Mimo tego, że ledwie 400 metrów od obiektu goszczącego dziś bolidy królewskiej klasy wyścigowej mieszka Robert Kubica, nie pojawił się on dziś na padoku. Polak przechodzi intensywną rehabilitację i wygląda na to, że zespół Renault z niecierpliwością oczekuje powrotu Roberta, bo Monako, a przynajmniej treningi i kwalifikacje przed wyścigiem, zdecydowanie nie poszły Pietrowowi i Heidfeldowi.
Eric Boullier wyraził zresztą nadzieję, że Robert Kubica powróci za kierownicę jeszcze w tym roku. Czy tak się rzeczywiście stanie? Oby, bo po obiecującym początku sezonu, ostatnie wyścigi są dość rozczarowujące.
Spróbujmy teraz przyjrzeć się, jak wyglądał dzisiejszy wyścig.
Świetnie wystartował Sebastian Vettel z Red Bull-Renault. Nieźle udało się ruszyć także Witalijowi Pietrowowi – wbił się do pierwszej dziesiątki, konkretnie na ósme miejsce! Heidfeld jechał jako piętnasty.
Na piętnastym okrążeniu doszło do pierwszego dublowania – Sebastian Vettel wyprzedził Naraina Karthikeyana. Na następnym kółku Niemiec zjechał do depo po nowe opony i spędził w alei dziwnie dużo czasu – same koła zmieniano mu niemal 7 sekund! Coś niesamowitego, bo w Hiszpanii zespół Red Bull-Renault potrzebował na tę czynność nawet 3 sekundy mniej! Vettel wrócił na tor na trzecim miejscu, ale szybko awansował na drugą pozycję.
Na dziewiętnastym okrążeniu Witalij Pietrow zajmował miejsce szóste, ale jeszcze nie zmieniał opon. W podobny sposób Nick Heidfeld awansował na pozycję dwunastą.
Na dwudziestym siódmym okrążeniu Witalij Pietrow awansował na piąte miejsce, ale stalo się to dzięki temu, że po nowe opony zjechał Pastor Maldonado, dotychczas wyprzedzający Rosjanina. Zaraz potem kierowca Renault wskoczył na miejsce czwarte, ale gdy sam zjedzie do alei serwisowej, to tę dobrą pozycję błyskawicznie straci. No chyba, że taktyka ekip z Enstone zakłada jeden postój mniej, niż konkurencja…
W tym samym czasie Nick Heidfeld, drugi z kierowców Lotus Renault, zajmował pozycję ósmą.
Pietrow zjechał po nowe opony na dwudziestym dziewiątym okrążeniu. Rosjanin spędził przy garażu niemal 7 sekund i powrócił na tor na miejscu trzynastym. Tym samym o oczko wyżej wskoczył Nick Heidfeld, wciąż jeszcze jadący na oponach, na których rozpoczynał wyścig.
Na trzydziestym czwartym okrążeniu Lewis Hamilton zaatakował Felipe Massę, robił jego bolid, ale zaraz potem podczas walki w tunelu Massa pojechał za szeroko, co skończyło się rozbiciem Ferrari i wyeliminowaniem Brazylijczyka. W tym samym momencie odmówił współpracy Mercedes Michaela Schumachera.
Trzy okrążenia dalej na końcu pierwszej dziesiątki mieliśmy już i Pietrowa, i Heidfelda.
W połowie wyścigu w stawce pozostało już tylko dwudziestu kierowców, z czego jedenastu było już zdublowanych (w tym Nick Heidfeld).
Na czterdziestym trzecim okrążeniu sędziowie ogłosili karę dla Hamiltona – przejazd przez aleję serwisową, oczywiście za spowodowanie kolizji z Massą. Lewis od razu zastosował się do tego postanowienia, dzięki czemu na ósme miejsce awansował Witalij Pietrow, z przeszło dziesięciosekundową przewagą nad Brytyjczykiem.
Pięćdziesiąte piąte okrążenie przyniosło awans Pietrowa na miejsce siódme dzięki zjazdowi do alei serwisowej Pastora Maldonado. Na kolejnym kółku do depo zjechał Mark Webber, co spowodowało awans Pietrowa na pozycję szóstą.
Na kółku sześćdziesiątym siódmym Mark Webber uporał się z Witalijem Pietrowem – Rosjanin spadł na miejsce siódme. Zaraz potem Australijczyk pokonał także Adriana Sutila.
Dwa okrążenia później okazało się, że najwyraźniej opony Pietrowa są zużyte, bo pokonał go Pastor Maldonado, a chwilę później na bandy okalające tor wypadli Alguersuari i Pitetrow. Wyjechał safety car, a my z żalem pożegnaliśmy się z szansą na punkty Rosjanina. Na dziewiąte miejsce awansował za to Nick Heidfeld.
Na siedemdziesiątym drugim okrążeniu wywieszono czerwone flagi – wyścig zatrzymano. Sprzątano tor, a Pietrowa – na szczęście przytomnego – zabrano karetką zbudowaną na bazie samochodu Renault do szpitala. Kierowca wolał sam nie opuszczać bolidu, skarżył się na ból, głównie w nodze, dlatego zastosowano takie środki ostrożności.
Wyścig wznowiono za samochodem bezpieczeństwa o 16:04.
Po restarcie Vettel utrzymał swoją pozycję lidera., z półsekundową przewagą nad Fernando Alonso. Po chwili jednak znów wywieszono żółtą flagę – po kontakcie Lewisa Hamiltona z Pastorem Maldonado ten drugi zakończył zmagania.
Wyścig wygrał ostatecznie Sebastian Vettel, przed Fernando Alonso i Jensonem Buttonem. Nick Heidfeld z Renault był ósmy.
KG
Najnowsze komentarze