Włochy, które szukają drugiego producenta samochodów po tym jak produkcję zmniejszył tam Stellantis oraz Węgry, które przyciągnęły fabrykę BYD, będą dwoma pierwszymi krajami w Unii Europejskiej z fabrykami chińskich aut. Takie rozstrzygnięcie może oznaczać koniec projektu Electromobility Poland.
Spółka Electromobility Poland, w której pracuje wielu menadżerów z polskiego rynku motoryzacyjnego, w tym Wojciech Mieczkowski, były dyrektor Stellantis Polska, chciała uruchomić w Polsce produkcję samochodów elektrycznych z Chin. Miała to zrobić we współpracy z koncernem Geely. Jednak w obliczu najnowszych doniesień z europejskiego rynku motoryzacyjnego trudno oczekiwać, aby projekt ten był dalej kontynuowany.
Zobacz: wiadomości motoryzacyjne. codziennie, aktualne, ciekawe
Włoski rząd, który chce docelowo produkować u siebie w kraju 1,3 mln samochodór ocznie, kończy rozmowy z chińską firmą Chery Auto – donosi Reuters. Proponowana inwestycja obejmuje przekazanie gotowej fabryki lub zbudowanie nowej od podstaw oraz odpowiednie zwolnienia podatkowe. Gdyby rozmowy zakończyły się sukcesem, a wiele na to wskazuje, Chery byłby jednym z pierwszych chińskich producentów samochodów obecnych w Europie, zaostrzając konkurencję z lokalnymi producentami, zwłaszcza w segmencie pojazdów elektrycznych. Wcześniej Włosi rozmawiali m.in. z Geely oraz Teslą.
Zobacz: testy nowych i używanych samochodów. pomiary, spalanie, opinie
Jednocześnie największy światowy producent samochodów i autobusów elektrycznych, firma BYD, poinformowała, że zbuduje swoją pierwszą fabrykę na Węgrzech. Co ciekawe, Chińczycy szukając odpowiedniej lokalizacji odwiedzili także Polskę, ale rozmowy z rządem i Polską Agencją Inwestycji Zagranicznych skończyły się fiaskiem.
Geely, które miało wejść w kooperację z Electromobility Poland, ma nie tylko propozycję z Włoch przejęcia działającej fabryki samochodów, ale też zasoby grupy Renault, z którą blisko współpracuje. Jednocześnie musi brać pod uwagę rosnącą w Europie konkurencję z Chin, w tym współpracę Leapmotor ze Stellantis.
Nasz komentarz: rynek, na który miała wjechać Izera, znacząco się skurczył a pomysł, by tworzyć w naszym kraju montownię samochodów z Chin jest mocno spóźniony i jego kontynuacja nie ma sensu.
źródło: Reuters, AFP, Horse, własne
Najnowsze komentarze