Kolejne spadek sprzedaży nowych samochodów z silnikami diesla, wynika z raportu za pierwsze półrocznie Jato Dynamics. Klienci kupują coraz więcej aut zasilanych benzyną. Szybko rośnie też sprzedaż aut czysto elektrycznych. Tu przoduje Tesla 3 i Renault Zoe.
Diesel czy benzyna – to pytanie zdaje się spędzać sen z powiek nabywców na rynku pierwotnym. Większość osób wybiera w tej chwili silniki benzynowe, obawiając się problemów z odsprzedażą w przyszłości. Producenci ograniczają więc ofertę diesli i skupiają się na modernizacji jednostek na etylinę.
Zupełnie inaczej sprawa wygląda na razie na rynku wtórnym. Tutaj najlepsze silniki diesla cieszą się sporą popularnością. W przypadku grupy PSA są to między innymi mające doskonałe opinie silniki HDi.
Natomiast bardzo szybko rośnie sprzedaż samochodów elektrycznych. W pierwszym półroczu 2019 roku wzrosła ona o 92% do poziomu 765 000 sztuk. W skali światowej to mało – mniej niż 2 na 100 pojazdów sprzedawanych na całym świecie było napędzanych w pełni elektrycznym silnikiem. Ale trend już widać. Jednak auta elektryczne nadal borykają się z tymi samymi problemami, które znamy od dłuższego czasu: z uwagi na cenę akumulatorów są dość drogie, ich zasięg nadal nie odpowiada zasięgowi samochodów klasycznych a infrastruktura ładowania, szczególnie w Polsce, jest bardzo słaba.
Rejestracje europejskie samochodów elektrycznych wyniosły 37 500 sztuk, a Tesa Model 3 prowadzi w rankingu EV, wyprzedzając Renault Zoe. Rynek ten będzie stale rosnąć.
Najnowsze komentarze