Dla załogi Ariel Rally Team był to pierwszy start w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski. Jak się okazało – nie była to łatwa próba. Początek rajdu to popisowa jazda Ariela Piotrowskiego. Po pierwszym odcinku był drugi ze stratą dwóch sekund do dużo bardziej doświadczonego Typy i przewagą 7,6 sekundy nad Maciejewskim (wygrał tegoroczny Rajd Magurski). Wszyscy trzej ścigają się takimi samymi citroenami C2R2.
Z każdym oesowym kilometrem szło naszej załodze coraz lepiej. Niestety na 3. odcinku specjalnym złapane aż dwa kapcie (posiadany tylko jedne zapas) przekreśliły szanse na pierwszą lokatę w klasie. Załoga zmuszona była skorzystać z systemu SupeRally (doliczane 5 minut do czasu najlepszego kierowcy w klasie za każdy nie ukończony odcinek).
Drugi etap rajdu w sobotę, to dwanaście odcinków specjalnych. Warto podkreślić, że na pięciu z nich Ariel był najszybszy! Przygoda z wizytą w rowie na przedostatnim odcinku – uszkodzony drążek kierowniczy – uniemożliwiła dalszą jazdę. Ponownie trzeba było skorzystać z systemu SupeRally.
Ostatecznie Ariel Piotrowski i Martyna Zarębska zajęli drugie miejsce w swojej klasie i otrzymali pierwsze 2 punkty. Zdobyte doświadczenie na pewno zaprocentuje podczas kolejnej eliminacji – Rajdu Polski – który jest również rundą Mistrzostw Europy. W klasyfikacji generalnej zwyciężyła załoga Kajetanowicz / Wisławski podróżująca samochodem Mitsubishi Lancer.
Mówi Ariel Piotrowski: „Na Rajdzie Elmot byłem pierwszy raz i był to mój debiut w Mistrzostwach Polski. Uważam, że to bardzo ciężki i bardzo wymagający rajd zarówno dla samochodu, jak i kierowcy. Na piątkowy etap moim założeniem było utrzymanie się jak najbliżej dwóch bardzo doświadczonych zawodników jadącymi takimi samymi samochodami, jak ja – Maciejewskiego i Typy. Plan był realizowany w 100%, bo po dwóch odcinkach byliśmy na drugiej pozycji zaraz za Typą. Niestety na 3. odcinku złapaliśmy dwa kapcie, a posiadaliśmy tylko jeden zapas i dlatego chcąc jechać w sobotnim etapie skorzystaliśmy z systemu SupeRally. W drugi dzień rajdu nie było mowy o bezpośredniej walce o wyższe lokaty po doliczonym czasie z piątku (10 minut), dlatego do rajdu wystartowaliśmy bez większego ciśnienia. Pierwsze trzy odcinki nas bardzo miło zaskoczyły, bo wygraliśmy wszystkie odcinki z Maciejewskim i Typą. Następna pętla była bardzo zacięta, ale udało nam się wygrać 2. i 3. OS, a 4. OS przegrywając z Maciejewskim o 0,6 sekundy. Niestety na ostatniej pętli pierwszego odcinka zgięliśmy tylny wahacz, co spowodowało, że na kolejnym odcinku specjalnym wypadliśmy poza drogę urywając drążek kierowniczy. Nie mogliśmy dalej kontynuować rajdu i skorzystaliśmy ponownie z systemu SupeRally, co umożliwiło nam zajęcie drugiej pozycji w swojej klasie.”
Mówi Martyna Zarębska: „To był najtrudniejszy rajd, jaki w życiu jechałam! Dodając do tego fakt, że był to debiut w MP okraszony kilkoma przygodami i podwójnym korzystaniem z systemu SupeRally, to 2. miejsce w klasie i tak satysfakcjonuje. Czasy, jakie uzyskiwaliśmy na odcinkach, pozwalają nam sądzić, że walka w sezonie w naszej klasie będzie zacięta. Bardzo cieszy mnie to, że już w pierwszym naszym rajdzie byliśmy w stanie wygrywać na naprawdę trudnych trasach z Maciejewskim i Typą, którzy mają większe doświadczenie w MP, niż my. Liczę tylko, że od Rajdu Polskiego nasza klasa będzie liczniejsza, a co za tym idzie – satysfakcja z wyników większa.”
Zdjęcia załogi Ariel Piotrowski/Martyna Zarębska z Rajdu Elmot-Remy możecie obejrzeć tutaj.
Dziękujemy za materiały Ariel Rally Team.
Najnowsze komentarze