Ruszyła karuzela Formuły 1. Na pierwszy ogień tradycyjnie poszło Grand Prix Australii. Otwarcie sezonu wyszło całkiem dobrze ekipie Renault, choć w klasyfikacji zespołów z dorobkiem punktowym są na ostatnim, piątym miejscu. Z czego się więc cieszę? Bo część zespołów w Grand Prix Australii 2018 w ogóle nie zdobyła punktów. Renault Sport F1 Team zapisał ich na swoje konto 7, a punktowali obaj kierowcy zespołu z Enstone.
Nico Hülkenberg startował z siódmego pola i takie też miejsce dowiózł do mety. Carlos Sainz rozpoczynał wyścig z dziewiątego pola startowego, a osiągnął metę Grand Prix Australii 2018 jako dziesiąty przez ostatnich kilka okrążeń zmagając się z problemami gastrycznymi. W przypadku obu kierowców strategia zakładała tylko jeden pit-stop i to też miało wpływ na wynik.
Nico Hülkenberg rozpoczynał wyścig na ultramiękkich oponach, które na 24. okrążeniu wymieniono na miękkie. Wyjechał na nich na dziesiątej pozycji, po czym przebijał się coraz wyżej i ostatecznie, jak wspomniałem, ukończył Grand Prix Australii 2018 na siódmej pozycji.
Carlos Sainz także startował na ultramiękkich kapciach, ale zmienił je na miękkie dwa okrążenia wcześniej, niż niemiecki kierowca Renault Sport F1 Team. Po pit-stopie wyjechał na tor na czternastej pozycji, by ostatecznie awansować o cztery miejsca.
„Powinniśmy być dzisiaj bardzo szczęśliwi. Tempo samochodu było dobre i konkurencyjne, ale wiemy, że wciąż mamy dużo pracy do wykonania. Jestem zadowolony z przebiegu weekendu, choć piątek nie był dla mnie zbyt dobry, ale zmieniliśmy go w przyzwoity wynik i satysfakcjonującą niedzielę. Mieliśmy trochę szczęścia, ale także i pecha (z samochodem bezpieczeństwa), ale takie są wyścigi i zdobycie sześciu punktów to uczciwa nagroda za ciężką pracę zespołu” – powiedział Nico Hülkenberg.
„To pozytywny początek dla zespołu i jestem bardzo zadowolony z osiągów samochodu. To dobra robota, i zabieramy do domu sporą liczbę punktów, a przed Bahrajnem będziemy mieli nowe rzeczy. Osobiście zmagałem się trochę ze złym samopoczuciem. Początkowo zmagałem się też trochę z nadmierną nadsterownością samochodu, zwłaszcza że dzisiaj było tam dużo wiatru. Ciągle się uczymy, a przed Bahrajnem czeka nas jeszcze trochę pracy” – dodał Carlos Sainz.
„To satysfakcjonujący, choć nie idealny wynik. Pokazuje jednak, że jesteśmy w zgodzie z naszymi celami osiągania postępów. Oczywiście, aby uzyskać dobry wynik, wszystko musi być płynne, od pit-stopów po niezawodność, a to podwójne miejsce w pierwszej dziesiątce pokazuje solidny początek sezonu. Jesteśmy zadowoleni z dzisiejszego dnia, a wynik daje nam coś, na czym można się oprzeć. W wyścigu samochód bezpieczeństwa trochę nam przeszkodził, ale to wyścigi i czasem te rzeczy przynoszą korzyści. Skuteczność naszego skupienia na niezawodności została dowiedziona wszystkimi samochodami z napędem Renault, które skończyły Grand Prix Australii 2018 w pierwszej dziesiątce, co jest dobrym wynikiem” – skomentował wyścig Cyril Abiteboul, dyrektor zarządzający Renault Sport F1 Team.
Krzysztof Gregorczyk; zdjęcie: Renault
Najnowsze komentarze