Bolidy Renault, bądź korzystające z silników sygnowanych przez tę francuską markę, zwyciężały w GP Belgii pięciokrotnie. Miało to miejsce w latach:
1983 – Alain Prost za kierownicą bolidu Renault
1985 – Ayrton Senna w bolidzie Lotus-Renault
1993 – Damon Hill w samochodzie Williams-Renault
1994 – ponownie Damon Hill w Williams-Renault
1995 – Michael Schumacher w bolidzie Bentton-Renault
Dodatkowo w roku 1980 triumfował Didier Pironi za kierownicą francuskiego Ligiera napędzanego silnikiem Forda.
Jak więc widać, minęło szesnaście lat od ostatniego triumfu francuskiej marki na belgijskim torze i z pewnością tym razem Renault też nie zwycięży ze swoim zespołem, ale ma na to szanse bolid napędzany agregatem tej firmy. Czy tak się jednak stanie? Wszak kierowcy prowadzącego w klasyfikacji sezonu zespołu Red Bull-Renault narzekali na braki mocy na belgijskim torze.
Vettel z tegoż zespołu wystartował z pole position rewelacyjnie, ale niebawem stracił prowadzenie na rzecz Nico Rosberga. Mark Webber stracił swoją trzecią pozycję startową.
Pietrow z Renault kończył pierwsze okrążenie na dziesiątej pozycji. Bruno Senna musiał się niestety pojawić w alei serwisowej na wymianę przedniego skrzydła i stracił swoją świetną pozycję startową po kolizji z Alguersuarim na pierwszym zakręcie. W tym samym miejscu porozbijały się także bolidy Lotusa, również napędzane silnikami Renault.
Na trzecim okrążeniu Sebastian Vettel wyprzedził Rosberga. Kolejne kółko przyniosło awans Pietrowa na pozycję dziewiątą. Senna był w tym czasie dwudziesty pierwszy.
Podczas szóstego okrążenia ogłoszono werdykt sędziów – Bruno Senna musi przejechać przez aleję serwisową w ramach kary za spowodowanie kolizji z Alguersuarim. Pietrow był na tym okrążeniu już na szóstej pozycji!
Na dziesiątym okrążeniu przez aleję serwisową przejechał brazylijski kierowca zespołu Lotus Renault odbywając nałożoną nań karę. Debiutant w zespole z Enstone zajmował wówczas dwudzieste miejsce, przed Kovalainenem i Glockiem. Witalij Pietrow był wtedy piąty, między Kobayashim i Webberem, z niewielkimi odstępami pomiędzy tymi trzema kierowcami.
Podczas trzynastego okrążenia Witalij Pietrow zjechał do depo na wymianę opon, a zaraz potem Lewis Hamilton rozbił się po kontakcie z Kamuim Kobayashim i zakończył zmagania. Wywieszono żółtą flagę i na torze pojawił się safety car. W efekcie w depo pojawiło się mnóstwo samochodów, a Pietrow powrócił na tor na dziesiątej pozycji. Senna jechał jako osiemnasty. Na czele znajdował się Fernando Alonso, a za nim podróżowały dwa bolidy Red Bull-Renault. Po kolejnych zjazdach do boksów Pietrow przesunął się na ósme miejsce, co stanowiło przyjemny bonus przed zakończeniem neutralizacji.
Samochód bezpieczeństwa opuścił tor po szesnastym okrążeniu. Bruno Senna był wówczas piętnasty. Na następnym okrążeniu Michael Schumacher wyprzedził Pietrowa i Pereza, w efekcie czego Rosjanin z Lotus Renault GP spadł na dziewiąte miejsce.
Osiemnaste okrążenie przyniosło awans Pietrowa przed Pereza, ale w międzyczasie obu wyprzedził jeszcze Jenson Button i Rosjanin wciąż był dziewiąty. Vettel wyprzedził zaś Alonso i objął prowadzenie w wyścigu.
W połowie wyścigu Bruno Senna spadł na szesnaste miejsce za Jarno Trullego, i zaraz zaczął spadać dalej – coś się stało z samochodem Brazylijczyka. Po odwiedzeniu serwisu Senna wrócił do walki i sukcesywnie wspinał się w klasyfikacji – na dwudziestym szóstym okrążeniu Bruno był już szesnasty i powoli zbliżał się do poprzedzającego go Kovalainena.
Witalij Pietrow, to pewne zaskoczenie, zbliżał się powoli, ale stale, do Michaela Schumachera, czy jednak Rosjaninowi uda się pokonać legendę F1? W okolicach szóstego miejsca było jednak bardzo ciasno – niespełna sekundowe różnice dzieliły Massę, Sutila, Schumachera i Pietrowa. I wtedy właśnie Massa i Pietrow zjechali po nowe, ostatnie już opony. Rosjanin wrócił na tor na dziesiątej pozycji, ale szybko wyprzedził Rubensa Barrichello. Senna awansował na miejsce czternaste.
Po pokonaniu 75% dystansu całego wyścigu, czyli na 33. okrążeniu, Pietrow wbił się do czołowej ósemki, mając niespełna 1,5 sekundy straty do Schumachera, ale przewaga Niemca rosła… Zaraz potem Michael wyprzedził Adriana Sutila, do którego Pietrow tracił wtedy nieco ponad 1,4 sekundy. Czy Rosjaninowi uda się dogonić kierowcę Force India?
Senna, wciąż czternasty, powolutku niwelował stratę do Rubensa Barrichello zajmującego trzynastą pozycję, ale wciąż przewaga starszego z Brazylijczyków mocno przekraczała trzy sekundy.
Na 37. okrążeniu Mark Webber pokonał Fernando Alonso i na czele wyścigu znalazły się oba bolidy Red Bull-Renault. Strata Pietrowa do Sutila wynosiła w tym czasie około pół sekundy. Senna wciąż był czternasty.
Sutil walczył bardzo ofiarnie i zwiększał przewagę nad Pietrowem, więc na cztery okrążenia przed końcem mogliśmy liczyć na jedynie cztery punkciki Rosjanina z Renault. Witalij jednak też nie zamierzał się poddać. Na kolejnym kółku na trzynaste miejsce awansował Bruno Senna, bo Rubens Barrichello zjechał do depo. Młody kierowca Renault tracił bardzo niewiele – niespełna sekundę – do Kamui Kobayashiego.
Niestety pod sam koniec zmagań kłopoty dopadły Witalija Pietrowa i w efekcie Rosjanin został wyprzedzony przez Felipe Massę, ale na szczęście bolid Renault przekroczył linię mety i przywiózł zespołowi dwa cenne punkciki.
I na koniec klasyfikacja końcowa po wyścigu o Grand Prix Belgii;
1. Sebastian Vettel, Red Bull-Renault, 1:26:44,893
2. Mark Webber, Red Bull-Renault, +0:00:03,741
3. Jenson Button, McLaren-Marcedes, +0:00:09,669
4. Fernando Alonso, Ferrari, +0:00:13,022
5. Michael Schumacher, Mercedes GP, +0:00:47,464
6. Nico Rosberg, Mercedes GP, +0:00:48,674
7. Adrian Sutil, Force India-Marcedes, +0:00:59,713
8. Felipe Massa, Ferrari, +0:01:06,076
9. Witalij Pietrow, Lotus Renault GP, +0:01:11,917
10. Pastor Maldonado, Williams-Cosworth, +0:01:17,615
11. Paul Di Resta, Force India-Mercedes, +0:01:23,994
12. Kamui Kobayashi, Sauber F1 Team, +1:31,976
13. Bruno Senna, Lotus Renault GP, +1:32,985
14. Jarno Trulli, Lotus Racing, +1 okr.
15. Heikki Kovalainen, Lotus Racing, +1 okr.
16. Rubens Barrichello, Williams-Cosworth, +1 okr.
17. Jerome d’Ambrosio, Virgin Cosworth, +1 okr.
18. Timo Glock, Virgin Cosworth, +1 okr.
19. Vitantonio Liuzzi, HRT-Coswarth, +1 okr.
KG
zdjęcia: Lotus Renault GP
Najnowsze komentarze