Sezon sportów motorowych nabrał tempa, a za ekipą EvoTech intensywny tydzień pracy. W drugi weekend maja ustrońska ekipa rywalizowała wspólnie z Michałem Tochowiczem (Peugeot 106 Maxi) i Gabrielem Głazowskim (Peugeot 205 GTi) na trasie inauguracyjnej rundy Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski. Niespełna tydzień po 44. Bieszczadzkim Wyścigu Górskim zespół stanął przed rajdowym wyzwaniem. Na liście startowej 52. Rajdu Dolnośląskiego znalazły się aż cztery załogi w samochodach obsługiwanych przez EvoTech. Do rywalizacji na 11 odcinkach specjalnych drugiej rundy RSMP znaleźli się Jacek Jurecki i Michał Trela (Peugeot 208 R2 #17), Łukasz Lewandowski / Piotr Białowąs (Peugeot 208 R2 #22), Paweł Kowalczyk / Michał Jurgała (Peugeot 208 R2 #24) i po raz kolejny Fiestą R2 Marek Sąsiadek i Łukasz Jastrzębski, którzy nakleili na swój samochód 23. numer.
W sumie kibice mogli śledzić zmagania 41 załóg w RSMP i 28 w stawce Historycznych Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski, które musiały się zmierzyć ze 119,19 kilometrami odcinków specjalnych. Ostatecznie do mety w Dusznikach Zdroju dotarły trzy duety wspierane przez EvoTech. Najwyżej sklasyfikowano Jureckiego i Trelę, którzy prowadzili w Grupie 2WD od drugiej próby. Pierwsze miejsce utrzymali do mety ostatniego odcinka, niestety kara naliczona za potrącenie szykany odebrało im zwycięstwo. Byłaby to druga z rzędu wygrana w „ośce” na odcinkach Dolnego Śląska.
W pierwszej dziesiątce 2WD znaleźli się dwaj pozostali kierowcy EvoTech. Marek Sąsiadek finiszował na siódmym miejscu w „ośce”, a Łukasz Lewandowski był dwie pozycje niżej. W klasie 4 te dwie załogi zameldowały się na mecie odpowiednio z piątym i szóstym wynikiem. OS 10 był niestety ostatnim dla czwartego duetu. Pawła i Michała zabrakło na ceremonii w Dusznikach Zdroju.
Paweł Wisełka (EvoTech): „Za nami dwa wyjątkowo widowiskowe weekendy. Wyścigi górskie i rajdy to pod wieloma względami diametralnie różne dyscypliny, ale obydwa cykle są na swój sposób niezwykle wymagające. W start w Załużu włożyliśmy ogrom pracy, która trwała jeszcze na długo przed początkiem sezonu. Wiem, że ambicje Michała i Gabriela sięgają znacznie wyżej niż wywieziony z Bieszczad wynik, ale bardzo dobrze wykorzystaliśmy ten czas. Współpraca dobrze się układa i w Magurze pojawimy się jeszcze mocniejsi.
Nie opadły jeszcze emocje po wyścigu, a już byliśmy gotowi na kolejne wyzwanie. Do Dusznik Zdroju przyjechaliśmy z czterema rajdówkami i w silnym składzie. Wydawało się, że i tym razem będziemy świętować zwycięstwo Jacka i Michała, ale niestety sprawy potoczyły się inaczej. Dla całego zespołu był to bardzo trudny moment, nie zmienia to jednak faktu, że dla nas chłopaki są bohaterami. Jesteśmy dumni, że mogliśmy mieć wkład w tą walkę.
Gratulacje należą się wszystkim naszym załogom, za ich postawę i jazdę. Organizator wysoko zawiesił poprzeczkę i przygotował wymagającą konfigurację trasy. Na odcinku Duszniki Arena, który był pokonywany tak wiele razy, żeby osiągnąć dobry czas trzeba było jechać niezwykle precyzyjnie. Inne próby wymagały niewiarygodnie wysokiego tempa i jeszcze więcej odwagi!
Mimo, że nie zabrało trudnych momentów, to zabieramy z tych dwóch startów masę cennych doświadczeń i wspomnień. Dziękujemy naszym zawodnikom i wszystkim kibicom, że byliście z nami”.
źródło: Buchti.pl Promotion
Najnowsze komentarze