Jakoś tak trudno wyjść i grilla zrobić – pogoda słaba. W wielu częściach Polski zimno i deszczowo. I to już od dawna, co najmniej od dwóch tygodni, a może nawet dłużej. Przypomina się stary kawał, jak to szefostwo partii (PZPR) wyczerpało wszystkie możliwości w analogicznej sprawie i została ostatnia deska ratunku – zadzwonić do nieba. Dzwonią. Odbiera ktoś ustosunkowany i pyta, o co chodzi. No to jakiś tam sekretarz mówi, że leje, i leje i nie wiedzą, co zrobić. Niebo po chwili raportuje: „Mamy napisane: Gówniany rząd, spłukiwać trzy razy dziennie”. Niczego, rzecz jasna, nie sugeruję, ale skoro leje i grillować trudno, to proponuję przegląd prasy. Stronniczy. Poświęcony majowemu wydaniu miesięcznika AUTO MOTOR I SPORT.
AUTO MOTOR I SPORT nr 5 (312) z V.2017
Wydawca: Motor Presse Polska zależne od Motor-Presse Stuttgart
Stron: 124 (z okładką)
Cena: 9,99 zł
Koszt 1 strony: nieco ponad 8 groszy
Warto kupić? Nie
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, Peugeot
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: 3008, sportowe
Okładka majowego AUTO MOTOR I SPORT zawiera – na samym dole – nieduże zdjęcie Nowego Peugeota 3008, który porównano z dwoma rywalami. Zajrzymy tam za chwilę.
Zacznę jednak nie od samochodu francuskiego, a od innej cenionej przeze mnie marki – Volvo. Na stronach 8-10 zaprezentowano nowe XC60. Zirytowało mnie jednak wszechobecne wciskanie Volkswagena. Także tutaj. Napisano bowiem, że „płytę tę można porównać ze słynną platformą MQB Volkswagena”. Zrozumiałbym, gdyby napisano to cztery lata temu, nawet trzy. Ale teraz? Cóż to za rewelacja? Modułowe platformy mają różne koncerny i wyróżnianie akurat Volkswagena jest bez sensu. Nawet jeśli uznamy, że było to pierwsze tego typu rozwiązanie, to i tak zaprezentowano je raptem na rok przed platformą CMF Aliansu Renault Nissan, czy niespełna rok przed EMP2 Grupy PSA. Ale motogazetki wszędzie muszą wcisnąć Volkswagena, koncern-oszusta.
W dodatku wspominając o Volkswagenie przy opisywaniu Volvo sugeruje się, jakoby VW był równie prestiżowy. A do Volvo brakuje mu naprawdę dużo!
Niestety potwierdza się to wpychanie Volkswagena do grona marek premium. Dowód na to znajdziecie na stronach 36-43 w porównaniu Mercedesa E220 z Volvo V90 i Volkswagenem Passatem Alltrackiem. Wprawdzie Volksgauner nie wygrał z Mercedesem, ale Volvo pokonał I o nie ceną, bo tej AUTO MOTOR I SPORT nie uwzględnia w punktacji.
I przepraszam, że tak smucę o Volkswagenie, ale po prostu przez pierwszych 57 stron nie było nic o autach francuskich! To jakieś jaja w piśmie próbującym uchodzić za obiektywne i ogólnomotoryzacyjne. Wszak w motoryzacji francuskiej dzieje się niemało, co widać po publikacjach na naszym wortalu.
No ale na stronach 58-64 sytuacja się zmienia. Porównawczy test trzech SUV-ów pochodzi wprawdzie z AUTO MOTOR UND SPORT, jak sądzę, a już na pewno z rynku niemieckiego, ale wreszcie pojawia się auto francuskie. Nowy Peugeot 3008 stanął w szranki z Fordem Kugą i Hyundaiem Tucsonem. Jak wypadł mistrz stylu z Francji?
Porównano bogate wersje wszystkich trzech aut. Ford wystawił wersję Vignale, Peugeot GT, a Hyundai Premium. I od razu podkreślono, że zatankowany do pełna Peugeot jest zauważalnie lżejszy od rywali z pełnym bakiem – o 114 kg od Forda i o 122 kg od Hyundaia. A to przekłada się m.in. na spalanie, poniekąd na prędkość maksymalną, na elastyczność, ale i na drogę hamowania. I to mimo tego, że z silnikiem współpracuje przekładnia automatyczna (rywale mają manualne). Acz nie da się ukryć, że wpływ na masę własną miał fakt, iż Ford i Hyundai napędzane były na cztery koła, a Peugeot tylko na dwa.
Peugeot ma też najmniejszy bak w porównaniu i najmniejszą ładowność, ale różnice są akceptowalne. AUTO MOTOR I SPORT skrytykował jednak kierownicę 3008-ki: „gdy ustawić ją w górnym położeniu, zasłania cyfrowe wskaźniki (…), a jeśli kierownicę ustawić nisko, okazuje się, że jest… za nisko”. Odkrywcze. I zupełnie niespotykane w innych modelach… Trzeba po prostu poprawnie ustawić kierownice i fotel i nie będzie problemu!
Nie spodobał się też – jak zwykle – układ kierowniczy i zawieszenie. Uznano, że ten pierwszy „daje słabe pojęcie o tym, co dzieje się na styku kół z nawierzchnią”, a to drugie „jedynie pobieżnie tłumi wyboje na drodze”. To dość odmienne wrażenia od tego, co ja czułem jeżdżąc 3008-ką.
Mimo wszystko Peugeot wygrał to porównanie. Uzbierał 293 punkty (na 500 możliwych), o 2 więcej od Forda i o 7 więcej, niż Hyundai. Różnice niewielkie, a nie do wszystkich ocen szczegółowych można się odnieść, bo np. diagramów z wymiarami wnętrza nie zamieszczono, a to uniemożliwia sprawdzenie, czy najsłabsza ocena Peugeota za przestronność z przodu jest słuszna. Chcę wierzyć, że tak.
Jakąś taką pobłażliwość względem koncernu VAG widać też w artykule inaugurującym długodystansowy test Seata Alhambry (strony 66-69). Auto ma elektrycznie odsuwane drzwi i jakoś nie stwierdziłem, by AUTO MOTOR I SPORT zarzucił, że to kiepskie rozwiązanie, bo może się zepsuć, albo będzie wymagało czyszczenia, albo cholera wie, co jeszcze. Pochwalono je za dobry dostęp do wnętrza pojazdu. Słusznie. Ale kiedy opisywano w mediach elektrycznie przesuwane drzwi w autach PSA (Citroën C8, Peugeot 807, Peugeot 1007), to niemal zawsze podkreślano, że to problematyczne rozwiązanie. Dodajmy, że w PSA oferowane od dobrych 15 lat, o ile nie dłużej!
Citroëna wspomniano na stronie 83. pisząc o cyklu WTCC. Niestety francuska marka po trzech latach sukcesów opuściła ten cykl, acz C-Elysee WTCC jeżdżą na torach. Wystawia je ekipa Sebastien Loeb Racing.
Citroën jest za to obecny w WRC, o czym AUTO MOTOR I SPORT wspomina na stronach 84-85 ozdabiając krótki artykuł wielkim zdjęciem C3 WRC z Rajdu Meksyku, zwycięskim dla ekipy z Wersalu.
Niewiele mniejsze zdjęcie Peugeota 208 WRX zdobi artykuł poświęcony rallycrossowi (strona 87.).
I to już wszystko, co o naszych ulubionych samochodach napisano w piątym datowanym na 2017 rok numerze AUTO MOTOR I SPORT.
Krzysztof Gregorczyk; grafika: AUTO MOTOR I SPORT
Najnowsze komentarze