W piątkowych treningach szaleństwa nie było. Przy chłodnej, acz bezdeszczowej aurze zespół Renault testował nowy bolid, którym jeździł Nick Heidfeld. W samochodzie Niemca zastosowano nową podłogę i układem wydechowym skierowanym do tyłu, ale niewiele to dało. Quick Nick był zadowolony z tych rozwiązań, ale uznał je za zbyt niedopracowane, by stosować je w wyścigu. Witalij Pietrow korzystał z samochodu standardowego i… okazał się szybszy od zespołowego kolegi zastępującego polskiego kierowcę.
Wyniki pierwszego treningu nie były jednak specjalnie rewelacyjne: Pietrow uzyskał jedenasty czas, a Heidfeld był piętnasty. Strata Rosjanina do najszybszego w sesji Alonso przekroczyła dwie sekundy, Niemca – przeszło 3,5 sekundy.
Niewiele lepiej było podczas drugiego treningu, choć tym razem obaj kierowcy Renault zbili się do pierwszej dziesiątki: Heidfeld wywalczył ósmy czas, lepszy o 0,04 od wyniku dziewiątego w stawce Pietrowa.
W sobotę obaj zawodnicy Lotu Renault GP jeździli już zwykłymi samochodami, z wydechami skierowanymi do przodu. Straty do czołówki notowali już mniejsze, ale i tak trzecią sesję Pietrow zakończył z jedenastym czasem, a Heidfeld był trzynasty. To nie są rezultaty, jakich oczekujemy od czarno-złotych bolidów…
W kwalifikacjach też chłopaki cudów nie pokazali. Nick Heidfeld nie wbił się do Q3 i startował do dzisiejszego wyścigu z jedenastej pozycji. Owszem, niezłej, bo dającej nadzieję na punkty, ale raczej na niewielką ich ilość. Witalij Pietrow zakwalifikował się do trzeciej części czasówki, ale zakończył kwalifikacje z dziewiątym czasem. W dodatku pół długości bolidu za nim ustawi swojego Mercedesa Michael Schumacher, może więc być tak, że Rosjanin szybko straci swoje miejsce.
A teraz czas na wyścig. Minęła 14:00 i kolejna odsłona królewskich wyścigów samochodowych ruszyła.
Na starcie działo się sporo i moje obawy o pozycję Pietrowa okazały się płonne – Rosjanin nie tylko utrzymał za sobą Schumachera, ale nawet awansował na ósme miejsce! Na drugim okrążeniu jednak oddał Niemcowi swoje miejsce.
Problemy miał też Nick Heidfeld – kierowca Lotus Renault spadł na dwudziestą drugą pozycję po incydencie z Paulem di Restą, i było już chyba praktycznie po wyścigu. Wprawdzie na kolejnych okrążeniach zastępca Roberta Kubicy przebijał się sukcesywnie do przodu – na siódmym okrążeniu zajmował pozycję siedemnastą.
Na dziesiątym kółku Heidfeld był już szesnasty. Pietrow bronił się przed Buttonem, który z kolei musiał pilnować swojej pozycji przed Kobayashim. Niestety już następne okrążenie przyniosło kolizję Heidfelda z Buemim, w wyniku której Niemiec wypadł z toru i zakończył zmagania w swoim narodowym Grand Prix.
Na dwunastym okrążeniu oglądaliśmy ciekawą walkę Marka Webbera z Lewisem Hamiltonem prowadzącym w wyścigu od jego rozpoczęcia. Australijczyk z Red Bull-Renault wyprzedził Brytyjczyka, ale zaraz oddał prowadzenie. Drugi z kierowców Red Bulla, Sebastian Vettel, jechał na czwartej pozycji, po wypadnięciu z toru na skutek uślizgu na mokrym poboczu.
Po pokonaniu jednej czwartej dystansu dzisiejszego wyścigu, czyli po piętnastu okrążeniach, rozpoczęły się zjazdy do alei serwisowej. W efekcie Witalij Pietrow awansował na ósme miejsce, ale wciąż musiał się bronić przez Jensonem Buttonem. Na szczęście atak Brytyjczyka na początku szesnastego okrążenia się nie powiódł. Kolejny również zakończył się niepowodzeniem i Rosjanin wciąż zajmował ósmą pozycję.
Na siedemnastym okrążeniu Button uporał się jednak z Pietrowem. Rosjanin jechał wtedy jako siódmy, ale to na skutek zjazdów kilku kierowców z czołówki do depo.
Po jednej trzeciej dystansu Pietrow jechał na szóstym miejscu, ale nie zmieniał jeszcze opon, więc ta dobra pozycja wkrótce zostanie stracona. A blisko za Rosjaninem jechało czterech innych kierowców…
Dwa okrążenia dalej Pietrowa wyprzedzili Massa i Vettel i jedyny już w stawce kierowca Renault spadł na ósme miejsce. Za nim czaili się już obaj kierowcy Mercedesa.
Na czterdziestym siódmym okrążeniu Witalija Pietrowa wyprzedził Michael Schumacher i Rosjanin spadł na ostatnią punktowaną pozycję. Zaraz potem Pietrow zjechał do depo po opony z twardszej mieszanki. Kierowca Renault powrócił na tor na miejscu jedenastym, mniej więcej 9,6 sekundy za Paulem di Restą, ale strata ta szybko zaczęła topnieć.
Pięćdziesiąte trzecie okrążenie przyniosło awans Pietrowa do punktowanej dziesiątki – Paule di Resta zjechał do depo. Co nie mniej ważne, Rosjanin niwelował stratę do Kamui Kobayashiego, więc przy dobrych wiatrach była jeszcze szansa na wyprzedzenie Japończyka.
Ta sztuka się jednak nie udała i zespół Lotus Renault GP może się cieszyć tylko z jednopunktowego powiększenia dorobku całego sezonu. To bardzo niewiele. Nie zmienia wprawdzie układu w tabeli z klasyfikacją zespołów, ale strata do Mercedesa zajmującego czwarte miejsce rośnie :-(
Wyścig wygrał Lewis Hamilton przed Fernando Alonso i Markiem Webberem. Sebastian Vettel był czwarty dzięki znakomitej pracy mechaników podczas ostatniego pit-stopu – Niemiec wyprzedził Felipe Massę.
W klasyfikacji kierowców Pietrow zrównał się z Michaelem Schumacherem, który ukończył GP Niemiec na ósmym miejscu.
KG
zdjęcia: Lotus Renault GP
Najnowsze komentarze