„Auto-Świat” nr 30 (677) z 21.VII.2008
Stron: 44 (z okładką)
Cena: 2,10 zł
Koszt 1 strony: blisko 4,8 grosza
Warto kupić? można
O jakich markach francuskich piszą: Citroën, Peugeot, Renault (+Dacia)
Jakie modele opisano/pokazano: 2 CV, C5, 407, Clio, Koleos, Logan, Sandero, sportowe
Pierwsze, co rzuca się w oczy na stronie 4., to zdjęcie czerwonego Citroëna 2CV zrobione przez czytelnika „Auto-Świata” w Koszalinie. Autor zdjęcia twierdzi, że samochód jest w idealnym stanie, osobiście jednak bym się z tym nie zgodził – widać na skręconych kołach, że felgi nie są oryginalne, a wręcz założono zbyt szerokie koła i taka „kaczucha” na pewno wygląda na nich mało poważnie. Znacznie bliższy oryginałowi był model, który spotkałem podczas prezentacji Citroëna C5 dla dziennikarzy w podwarszawskim Józefowie.
Na tej samej stronie z numerkiem 4 opublikowano kolejny list Mikołaja Cwynara, naszego współpracownika, który prosi o test mikroautek typu Ligier X-Too. Na południu Europy są one bardzo popularne, o czym mogliśmy się przekonać m.in. w Marsylii podczas naszego testu Dacii Logan MCV wiosną ubiegłego roku.
„Auto-Świat” zauważył wreszcie, że Peugeota 407 poddano liftingowi. My pisaliśmy o tym 1,5 miesiąca temu. W ramach rekompensaty poświęcono temu modelowi aż pół strony z numerem 14.
Na tej samej stronie zamieszczono tabelkę prezentującą najchętniej sprowadzane do Polski marki samochodów. Na piątym miejscu znajduje się Renault, a na dziewiątym – Peugeot.
Strona 17. przynosi informację o sukcesie Michała Sołowowa w Rajdzie Bułgarii. Przypomnijmy, że właściciel Cersanitu zajął tam trzecią lokatę.
Na stronach 18-23 zamieszczono wspomniany już test pięciu aut segmentu B. Wszystkie dysponowały silnikami benzynowymi o mocach od 80 (Polo) do 97 (Getz) koni mechanicznych. Test przeprowadzili Niemcy i cieszę się, że dobrze sklasyfikowali Fabię – wreszcie umieszczono ją we właściwym segmencie rynku.
Zabrakło jednak konsekwencji. Dacia raczej powinna się plasować w segmencie kompaktów, co zresztą Autorzy artykułu przyznają pisząc „stoi przed nami najtańszy kompakt na rynku”. Potem jednak już jest ciut lepiej. Pozytywnie oceniono zawieszenie hatchbacka Dacii, które mimo to nie daje się łatwo wyprowadzić z równowagi. Jedynie hamulce wykazały się niedostateczną skutecznością – w dzisiejszych czasach dobrze by było poprawić ten wynik (41,6 m).
Test pięciu aut musi być oszczędny w słowach, bo przecież trzeba zamieścić sporo zdjęć każdego z samochodów i tradycyjne tabelki. Choć więc w tekście znalazło się sporo pochwał dla Dacii, to jednak w walce na punkty rumuńskie auto z francuskimi genami uplasowało się w połowie stawki – przegrało z Polo i Fabią, wygrało z Getzem i Aveo. Jak do tego doszło? Czy wszystkie oceny są – moim zdaniem – obiektywne, czy może doszło do takich numerów, jak w poprzednim numerze z francuskimi kombivanami walczącymi ze Škodą Roomster?
Muszę przyznać, że tym razem oceny przyznano całkiem sprawiedliwie. W efekcie Sandero przegrało z Fabią jedynie o 3 punkty, a z Polo – o 10. Pokonało jednocześnie Getza o 14 punktów i aż o 20 zdystansowało Chevroleta Aveo. Gdyby odrzucić punkty za ubezpieczenie, to Dacia pokonałaby (o punkcik) Škodę i zajęłaby drugie miejsce.
Dwie kolejne strony (24-25) poświęcono na prezentację Renault Koleosa. Przetestowano wersję z 2,5-litrowym silnikiem benzynowym i najbogatszym wyposażeniem Privilege kosztującą w Polsce niemal 110 tys. zł. W zamian otrzymuje się naprawdę nieźle wyposażone auto, które poradzi sobie bez trudu w terenie, w którym pogubią się inne tego typu auta. Właściwości jazdy po bezdrożach wypadają bowiem w Koleosie naprawdę nieźle – widać pozytywne efekty współpracy z Nissanem.
Wprawdzie bagażnik uznano za niezbyt pojemny (450 litrów w podstawowym ustawieniu), ale to chyba czepianie się. Tradycyjnie już skrytykowano układ kierowniczy, za to doceniono komfort. Chłopaki w „Auto-Świecie” naprawdę muszą mieć kalkę i przy ocenie jakiegokolwiek samochodu z Francji krytykują wciąż te same elementy i wspominają o komforcie nawet w Citroënie C1, czy Peugeocie 107.
W dziale Porady znaleźć można dwa auta francuskie. Na jednym ze zdjęć (najwyraźniej z giełdy) widać tył Citroëna C5 po liftingu. Większy materiał dotyczy Renault Clio, którego silnik co jakiś czas przechodzi w tryb awaryjny, w związku z czym traci moc i w ogóle nie pozwala na sensowną jazdę.
I to już wszystko, co o samochodach francuskich napisał w tym numerze „Auto-Świat”. Można kupić to wydanie, ale można się też bez niego obyć.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze