Citroën C4 był bardzo nowoczesnym samochodem, który położył podwaliny pod całą współczesną motoryzację. Gdy pojawił się na rynku, konkurencja otwierała szeroko oczy ze zdziwienia, a potem przystępowała do masowego kopiowania zastosowanych rozwiązań. Nie było to łatwe, bo Citroën był bardzo zaawansowany jak na swoje czasy.
Poprzednim razem przybliżyliśmy Wam jeden z systemów doświetlania zakrętów oraz system nawigacji. W jednym z komentarzy, który pojawił się na grupie dyskusyjnej w mediach społecznościowych Czytelnik zwrócił nam uwagę, że nie napisaliśmy nic o wazonikach na kwiaty! Tak, nawet takie udogodnienie Citroën C4 posiadał a wcale nie była to najważniejsza pozycja na liście wyposażenia. Dlatego w tym artykule opisujemy różne systemy i rozwiązania, które w pewien sposób wspomagały prowadzenie pojazdu lub ułatwiały samą podróż. Warto przypomnieć, że Citroëna C4 można było wyposażyć bardzo wiele gadżetów, zwiększających komfort i estetykę, takich choćby jak kryształowe popielniczki czy wspomniane wcześniej wazoniki a nawet podnóżki.
Aluminiowa głowica, zwiększająca moc pojazdu i 3-elektrodowe świece pod koniec lat dwudziestych
Głównym elementem zwiększającą moc silnika były aluminiowe głowice. Teoretycznie głowice są identyczne, ale jednak mają jedną bardzo istotną różnicę a mianowicie komory wirowe. W głowicy aluminiowej zupełnie inaczej jest poprowadzone zasilanie komory spalania, w inny sposób są skonstruowane komory wirowe. Ta głowica w połączeniu z trzyelektrodowymi świecami podnosiły moc silnika o kilkanaście koni mechanicznych.
Biorąc pod uwagę że samochody te dysponowały fabrycznie mocą czterdziestu paru koni to jest to niemalże 20%. No właśnie… trzyelektrodowe świece? Wiele osób może pomyśleć, że to wynalazek z lat 90-tych zeszłego wieku. A tu nic bardziej mylnego. Możecie na zdjęciu zobaczyć takie świece…. wyprodukowane w końcówce lat 20.
Tłoki zupełnie nowej konstrukcji
Drugim ciekawym elementem tuningu silnika Citroëna C4 były tłoki. Można było zastosować cały zestaw, który składał się z tłoków zupełnie innej konstrukcji, dużo lżejszych zaworów , które miały mniejszą masę bezwładności i szybciej się zamykały, wałka rozrządu o bardziej obłych krzywkach, jak również innego gaźnika.
Opis tego zestawu musimy jednak zostawić na oddzielny artykuł, ponieważ jest to samo w sobie bardzo rozbudowane rozwiązanie i można by na temat tego napisać dosłownie doktorat.
Poprawa instalacji przewodów wysokiego napięcia
Jednym z ciekawszych elementów zwiększających moc silnika była poprawa instalacji przewodów wysokiego napięcia. Słyszeliście może o zapłonie… na guzik. Guzik prawda, może ktoś odpowiedzieć – chodzi o przycisk? Nie, chodzi o zwykły guzik na przykład taki od płaszcza, byleby dużej średnicy.
Jedna wycieraczka i zestaw do konwersji
Citroën posiadał jedną wycieraczkę. Zresztą nie tylko ta firma stosowała takie rozwiązanie, był to trend szeroko w motoryzacji rozpowszechniony. Chciałeś dwie? Nie ma problemu, można było dokupić zestaw, który przerabiał auto na wersję z dwoma wycieraczkami. W takim zestawie było łożyskowanie drugiej wycieraczki, dwa ramiona wycieraczek i łączy je specjalny pręt. Ramiona wycieraczek od tyłu miały sprzęgiełka, którymi łączyło się prętem oba ramiona i silniczek napędzający wycieraczkę od strony kierowcy napędzał również przez ramię tą drugą wycieraczkę.
Kierunkowskazy fabryczne? A co po co?!
Jednym z ciekawych elementów też oczywiście były wszelkiego rodzaju kierunkowskazy. Znawcy starych Citroënów wiedzą zapewne, że rozwiązanie to pojawiło się dopiero od modelu Traction Avant. Citroën dopiero w 1952 roku oficjalnie oferował w swoich samochodach systemy informujące o kierunku poruszania się pojazdu. Wcześniej można było zamontować systemy Lucasa z ramieniowymi kierunkowskazami to tak naprawdę dopiero od 52 roku, fabrycznie, można było zamówić kierunkowskazy firmy AXO.
Wcześniej kierunkowskazy można było oczywiście kupić, ale jako wyposażenie dodatkowe. Było kilka bardzo znanych firm które dostarczały światła spełniające ich rolę najbardziej popularna była ROG. Wielu dealerów oferowało jej produkty w standardowym wyposażeniu samochodów przy odbiorze. Była też cała masa kierunkowskazów ramieniowych, no i choćby tutaj najbardziej znakomici francuscy producenci jak Marshall.
Parujące szyby to nie problem, chociaż ogrzewania brak.
Co kierowcy kiedyś robili żeby nie parowała szyba? W tamtych czasach nie było przecież ogrzewania, nie było nadmuchów. A podróżowano cały rok, zimą lub w chłodne, wilgotne dni. Jednym z ciekawych rozwiązań były podgrzewacze szyby, które miały w sobie cieniutki drucik oporowy, podłączony do instalacji samochodu. Drucik się nagrzewał i grawitacyjnie wprowadzał w ruch powietrze, które krążyło przy szybie i oczyszczało ją z nalotów wilgoci i pary.
Gorzej było zimą – szyby zamarzały. I to już jest ciekawsza sprawa ponieważ trzeba było szybę odmrozić, a jak to zrobić podczas jazdy? Wymyślono wtedy ciekawe urządzenie które przyklejone do szyby od środka szczelnie zamykało kilkucentymetrowy kawałek szyby między którym to była nagrzewnica podgrzewająca powietrze i w ten sposób rozmrażająca szybę. Dzisiaj to śmieszy ale wtedy byśmy powiedzieli że to mega wypas! Co prawda kierowca miał widok jak przez wizjer czołgu, ale coś widział!
Cieknący olej to norma, ale jest kontrolka
Ponieważ serwis silnika wymagał dużo krótszych resursów wszelkich przeglądów, próbowano również pomóc kierowcy i w tym. Jak dobrze wiecie w skuteczność uszczelnień tych silników nie była tak wysoka jak dzisiaj. Więc cieknący olej był chlebem powszednim.
Dzisiaj standardem są kontrolki, które informują o niskim poziomie oleju, ale co powiecie na taką kontrolkę w latach trzydziestych? To finezyjne rozwiązanie oferowano do silników F i G Citroenów C4. Jeżeli od położenia maksimum ubył 1 litr to na tym malutkim wyświetlaczu zapalała się informacja” dolej oleju” (właściciele Volkswagena dzisiaj marzą o takiej instalacji!).
Filtr powietrza do C4
Oryginalnie gaźniki miał fabrycznie tylko klapkę, która zabezpieczała go by nie wleciał do niego coś wielkości próba, natomiast wszystkie nieczystości po spokojnie dostawały się do środka, co nie podwyższało jego trwałości. Problem zauważyła firma Fokes, która zrobiła filtry specjalnie przystosowane do gaźników Citroena.
Piękny wskaźnik temperatury cieczy chłodzącej
Ciekawym gadżetem, chodź dostępnym również w sieci sprzedaży Citroena, były wskaźniki temperatury cieczy w układzie chłodzącym. Jednym z rozwiązań był termometr, który montowano w … korku chłodnicy. Citroen oferowała trzy wielkości termometrów, a firmy robiące gadżety różne ich ozdoby. Praktyczność tak ale piękno również!
Dzisiaj też są gadżety, chociaż inne
Czasy się zmieniają, zwyczaje kierowców nie. Nadal wiele osób ingeruje w swoje samochody, zamawia dodatkowe wyposażenie i gadżety, podnosi moc, zmienia właściwości trakcyjne.
Wtedy też było tego sporo, jak choćby opony Michelin Comfort, które opracowano specjalnie dla samochodów z silnikami miękko zawieszonymi (słynne motor flota). Moglibyśmy pisać o wzmocnionych zawieszeniach czy specjalnych amortyzatorach. Mało kto wie że w przypadku Citroëna C4 hydrauliczne zawieszony były produkowane w… Polsce.
I tak naprawdę można by napisać całą książkę o tym co działo się wokół tego jakże popularnego Citroëna., bo trudno zmieścić te wszystkie informacje w krótkim artykule. Mam nadzieję że chociaż trochę udało nam się przybliżyć Wam temat i spojrzeć na możliwości ówczesnej motoryzacji z zupełnie innej perspektywy. Nie tylko jako samochodu, który ma przewieźć człowieka lub towar z punktu A do B, ale również pojazdu który jest dumą jego właściciela, którego się kocha i chce w jaki sposób wyróżnić go wśród przecież jeszcze wtedy wcale nie tak licznego tłumu innych pojazdów.
Wiele osób pewnie będzie zaskoczonych, bo wydaje się że ówczesne samochody to tylko proste konstrukcje oklepane w jakichś tam ilościach egzemplarzy. Tak jednak nie było. Było mnóstwo firm karoseryjnych które przebudowywały w różny sposób nadwozia w zależności potrzeb jego właściciela. Dzisiaj też się tak robi, co pokazują choćby kampery czy karawany pogrzebowe, wozy specjalnego przeznaczenia, wozy strażackie dźwigi cysterny i multum najróżniejszych pojazdów specjalnych. Citroën też miał tu i ma nadal dużo do powiedzenia. Ale to temat na oddzielną opowieść.
Konrad Dula
Najnowsze komentarze