Samochód w płomieniach dla programu motoryzacyjnego Top Gear nie jest żadną nowością, ale na zniszczenie pięknego modelu zawsze patrzy się z przykrością. Tym razem ofiarą znanej brytyjskiej serii padł model Alpine A110.
Podczas zdjęć do kolejnej serii programu Top Gear, doszczętnie spłonął przedprodukcyjny egzemplarz Alpine A110. Sceny były filmowane na zamkniętym odcinku trasy Rajdu Monte Carlo. Za kierownicą samochodu siedział Chris Harris, a Eddie Jordan znajdował się na prawym fotelu. Prezenterzy mówią, że w pojeździe zapaliła się kontrolka ostrzegawcza, która zmusiła ich do zjechania na pobocze. Kilka minut później coupe znalazło się w płomieniach. Nikt na szczęście nie ucierpiał, ale pożaru nie udało się ugasić na czas. A110 został doszczętnie zniszczony.
Na razie przyczyna incydentu nie jest znana, Alpine próbuje zbadać tę sprawę. Na czas śledztwa producent wstrzymał wszelkie testy przedprodukcyjnych egzemplarzy A110 do czasu wyjaśnienia zdarzenia.
Zdałem sobie sprawę, że muszę natychmiast wyjść. Kiedy otworzyłem drzwi, płomienie sięgały do mojego ramienia – powiedział Harris o incydencie. – Niestety, straciliśmy samochód. Zniszczony piękny samochód, zawsze jest dla mnie smutnym widokiem – dodał.
Pokonywanie odcinka rajdu Monte Carlo było dla mnie spełnieniem marzeń – powiedział Jordan. – Samochód był oszałamiający – prowadził się leciutko, jak na palcach. Tańczył wokół góry, a Chris pięknie go prowadził. Szkoda, że nie ukończyliśmy testu, ale takie rzeczy się zdarzają.
Źródło: AU News 247
Najnowsze komentarze