Sportowa rywalizacja jest zakodowana w genach Citroëna niczym DNA w komórkach organizmów żywych. Nic więc dziwnego, że marka poszukuje nowych wyzwań. A że wciąż ma w swoich szeregach kierowcę-legendę, który wprawdzie zmęczył się wygrywaniem wszystkiego w rajdach ;-) to jednak wciąż jest głodny sukcesów, tylko może teraz trochę innych. Zainteresowania Sebastiena Loeba wyścigami torowymi przełożyły się na biznesowe plany Citroëna i marka ogłosiła dziś, że ręka w rękę wraz ze swoim wieloletnim mistrzem kierownicy wkracza do serii WTCC.
Nie na darmo więc Sebastien testował DS3 przerobione na odmianę torową, o czym donosiły co jakiś czas media. Co więcej – te tajemnicze testy musiały przynieść zadowalające rezultaty, bo Seb nie wszedłby w coś, co nie dawałoby mu szans na wygrywanie. To perfekcjonista i musi mieć idealny samochód. Skonstruowany pod własne wymagania. A wówczas jest po prostu nie do zatrzymania. Liczymy, że wspaniałą rajdową karierę przełoży teraz na wyścigi torowe.
Seria WTCC prowadzona oczywiście pod egidą FIA, zyska więc w 2014 roku kolejnego uczestnika. Citroën, od przeszło dwóch dekad z sukcesami rywalizujący w motorsporcie, zdecydował się jednak na wejście do wyścigów. Czy będzie to jednak oznaczało wyjście z rajdów? Na razie nie opublikowano na ten temat żadnych oficjalnych informacji, ale parę słów poświęcił temu tematowi Yves Matton, którego cytujemy niżej.
Pierwsze oficjalne wieści na temat WTCC pojawiły się a ubiegłorocznym Salonie Samochodowym w Paryżu, kiedy to Sebastien Loeb zapowiedział wygaszanie kariery rajdowej i zgłosił zainteresowanie wyścigami torowymi. Mając takiego asa w swoich szeregach Citroën mógł tylko wesprzeć SuperSeba w jego planach i po wywalczeniu pięciu tytułów w rajdach typu cross country (w latach 1993-1997) i ośmiu w WRC (w sezonach 2003-2005 oraz 2008-2012) zdecydował się na walkę o zwycięstwa w wyścigach WTCC (World Touring Car Championship).
Motorsport od lat jest dla Citroëna wielkim laboratorium badawczym, w którym testuje się w szczególnie trudnych warunkach nowe technologie. Wiele z nich trafia później do samochodów seryjnych. Teraz Citroën trafi na kolejny poligon, typowo asfaltowy, co ma niebagatelne znaczenie dla nas wszystkich, którzy większość czasu spędzanego za kierownicą przebywamy na takiej właśnie nawierzchni.
„Citroën Racing ostatnich kilka miesięcy rozważał wejście do tej serii wyścigowej” – zdradza Frédéric Banzet, dyrektor generalny marki. – „WTCC opiera się na kilku aspektach ważnych dla Citroëna: szerokim zainteresowaniu mediów, przepisach obniżających koszty uczestnictwa, czy prawdziwie globalnym kalendarzu wyścigów. Nasz udział w tym cyklu pozwoli nam nie tylko znowu zaprezentować naszą kreatywną technologię (Créative Technologie), ale też pomoże nam się rozwijać na dynamicznie wschodzących rynkach takich, jak Chiny, Rosja, czy Ameryka Południowa. Chciałbym, korzystając z okazji, podziękować naszemu wieloletniemu partnerowi, firmie Total, który pozostanie z nami na teowej drodze sportowej rywalizacji”.
Wejście Citroën Racing do świata wyścigów torowych zbiegnie się z wprowadzeniem doń nowej generacji samochodów wyścigowych, bardziej spektakularnych, niż obecnie używane. „Rywalizacja w tej kategorii wyścigów od początku nowych przepisów stawia przed nami wielkie wyzwanie” – mówi Yves Matton, szef Citroën Racing. – „Cieszy nas fakt, że będziemy mogli wykorzystać sporą część naszej wiedzy zdobytej podczas startów Citroënem DS3 WRC z silnikiem 1.6 z bezpośrednim wtryskiem paliwa. Prace już się rozpoczęły w naszym centrum technologicznym w Wersalu, a w najbliższych tygodniach zostaną mocno zintensyfikowane. Wkrótce odbędą się też pierwsze testy samochodu konstruowanego specjalnie z myślą o WTCC, z którym wejdziemy do rywalizacji w sezonie 2014. Oczywiście nadal jesteśmy zainteresowani rajdami i wciąż ciężko pracujemy, by uzyskać jak najlepszy wynik na koniec roku 2013. Co więcej, nasza współpraca z Abu Dhabi będzie rozszerzana, co pozwoli nam w dalszym ciągu uczestniczyć w WRC z nowymi celami”.
Innego kierowcy, niż Sebastien Loeb, dziewięciokrotny – z rzędu! – Mistrz Świata WRC, w WTCC Citroën sobie nie wyobraża. Kto dołączy do SuperSeba? Czy może będzie to znakomity asfalciarz, Dani Sordo? A może ktoś w rajdach szerzej nieznany, za to znakomicie dający sobie radę na torze? A może Robert Kubica?… Na te spekulacje jest jeszcze nieco za wcześnie, ale jedno jest pewne – Loeb nie ukrywa swojego entuzjazmu. „Przede wszystkim cieszę się, że nasze wielomiesięczne przymiarki zostały potwierdzone oficjalnie i już wiem, że będę mógł się ścigać Citroënem. Marzymy wszyscy o napisaniu kolejnych kart triumfalnej historii Citroëna w motorsporcie. Nie mogę się doczekać, kiedy zasiądę wreszcie w samochodzie i rozpocznę pierwsze testy. Traktuję bieżący rok jako przejściowy, w którym mogę spróbować różnych rzeczy i poprawić swoje umiejętności, swój tor jazdy. Wykorzystuję czas na różne wydarzenia, jeżdżę różnymi pojazdami, żeby jak najlepiej przygotować się do przyszłego sezonu na asfalcie. Nie spodziewam się od razu zwycięstw, ale jestem zdeterminowany, by i tam sięgać z Citroënem po kolejne triumfy!”.
Citroen
KG; zdjęcie: Citroën
Najnowsze komentarze