Ładny czy brzydki? Zdania na temat Citroena Ami 6 są bardzo mocno podzielone, ale na pewno nikt nie powie, że ten samochód jest nudny. Jeden z zaledwie kilku w Polsce egzemplarzy modelu, został wystawiony podczas tegorocznych targów Retro Motor Show w Poznaniu.
Citroen jest producentem, który nie zna ograniczeń zarówno w kwestii designu, jak i technologii, ale model Ami jest chyba najbardziej osobliwie wyglądającym samochodem spod znaku szewronów. Czy jest ładny? Ile osób, tyle opinii. Samochód w wersji czterodrzwiowej, kombi a także późniejsza wersja Ami 8, pojawiła się na stoisku Citroen Klub Poznań podczas tegorocznych targów Retro Motor Show w Poznaniu. Spotkaliśmy się z różnymi głosami. Kilku miłośników kaczki mówiło: „brzydal”, aczkolwiek samochód przyciągał mnóstwo ciekawskich, także tych najmłodszych, którzy za wszelką cenę próbowali dostać się do wnętrza pojazdu. Obok oryginalnego Citroena pojawiali się również kolekcjonerzy poszukujący Ami w dobrym stanie, a znalezienie egzemplarza, którego nie zjada korozja, graniczy wręcz z cudem. Czterodrzwiowy Ami 6, który pojawił się w Poznaniu, jest jednym z zaledwie kilku w Polsce, oraz jedynym zachowanym w prawie oryginalnym stanie w naszym kraju. To Ami w żadnym wypadku nie jest na sprzedaż. Jego właścicielem jest kolekcjoner oraz wielki miłośnik Citroena, Krystian Nowak.
Krystian już kilka lat temu przestał liczyć swoje zabytkowe Citroeny i, jak sam przyznaje, jest to już choroba, której nie da się wyleczyć. W swoim ogromnym garażu pod Poznaniem posiada m.in. 2CV w różnych wersjach, w tym także Lomaxa, model Acadine, a także CX-a, przed kupnem którego bronił się rękami i nogami. Pojazd chyba sam wybrał sobie właściciela, ponieważ moc sprzyjających okoliczności sprawiła, że w końcu Krystian przywiózł go do siebie. Największym oczkiem w głowie jest jednak Ami 6.
Gdy kilka lat temu model pojawił się na jednym z portali aukcyjnych, Krystian stwierdził, że musi go mieć, ale nie było łatwo. Samochód został wystawiony za będącą poza zasięgiem kwotę 12.500 zł. Rozpoczęły się długie negocjacje. Oferował niższą cenę, ale sprzedawca nie chciał się na nią zgodzić. Czasem dobrym sposobem jest trochę przeczekać właściciela. „Poczekam, nikt go nie kupi i będzie tańszy” – pomyślał Krystian, po czym regularnie wydzwaniał ponawiając ofertę. Sprzedawca był nieugięty, nie chciał spuścić nawet złotówki i tak upłynął… rok. „Takich samochodów już nie ma, a ja musiałem go mieć” – mówi Krystian. Wreszcie zadzwonił z ostateczną propozycją: zamierzał wziąć samochód do siebie, sprawdzić czy jest w takim stanie, jak w ogłoszeniu i jeśli wszystko się będzie zgadzało, weźmie go. Jeśli nie, pojazd zostanie odesłany, a sprzedawca zapłaci za lawetę. Ami 6 był dokładnie taki, jak w opisie, i model trafił do kolekcji Krystiana, ale w… wyjściowej cenie.
Skąd wziął się pomysł na dziwoląga?
Pod koniec lat 50. Citroen miał w ofercie 2CV, DS i nic pomiędzy. Zamierzał uzupełnić swoją gamę i stworzyć bardziej komfortową, szybszą i przestronniejszą wersję kaczki. Ami powstał na podwoziu 2CV, ale Citroen chciał dać modelowi mocniejsze serce. W końcu pod maskę, która miała przebiegać wyżej, trafił dwucylindrowy silnik o pojemności 602 cm³ pochodzący z 2CV. Mimo wykorzystania mniejszej jednostki, trzeba było pozostawić reflektory na odpowiedniej wysokości ze względu na przepisy, dlatego obniżono tylko środkową część maski.
Citroen Ami 6, wbrew wszelkim panującym trendom, został wyposażony w zakrzywioną w przeciwnym kierunku tylną szybę, po raz pierwszy wykorzystano również prostokątne przednie światła, które następnie trafiały do innych modeli samochodów. Wyjątkiem była wersja kierowana na rynek amerykański, która posiadała cztery okrągłe lampy przednie. Ami 6 jest ostatnim modelem, który wyszedł spod ręki włoskiego projektanta Flaminio Bertoni, odpowiedzialnego za legendarne inne modele Citroena takie jak: Traction Avant, 2CV, Type H, czy DS.
Silnik Ami 6 początkowo generował 20 KM mocy. Samochód potrafił rozpędzić się maksymalnie do 105 km/h, a na pochylonej powierzchni nawet do 120 km/h. W późniejszym okresie produkcji zwiększono moc do 35 KM.
Docelową klientelą miały być kobiety, co było widoczne w kampanii reklamowej Citroena, gdzie modelowi Ami 6 towarzyszyły wyłącznie modelki. „Ami” po francusku oznacza przyjaciela i ten samochód miał być właśnie dobrym przyjacielem pań.
Ami 6 Break trafił na rynek we wrześniu 1964 roku. Okazał się bardziej popularny niż wersja tradycyjna ze względu na swoją funkcjonalność. Samochód oprócz czterech osób na pokładzie mógł pomieścić 320 kg bagażu. Następcą Ami 6 był Ami 8, który nie posiadał już charakterystycznej skośnej tylnej szyby. W latach 1961-1978 wyprodukowano łącznie 1,8 mln egzemplarzy Citroena Ami.
Najnowsze komentarze