Dotychczas podawano trzy „gwiazdkowe” oceny poziomów bezpieczeństwa – ochrona osób dorosłych jadących z przodu, bezpieczeństwo dzieci oraz poziom bezpieczeństwa pieszych, którzy mieliby nieszczęście spotkać się z danych samochodem. Teraz ostateczna ocena jest jedna, ale składa się z ocen cząstkowych za cztery różne zakresy ochrony.
Ocenia się – jak poprzednio – ochronę dorosłych, dzieci oraz pieszych, a dodatkową, czwartą składową, jest posiadanie (lub nie) przez auto określonych systemów bezpieczeństwa, takich jak ESP (a w zasadzie ESC – Electronic Stability Control, bo ESP, to nazwa handlowa), czy biperki przypominające o niezapięciu pasów bezpieczeństwa. Oceny w każdej z tych czterech kategorii przyznawane są w systemie procentowym.
Jak więc wypadł najmniejszy van Citroëna w nowych testach? Otóż uzyskał 81% za ochronę dorosłych, 76% za ochronę dzieci, 43% za ochronę pieszych i 40% za posiadane systemy bezpieczeństwa. Ocena ogólna dała cztery gwiazdki.
Czy to dużo? Niespecjalnie. Problematyczne okazały się właśnie systemy bezpieczeństwa. Zgodnie z wytycznymi EuroNCAP na maksymalną ocenę zasługuje system, który jest montowany seryjnie w co najmniej 85% sprzedanych egzemplarzy danego samochodu, a zamówić go można do każdej, nawet najtańszej wersji.
Szczegółowe informacje o wynikach Citroëna C3 Picasso znajdziecie tutaj.
Poniżej prezentujemy film z testu zderzeniowego C3 Picasso.
KG
Najnowsze komentarze