Citroen przygotowuje się do premiery swojej flagowej limuzyny, czyli Citroena C6. Pokłada duże nadzieje w tym samochodzie.
A konkurencja w segmencie limuzyn jest spora. BMW 5 i 7, Mercedes E i S, Audi A6 i A8 oraz rosnąca popularność aut klasy SUV i 4×4 sprawia, że powrót Citroena do aut klasy wyższej to ogromne wyzwanie. Francuski producent przygotowuje więc starannie wejście C6 do sprzedaży. Jest to chyba najdłuższy proces w historii tej firmy. Starannie kontrolowane przecieki zdjęć do prasy, pierwsza przymiarka na salonie w Genewie, stopniowe odsłanianie wersji wyposażeniowych – to wszystko ma wzbudzić zaciekawienie a wręcz pożądanie. To się chyba firmie udaje, ponieważ nowości techniczne, z których Citroen zawsze słynął, budzą zazdrość nawet w posiadaczach najdroższych samochodów.
Wyświetlacz najważniejszych parametrów jazdy na przedniej szybie (tzw. head-up display) to tylko jeden z tych elektronicznych luksusowych gadżetów. Bardzo ciekawym rozwiązaniem jest aktywna maska silnika. Ma ona za zadanie chronić pieszych w przypadku uderzenia poprzez odpowiednią amortyzację. Najnowszej generacji zawieszenie hydropneumatyczne będzie separowało podróżujących od nierówności a spojler o zmiennej wysokości zadba o stabilność aerodynamiczną samochod. Wśród silników znajdzie się 3 litrowa jednostka V6 i długo oczekiwany diesel 2.7 twin-turbo. Oba silniki będzie można zamówić z sześciobiegową skrzynią automatyczną. Przyjemność podróżowania zapewnią odtwarzacz mp3, automatyczne światła, wycieraczki, dwustrefowa klimatyzacja. Elektryczny hamulec postojowy będzie dostępny za naciśnięciem guzika. Do tego system nawigacji satelitarnej a nad bezpieczeństwem czuwa komputer sterujący pracą 9 poduszek powietrznych.
C6 będzie musiał ciężko walczyć o rynek ale już zdobył serca wiernych miłośników marki. Kształt limuzyny nawiązuje bowiem do słynnego Citroena CX.
Sprzedaż C6 ma rozpocząć się na początku przyszłego roku.
Najnowsze komentarze