Autodromo Nazionale di Monza, to jeden z najstarszych na świecie torów wyścigowych. „Świątynia szybkości” została zbudowana w 1922 roku w rekordowym czasie zaledwie 100 dni (tempo iście polskie…). Swój ostateczny kształt obiekt przybrał jednak dopiero w 1955 roku. Przez krótki okres czasu do wyścigów wykorzystywano także owalną część toru o nachylonych zakrętach, jednak ze względów bezpieczeństwa zaprzestano organizowania wyścigów na tej jego części. To właśnie Monza składa się z bodaj nasłynniejszych zakrętów spośród wszystkich obiektów na których ścigają się kierowcy F1. Nazwy takie jak Prima Variante, Curva Grande, Variante de la Roggia, Variante Ascari, czy Parabolica, elektryzują każdego fana sportów motorowych.
O szybsze bicie serca mogą nas także przyprawić prędkości uzyskiwane na długich prostych włoskiego toru, które dochodzą obecnie do 350 km/h, a w erze dziesięciocylindrowych silników bolidy rozpędzały się tam nawet do 370 km/h! Tor ten charakteryzuje się także najwyższą średnią prędkością jednego okrążenia, która przekracza 257 km/h oraz najwyższą średnią prędkością całego wyścigu, przekraczającą 247 km/h.
Jedno okrążenie toru to dystans 5.793 m, a kierowcy podczas wyścigu pokonują 53 „kółka”, przejeżdżając w sumie dystans 306,720 km. Rekord toru należy od 2004 roku do Rubensa Barichello. Kierowca Ferrari podczas kwalifikacji przejechał jedno okrążenie toru w czasie 1’20,089.
Niestety, włoski obiekt nie jest zbyt szczęśliwy dla bolidów rodem z Francji. Kierowcy zespołu Renault triumfowali tu jedynie dwukrotnie i to dość dawno. W 1981 roku zwyciężył Alain Prost, a rok później pierwszy na metę przyjechał Rene Arnoux. W zeszłym roku szanse na podium miał Fernando Alonso, jednak awaria silnika wyeliminowała go z wyścigu. Jako czwarty rok temu na metę przyjechał Giancarlo Fisichella. W tym roku Fisico jest w dalece trudniejszej sytuacji. Nie dość, że czeka go występ przed własną publicznością, to – co gorsza – od tego, jak poradzi sobie w niedzielnym wyścigu, zależeć będzie jego być albo nie być w Formule 1.
Popatrzmy więc, jak spisywali się podczas dzisiejszych treningów nasi „pupile” z zespołów ING Renault F1 oraz Red Bull-Renault.
Podczas porannej sesji treningowej tradycyjnie lepiej od kierowców Red Bulla spisali się kierowcy Renault. Bardzo równo i skutecznie jeździł Giancarlo Fisichella. Włoch uzyskał siódmy czas i był minimalnie szybszy od Roberta Kubicy z BMW. W połowie stawki, na jedenastym miejscu, uplasował się Heikki Kovalainen.
Nieco gorzej powiodło się chłopakom z Red Bulla. Niestety, mimo świetnego silnika Renault, widać niedostatki nadwozia bolidu spod znaku producenta napojów energetyzujących. W efekcie Mark Webber był czternasty, a David Coulthard zajął dopiero osiemnaste miejsce.
Najszybszy był Kimi Räikköonen z Ferrari. A tak wyglądają pełne wyniki pierwszego treningu:
1. Kimi Räikkönen, Ferrari, 1:22.446
2. Felipe Massa, Ferrari, 1:22.590, +0.144
3. Lewis Hamilton, McLaren, 1:22.618, +0.172
4. Fernando Alonso, McLaren, 1:22.840, +0.394
5. Nico Rosberg, Williams, 1:23.472, +1.026
6. Jenson Button, Honda, 1:23.668, +1.222
7. Giancarlo Fisichella, Renault, 1:23.671, +1.225
8. Robert Kubica, BMW, 1:23.703, +1.257
9. Nick Heidfeld, BMW, 1:23.886, +1.440
10. Jarno Trulli, Toyota, 1:23.965, +1.519
11. Heikki Kovalainen, Renault, 1:24.076, +1.630
12. Rubens Barrichello, Honda, 1:24.564, +2.118
13. Takuma Sato, Super Aguri, 1:24.587, +2.141
14. Mark Webber, Red Bull, 1:24.595, +2.149
15. Ralf Schumacher, Toyota, 1:24.660, +2.214
16. Alexander Wurz, Williams, 1:24.689, +2.243
17. Anthony Davidson, Super Aguri, 1:24.694, +2.248
18. David Coulthard, Red Bull, 1:24.810, +2.364
19. Adrian Sutil, Spyker, 1:25.130, +2.684
20. Sebastian Vettel, Toro Rosso, 1:25.439, +2.993
21. Sakon Yamamoto, Spyker, 1:25.448, +3.002
22. Vitantonio Liuzzi, Toro Rosso, 1:25.762, +3.316
Popołudniowa sesja treningowa, to świetna jazda Giancarlo Fisichelli. Fisico, chyba coraz boleśniej zdający sobie sprawę ze swojej nie najlepszej sytuacji w zespole, jechał jak natchniony, w efekcie czego uzyskał w początkowej fazie sesji trzeci czas! Nazwisko Włocha pozostało na tej pozycji do końca treningu. Postawa Fisichelli cieszy. Szkoda by było, gdyby ten sympatyczny zawodnik musiał pożegnać się z padokiem F1. Miejmy nadzieję, że tak się nie stanie, a Fisico w przyszłym sezonie odnajdzie formę i stać go będzie na bardzo dobre rezultaty.
Dobrze zaprezentował się także drugi z zawodników teamu Renault. Heikki Kovalainen był tym razem dziewiąty.
Znów nieco rozczarowali kierowcy Red Bulla. Mark Webber ponownie był czternasty, a David Coulthard w stosunku do porannego treningu poprawił się o dwie pozycje i zakończył sesję na szesnastym miejscu. A przecież w niedawnym Grand Prix Europy bolidy Red Bulla dojechały na trzecim i czwartym miejscu…
Nie pozostaje nam nic innego jak liczyć na dobre wyniki interesującej nas czwórki. Prezentujemy Wam także szczegółowe wyniki drugiego treningu:
1. Fernando Alonso, McLaren, 1:22.386
2. Lewis Hamilton, McLaren, 1:23.209, +0.823
3. Giancarlo Fisichella, Renault, 1:23.584, +1.198
4. Robert Kubica, BMW, 1:23.599, +1.213
5. Nico Rosberg, Williams, 1:23.679, +1.293
6. Felipe Massa, Ferrari, 1:23.722, +1.336
7. Nick Heidfeld, BMW, 1:23.821, +1.435
8. Kimi Räikkönen, Ferrari, 1:23.833, +1.447
9. Heikki Kovalainen, Renault, 1:23.848, +1.462
10. Alexander Wurz, Williams, 1:23.881, +1.495
11. Jarno Trulli, Toyota, 1:23.919, +1.533
12. Ralf Schumacher, Toyota, 1:23.922, +1.536
13. Jenson Button, Honda, 1:24.137, +1.751
14. Mark Webber, Red Bull, 1:24.328, +1.942
15. Rubens Barrichello, Honda, 1:24.462, +2.076
16. David Coulthard, Red Bull, 1:24.605, +2.219
17. Takuma Sato, Super Aguri, 1:25.328, +2.942
18. Sebastian Vettel, Toro Rosso, 1:25.459, +3.073
19. Adrian Sutil, Spyker, 1:25.531, +3.145
20. Vitantonio Liuzzi, Toro Rosso, 1:25.567, +3.181
21. Sakon Yamamoto, Spyker, 1:25.863, +3.477
22. Anthony Davidson, Super Aguri, 1:26.021, +3.635
Grzegorz Różycki
Najnowsze komentarze