Duster, Jogger i Sandero – hejt na Dacię trwa w najlepsze. Prawie pod każdym artykułem na temat tej marki pojawiają się komentarze, w których krytykowana jest cena, wyposażenie, jakość wnętrza, jednak wyniki sprzedaży mówią same za siebie: Polacy polubili te rozsądnie wycenione samochody, co potwierdza też wysoka wartość egzemplarzy używanych.
Dacia rośnie w siłę, wprowadziła jeden model na szczyt europejskiej listy najchętniej kupowanych aut, drugi jest w TOP 10. Krytyków jednak nie brakuje.
Skąd ten swojego rodzaju hejt? Może to dysonans poznawczy starych „prawdziwych” kierowców oraz ich potomków. Ci starsi pamiętają Dacię z czasów komuny, gdy była to licencyjna wersja Renault, tyle że znacznie gorzej wykonana. Ich potomkowie mogli nasłuchać się w domu jaka to Dacia zła i dzisiaj bezrefleksyjnie to powtarzają, siedząc dumnie za kierownicami swoich kilkunastoletnich maszyn.
Są i też tacy, co nie mogą przeżyć sukcesu u innych. Cecha części naszych cudownych rodaków, czyli zawiść, ujawnia się w takich momentach z pełną siłą i uderza w formie komentarzy w sieci. Sukces Dacii to cierń w boku takiego jednego z drugim zazdrośnika.
Zobacz: Testy samochodów Dacia. Nowe, używane, opinie, wady, zalety i spalanie
Nie zapominajmy o lekarzach samochodowych. Doradcy od spraw wszelakich będą z uporem maniaka twierdzić, że głupi byłeś człowieku, bo wydałeś 90 tysięcy na Dacię a za tą kasę to mogłeś kupić pięcioletnią klasę premium, co to prestiż na wsi podnosi i respekt na dzielni też z trzy razy. Albo i dziesięć, prawda?
Nieliczni są sprzedawcy szeptanych marketingów konkurencyjnych marek, którzy siedzą na Francuskie.pl i robią wyliczanki, że jakby dołożyć 30,40,50 a niekiedy i 100 tysięcy, to ho ho, co by się dało kupić. Podpowiemy – dołożenie miliona złociszy przenosi takiego klienta w zupełnie inny świat!
Zobacz: nowe samochody Dacia
Dacia się hejtem nie przejmuje i robi swoje. Jeszcze mniej przejmują się właściciele, którzy te wszystkie wyrazy niezadowolenia przyjmują z pełną obojętnością, pytając ewentualnie jednego czy drugiego delikwenta skąd ma tyle czasu wolnego, żeby interesować się sprawami innych, gdy swoimi się nie zajmuje. Co gorsza, na zlocie Dacii, na którym niedawno byliśmy, niezadowolonych ze swoich samochodów można było ze świecą szukać. Wszyscy uśmiechnięci, przyjaźni, zaangażowani. Niech to jasny dunder świśnie…
Najnowsze komentarze