernem w latach 1955-1975), który zażyczył sobie, by ten model zdecydowanie wyróżniał się na rynku. W porównaniu z wieloma innymi producentami w Europie, zwłaszcza z sąsiednimi Niemcami, nie wydawało się to wcale takie trudne ;-) A poważniej – ówczesna niemiecka motoryzacja też produkowała ciekawe stylistycznie samochody, że wspomnę choćby Volkswagena Typ 3, czy BMW Neue Klasse.
Pierre Dreyfus zarządził: „Musimy przyjąć inne podejście. Samochody nie mogą oferować jedynie czterech miejsc i bagażnika. Musimy na nie patrzeć przez pryzmat pojemności”. I miał rację – później jego firma, już pod innymi rządami, wprowadziła na rynek minivana Espace.
Czy jednak Renault 16 nie było jednocześnie pierwszym crossoverem?… To z lekka szalona myśl, ale było przecież skrzyżowaniem sedana z kombi ;-) możemy więc myśleć o nim w ten sposób. Miało też cechę, której pozazdrościć mu mogło każde konkurencyjne auto – pojemność bagażnika można było regulować ustawieniem siedzeń i wynosiła ona od 346 do aż 1.200 dm³. Do tego siedzenia zaprojektowano tak, aby zaspokoić różne potrzeby – od mocowania fotelików dziecięcych, po możliwość ich rozkładania tak, by można było wygodnie przespać się we wnętrzu samochodu. To była naprawdę przemyślana konstrukcja.
Technicznie także była to konstrukcja nowatorska. W chwili, gdy wciąż przedni napęd nie był czymś oczywistym, Renault 16 korzystał pełnymi garściami z tego rozwiązania, wprowadzając je na nowe tory – silnik był umieszczony za przednią osią! Zresztą ów silnik, jego głowica, a także skrzynia biegów wykonane były z aluminium i wytwarzano je w procesie odlewania ciśnieniowego.
W roku 1966 Renault 16 zostało wybrane Samochodem Roku (Car of the Year) i wyprzedziło w tej walce Rolls-Royce’a Silver Shadow!
Trzy lata po wprowadzeniu modelu na rynek, czyli w roku 1968, w wersji TS pojawiła się podgrzewana tylna szyba, wycieraczki z podwójną prędkością i czterodyszowymi spryskiwaczami, czy wewnętrzne lusterko z pozycją dzień/noc.
Rok później do Renault 19 trafiły takie elementy wyposażenia, jak światło cofania, elektrycznie sterowane szyby, elektrycznie sterowany szyberdach oraz skórzana tapicerka. W efekcie Renault 16 stawał się samochodem coraz bardziej prestiżowym, ale o wciąż rodzinnym charakterze, i wyznaczał trendy w motoryzacji.
Od 1973 roku do końca produkcji w roku 1980 Renault 16 w wersji TX oferowany był z 93-konnym silnikiem o pojemności skokowej 1.647 cm³. Maksymalna prędkość tego samochodu wynosiła 175 km/h, a wyposażenie obejmowało m.in. centralny zamek oraz pasy bezpieczeństwa z systemem autozwijania.
Wyprodukowano łącznie 1.851.502 egzemplarzy Renault 16, głównie w wybudowanej w tym celu fabryce w Sandouville w Normandii.
KG; zdjęcia: Renault
Najnowsze komentarze